Oddam Kałasznikowa. Koty i psy Patmola - kolejny wątek :)

[Koniczynka47]

A na drzewach, słupach? Przy przystanku? Rynku itd
Tylko treść trzeba odpowiednio zredagować by był tytuł przyciągający uwagę, treść też prawdziwa, ale podana w sposób trafiający do serca.
Reklama dźwignią handlu. Im więcej osób dowie się o kocie, tym lepiej.
Weryfikować będziesz telefonicznie i osobiście. Na ulicach też chodzi mnóstwo porządnych ludzi. Może chodzi tam ktoś, kogo Ali obdarzy zaufaniem i przy kim poczuje się bezpiecznie.

[Patmol]

Słusznie. Dobry pomysł.

A na drzewach, słupach? Przy przystanku? Rynku

przeważnie są informacje
naklejanie ogłoszeń zabronione pod groźbą kary z kodeksu wykroczeń

ale na pewno gdzieś można -rozglądnę się

i można by zrobić takie małe ogłoszenia - wielkości kart do gry i takie można kłaść w formie ulotek w róznych miejscach publicznych
Teatr ma takie podobne -zapisane z dwóch stron, ze zdjęciem z reklamą spektakli

[Koniczynka47]

A plakaty wyborcze to wieszają gdzie chcą .
A gdybyś uzyskała zgodę zarządzającego danym miejscem na czasową akcję informacyjną pod warunkiem usunięcia ogłoszeń, dajmy na to po 30 dniach?

[Patmol]

pewnie by kosztowało
na razie spróbuję bez większej akcji -po prostu każdemu będę gadać o kocie + zrobię ulotki
teraz dobra pora na adopcje kota

a jak sie nie uda i nie będzie efektu
to przejdę do zmasowanej akcji ogłoszeniowej

sztaby wyborcze mają pieniądze na plakaty, na akcje, i na ewentualne kary

edit skróciłam maksymalnie http://legnica.lento.pl/duzy-puchaty-ko ... 60905.html

[Koniczynka47]

Mój Dziadek mawiał: "Kupił, nie kupił, potargować warto ".
Pismo do, dajmy na to UM, to koszt kartki papieru i wydruku. Plakatów nie trzeba, ogłoszenia mogą być na kartce A5 czarno białe.
Jak dadzą odmowę bądź zaporową cenę to wtedy wiadomo: nici z realizacji pomysłu.

[Patmol]

Pomyślę.
Przystanki to raczej Zarząd Dróg. Ale można przyklejać na drzwiach kamienic - inni tez tak przyklejają. I w takich miejscach gdzie nie ma zakazu.

A masz pomysł na tekst?

[Koniczynka47]

Trzeba pomyśleć.
Jednak ja ogłoszenie najpierw skierowałabym do mężczyzn, szukałabym domu bez zwierząt, przemyciłabym informację o tym jak kot został potraktowany (czyli wystawiony na schody) co wpływa na to, w jakim domu by się najszybciej odnalazł.
Bo sucha informacja o puchatości i mruczeniu raczej przyciąga ludzi, którzy chcą po prostu 'misia'.

[Alienor]

W galeriach handlowych i sporej części supermarketów typu Stokrotka czy eLeclerc mozna bezpłatnie zawiesić ogłoszenie dowolne (nie łamiące polskiego prawa, więc kot do adopcji tak, kałach na sprzedaż nie ) i to bezpłatnie. Plus weterynarze też często pozwalają wywiesić/wyłożyć ogłoszenie.

[Koniczynka47]

mozna bezpłatnie zawiesić ogłoszenie dowolne (nie łamiące polskiego prawa, więc kot do adopcji tak, kałach na sprzedaż nie ) i to bezpłatnie.

Ale wiesz jakie zainteresowanie by wzbudziło ogłoszenie:
Rozbójnik Alibaba do adopcji, kałasznikow gratis

[Patmol]

Nie chce pisać o schodach, bo mąż kota przyniósł, ale żadnych formalnych spraw nie załatwił. Nie poszedł do sąsiada o zrzeczenie się kota. w sumie to nie wiem na pewno który sąsiad go wystawił -to tylko domysły. No, ale sprawa nie została załatwiona jak trzeba.
Postanowiłam sobie wtedy, że nie będę się w to angażować -bo jak się angażuje, to ja potem zostaję z całą robotą. A sąsiad jest dość specyficzny. Ale mąż nic w sprawie Alibaby nie robi -kłótnie/rozmowy tez do niczego nie prowadzą. Troche ich było.

On jest miś. To fajny kot do głaskania dla spokojnych ludzi.

Rozbójnik Alibaba do adopcji, kałasznikow gratis

pewnie
od razu by mnie zamknęłi

[Koniczynka47]

Rozbójnik Alibaba do adopcji, kałasznikow gratis

pewnie
od razu by mnie zamknęłi

Eeee wcześniej byś była "na tapecie" wszystkich mediów krajowych i połowy zagranicznych. A jakbyś odpowiednio podgrzała atmosferę to oświadczyłabyś, że kałasznikow to ... drugi kot.
No bo jak to współczesny Alibaba tylko z Kałasznikowem bo 40 rozbójników za dużo kosztuje.
Ale jak zechcą to i tych 40 da się zorganizować. Na Miau znajdzie się tyle kotów do adopcji.

[Patmol]

to jest fajny pomysł
można by ogłaszać Rozbójnik Alibaba do adopcji, Kałasznikow gratis


może mu imię zmienić na jakieś takie misiowe
jak się nazywają słodkie koty ?

puchaty, mruczący MIś szuka Domu

może to imie Alibaba przeraża

albo
Kałasznikow -oferta tylko dla faceta
Alibaba jest trochę jak kaktus -nadałby się dla singla.
Chociaż może by mu brakowało tych emocji z kotami

albo jakieś skandynawskie imię
Skandynawia teraz na topie

[Koniczynka47]

Alibaba jest dobrym imieniem bo on też chyba taki siedzący był.

Na misiowe bym nie zmieniała bo on chyba nie przepada za mizianiem typu noszenie, tulenie itd.

[Patmol]

Uwielbia głaskanie.Bardzo. I na kolankach może siedzieć godzinami. On jest miś. Tylko kotów sie boi.
I jak nie ma kotów i Sweetie to sie przemieszcza niezłym sprintem.

[Alienor]

Moja znajoma na fb jak musi pilnie uzyskać pilną a trudną do uzyskania informację/pomoc , zawsze na początku pisze "CYCKI, CYCKI,CYCKI: z Kałasznikowem mogłabyś ją przebić