Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3 do zamknięcia

[PixieDixie]

Hej dziewczyny co u Was?

[MaryLux]

[barbarados]

Cześć

[KatS]

Hej drogie Miau-owe Ciocie

Dzisiaj urodziny Ciri. Moje Maleństwo kończy rok. Widać, że wydoroslała - spójrzcie jaka jest zadumana i refleksyjna:


Zrobił się z niej ostatnio mój drugi piesek, chodzi za mną prawie jak Stella. Tylko, że nadal nie zyczy sobie głasków ani przytulasów, raczej szuka rozrywki Wskakuje mi często na biurko, gdy pracuję, zmienia to co piszę spacerując po klawiaturze, bezczelnie mną manipuluje wykorzystując moją slabosć do baranków - to jej broń ostateczna, jak twardo ignoruję wezwania do zabawy, przełamuje wstręt przed kontaktem fizycznym i strzela mi parę aksamitnych baranków w czoło Bardzo mnie rozczula, swoim charakterkiem, małym rozumkiem, gapciowatoscią, tym, że nieraz widać jak ciężko nad czyms mysli, az się z uszu dymi... taka moja kochana mała (he, he) Cirilka

[Emee]

Słodkie maleństwo

Wszystkiego najlepszego, Ciruś

[Moli25]

Ciri, ja pamietam jak Ty byłaś taka malutka
A teraz myśle ze jesteś większa niz Fuks
Kupiła Ci mama na urodziny baterie do Wagi?

Wszystkiego naj!!!!

[KatS]

Kochane Ciocie, tu Ciri. Dziękuję Wam za życzenia. Gdybyscie jeszcze podeslały trochę szyneczki, to by było super
Ciociu Moli, mama nie tylko kupiła baterie, ale całą wagę. I kilka dni temu mnie zważyła i mówi, że chyba przestałam rosnąć albo bardzo zwolniłam i Fuksowi jednak nie dorównałam bo przybyło mi tylko 20 deko w ostatnim miesiącu. Martwi mnie to, chciałabym być dużym kotem, żeby Stella nie mogła mi krasć suszonego tuńczyka i zabierać zabawek

[PixieDixie]

Dotarlam i ja! Rzutem na tasme ale zdazylam ! Wszystkiego najlepszego Ciri! Jestes taka sliczna i kochana ze nic tylko cie calowac! Nie zmieniaj sie bo jestes cudowna! Kwintesencją kotowości

[MaryLux]

[Kotimont]

Naści Maleństwo! Wcinaj na zdrowie
W końcu urodziny są tylko raz w roku
Tylko mnie nie wydaj

[KatS]

Dziękuję w imieniu Cyryla Kotimont, co za piękne torty

Dzisiaj mało brakowało, a niedawna jubilatka odeszłaby do lepszego swiata Nie wiem jak to zrobiła, naprawdę nie wiem, tak na logikę wydaje mi się to niemożliwe, ale próbując sprawdzić, co jest za torbą na laptopa, opartą o scianę między łóżkiem a szafą, jakos się zeslizgnęła z krawędzi tej torby głową w dół i ten nieszczęsny łeb utknął jej za szafą. A nogi były w górze. Wiem, że brzmi to dziwacznie ale sama nadal nie mam pojęcia jak i co ona własciwie zrobiła, wiem tylko, że obudził mnie jej przeraźliwy płacz, głowa była za szafą (a szafa naprawdę stoi tuż przy scianie, nie ma tam miejsca) a nogi na lewo od szafy i do tego w górze i rozpaczliwie usiłowała się wydostać z tej pułapki, szarpiąc się niemiłosiernie na wszystkie strony W półsnie i niezbyt przytomnie odsunęłam szafę i mały głupek zwiał jakby ją gonili
I jak tu takiego boroczka zostawić samego w domu?

[PixieDixie]

O matko



Dobrze ze to sie tak skonczylo... ale... wole sobie nawet tego nie wyobrazac
Straszne...

[KatS]

No... sekunda i nieszczęscie gotowe. A ona jest kotkiem o małym rozumku i często szuka przygód

Ale chyba już o tym zapomniała, biega z myszką i wygląda na zrelaksowaną.
Nieraz się zastanawiam, co w mieszkaniu może stanowić zagrożenie, jakby zabezpieczyć je przed wypadkami, ale nie wpadłabym na to, że można wetknąć głowę za szafę i nie umieć jej wyjąć. Dobrze, że mnie obudziła, bo tak wierzgała, że mogła sobie uszkodzić kręgosłup

[MaryLux]

[PixieDixie]

Dobrze ze uslyszalas... sie obudzilas....

Mam ciarki... po prostu...

Jak to czasem niewiele trzeba... :/