DT u iwony66.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto paź 25, 2016 21:09 Re: DT u iwony66.Jacek na gigancie :(

Agneska pisze:No i gdzie on się pałęta? :roll:

Za płotem ale między płotami ,zostawiłam klatkę z żarciem ,ciekawe kiedy zechce mu się wrócić ,
jutro zostawię otwarte drzwi od woliery .
Kostusia właśnie odstawiłam do boksu ,wrzeszczał strasznie ,fuczy na mnie taki typ :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Sob paź 29, 2016 9:12 Re: DT u iwony66.Jacek na gigancie :(

Jacek wciąż na zewnętrznej ,jeszcze mu się nie znudziło ,albo nie zmarzło ?.
We wtorek podejmę się bardziej radykalnych prób odłowienia tłuściocha .

Kostuś pobił mi rękę ,prycha ,ale nie ma zbytnio szans na schowanie się przed moją namolnością ,
głaszczę i trzymam na kolanach ,to samo z Kruchcią ta choć dupkę wygina i poliki do drapania
nadstawia ,popracuję nad nimi może jeszcze nie są stracone adopcyjnie :roll:
Generalnie na górze jest spokojnie ,małe incydenty z udziałem siostrzyczek polujących na Tolę ,
poza tym nawet Wieśniak jest już spokojny .

A remont posuwa się wolno do przodu ,czekam na oddanie kuchni ,czekam na łazienkę ,czekam
i nie mogę się doczekać :placz:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie paź 30, 2016 12:13 Re: DT u iwony66.Jacek na gigancie :(

Mija właśnie 2 rok jak przybyła do mnie Mami z 8 dzieci chorych na pp.
z całej rodzinki zostały dwie siostry Burczymucha i Kropa ,dwie dość strachliwe i terytorialne dziewczyny obecnie gnębią Tolę i Agatkę ,nie zamierzają też i mieszkać na parterze ,
widocznie przyzwyczajenie do miejsca jest silniejsze niż kocia ciekawość .Potrafią wyjść do woliery ,
jednak zdecydowanie zasiedziały się na piętrze ,czas już to zmienić będzie inaczej ,będzie jazda.
Piętro miało być z założenia dla jedynaków ,sikunów lub kotów wymagających leczenia w ograniczonej
przestrzeni lub dla wakacyjnych przybyszy .
A patrząc za siebie widzę pozostające w moim domu koty ,robi się ich coraz więcej i więcej ,
to raczej zasługa ich charakterów ,bo jak wydać do adopcji kota który nawet nie będzie łaskawy
pokazać się gościowi ?. Albo lejka ,sikuna ,obszymurka ,strachulca ? ,oszukując podczas adopcji ?
jak by nie był śliczny ,to zaraz wróci .
Na dzień dzisiejszy do adopcji jest Tola ,Mela ,Baśka jak opanuje gila ,a reszta ?
taka jak Żab gubiący kupę ,choć jest wielki ,rudy i śliczny ,może w typie rasy ?,
Kostuś sikun i panikarz a piekny marmur ,
Kruchcia strachulec ,długowłosa piękność w typie ,
czarna jak noc gadatliwa Kaśka też potrafi nalać,
kompaktowa maleńka Bryndza nie dotykalska,
okrąglutki tłusty Wieśniak strachulec ,nie używający pazurów .
Te co wcześniej uznałam za nie nadające się do adopcji zostały już rezydentami ;Jacek ,Agata ,
czy Kynuś po trzech latach tymczasu ,są i te co wpadły do serca jak ostatni Łosiu czy Mynia albo zaspokojenie swoich marzeń jak Florcia .
Jak dalej funkcjonować jako dom tyczasowy z takim zapleczem futer ,futer które jedzą ,srają ,
wymagają opieki medycznej czyli ogromnych nakładów finansowych .
Tak mnie dzisiaj naszło ,na smutno raczej .

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie paź 30, 2016 12:19 Re: DT u iwony66.Jacek na gigancie :(

Smutne. Ale prawdziwe. Coraz więcej w naszych domach takich "odrzutów".
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie paź 30, 2016 22:34 Re: DT u iwony66.Jacek na gigancie :(

Czasem trzeba na chwilę stanąć, poświęcić więcej czasu i uwagi tym, co są - żeby z tych strachulców wyciągnąć co się da, te sikające ustabilizować... i wypchnąć do domów.
A czasem czekać na cuda, bo i te się zdarzają.

Ale łatwo nie jest, bo wiadomo - kolejne czekają w kolejce...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon paź 31, 2016 5:27 Re: DT u iwony66.Jacek na gigancie :(

To poczekam na cuda ......

Woda popłynęła w zlewie ,kibelek też działa ,oby dziś nie padało ,komin ma się zbudować i odpalimy c.o..
a ja mam w planach nocne sprzątanie kuchni .

Kaśkę wieczorem złapałam za kudły ,w warunkach domowych i po takich długich wakacjach jest w świetnej formie ,
futro błyszczące ,skóra bez strupków ,wyciągnęła się na drapaku i zasnęła .Cwaniara wiedziała ,że zbliża się przymrozek :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Sob lis 05, 2016 9:26 Re: DT u iwony66.Jacek na gigancie :(

Wczoraj wróciłam o 21 do domu ,bo jeszcze trzeba było nawiedzić sklep budowlany :twisted:
bateria prysznicowa dostała chyba nóg i zaginęła w terenie ,zabrakło też 17 płytek :roll:
I położyłam się w ubranku na chwileczkę ,obudziłam się o 4 rano ,zostało mi się tylko umyć i kontynuować
leżenie ze snami o głodujących kotach i psach :| .cóż organizm ma swoje prawa i dopomina się o sen.
Rano stwierdziłam ,że wszyscy żyją a głodnego Jacka będzie lepiej łapać :mrgreen:
Trzy dni wolnego od pracy ,mam plan ,co z niego wyjdzie zobaczę ,oby się udało bo rufi już w drodze i będzie
w poniedziałek :strach:
No nic wałek do malowania ,szmata i do dzieła :ok: czas zakończyć dzieło zwane remontem .
11,11,16 generalne otwarcie przybytku zwanego kocim domem :ok: :D
będą goście i będzie szampan ,będą dwie imprezy w jednym ,będzie oszczędnie :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Sob lis 05, 2016 12:04 Re: DT u iwony66.Jacek na gigancie :(

Bedzie radośnie , będzie głośno :piwa:

Kobieto, daj sobie luzu :smokin:

Kciuki :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lis 07, 2016 9:04 Re: DT u iwony66.Jacek na gigancie :(

Jacek jeszcze nie zamierza dać się złapać ,za to pogodził się z Rudym ,blaszak jest jeszcze nie
gotowy na zimę .

Malowanie na biało prawie zakończone ,walczyłam do 4 rano i padłam.
Dziś końcówka malowania i szmata ,dużo szmat.
Czuję że cały człowiek dziś mnie boli :placz:

Kostuś wczoraj mruczał na rękach a Kruchcia skryła się w drapaku i tyle ją widziałam :roll:
Żab ma znowu przepustkę na noc ,oby nie zgubił gdzieś kupy w terenie :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Śro lis 09, 2016 17:01 Re: DT u iwony66.Jacek na gigancie :(

oj dzieje się Ciotka, dzieje się :)
i tak najsłodszy jest Kyncio, moja Mama zakochana :D
ObrazekObrazek

Romi85

Avatar użytkownika
 
Posty: 1808
Od: Wto lut 18, 2014 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 13, 2016 11:21 Re: DT u iwony66.Jacek na gigancie :(

Kyncio to cukieras ,zawsze się do wszystkich gości wdzięczy ,taka jego natura .
Pozdrów Mamę :ok: .

Dzięki koleżance oczywiście z forum :1luvu: roboty sprzątające są na ukończeniu ,
wczoraj zawisły na ścianach drapaki , drapak sufitowy też dumnie już stoi ,troszkę jeszcze nagi ,bo bez tapicerki ale już stoi ,wreszcie zbliża się dzień przeprowadzki na parter :strach: :strach:

Jeszcze czystkę w gratach przydasięzamożestolat trzeba zrobić i generalnie garaże oczyścić
i będę wreszcie spokojna ,lubię po układane otoczenie :mrgreen:
Gupi Jacek :( wciąż w blaszaku ,a Rudego i Szylkę trzeba do woliery na zimę zwabić ,chyba czeka ich
parę dni głodu ,no może Szylkę bo Rudzielca to w rękach przeniosę :lol: ,tylko ten Jacenty :roll:

14 dni antybiotyku a Baśka wciąż gluci ,może nawet teraz bardziej ,a może się nosek oczyszcza :roll:
niby nic więcej po niej nie widać ,ale gluty są w nosku tak długo :(

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie lis 13, 2016 15:48 Re: DT u iwony66.Jacek na gigancie :(

Ty to baba nie do zarąbania jednak jesteś. Szacuneczek i zazdrość. :mrgreen:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto lis 15, 2016 17:02 Re: DT u iwony66.Jacek na gigancie :(

Zostawiłam na noc otwarte drzwi woliery ,oczywiście zblokowane na szerokość
grubego kota a nie psa :mrgreen: .Okienko przestawiłam na wejście .
Rano zaglądam do kociego domu a tam Jacek :201461 ,troszkę zdenerwowany ,
ale za to głodny .
:201413 :201413 :201413 :201419 :201419 :201419
Uffffff a już budkę mu zrobiłam i wstawiłam do blaszaka ,no nic ,czas na przeprowadzkę
kolorowych kotków do woliery na zimę :ok:

Jeszcze drzwi do łazienki wstawić a dalej to kosmetyka ,można przy kotach to robić ,
farby olejne zostawię na wiosnę - lato .
No i jakieś ludzkie meble do siedzenia by się zdały ale do soboty coś wydumam .

TŻ nie pozwala mi odpalić pieca kaflowego :placz: :placz:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt lis 18, 2016 10:42 Re: DT u iwony66.Jacek wrócił.:)

Jacek daje się już głaskać po główce ,strupków ma dużo na ciele ,kocie wojenki i pacanki ,
ale już się skończyły a on wciąż dulczy pod okienkiem woliery .Odkrył nowe miejsca do leżenia ,
tylko chyba mu smutno ,taki samotny na parterze ?.

Baśka ......gluci na maxa ,czasami widzę światełko w tunelu.

Najbardziej smucą mnie trzy dziewczyny i ich choroby ,co się troszkę podniosą to znowu
runą na dno ,aż boję się jechać z nimi na badania kontrolne .
Florka .....niknie .....nerki ,kiepski apetyt ,futro paskudne ,
Mynia ......niknie .....nerki też kiepsko je ,futro kiepskie,
Pysia..... niknie....guz i czas ponad 15 lat .
i Agata jeszcze kaszle .....

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie lis 20, 2016 10:12 Re: DT u iwony66.Jacek wrócił.:)

Sobotę zakończyłam o 3 w niedzielę ,ciężko było ,nie wszystko zakończyłam .
Ale 3/4 zrobione ,do garażowych kocich przydasiów jeszcze nie podeszłam :mrgreen:
Z przyjemnością za to oglądałam penetrację parteru bo otworzyłam piętro i boksy .
Serce rosło jak patrzyłam na spotkanie Jacka z Agatką ,te mlaskanie po uszkach ,nosek w nosek ,
no piękne to było :1luvu:
Kyncio aż zaślinił się z wrażenia i zmęczył od węszenia ,przyjaciółeczka Bryndza jeszcze nie zeszła na parter.
Kostuś podobnie ,Kruszynka spoko ,Wieśniak zdecydowanie nie .
Ciekawe czy już olały co nieco :roll:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości