Perska koteczka Punia -badania krwi -ok!,a siusiu nie ok.!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 22, 2005 12:26

Up!
"Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą"

margolcia

 
Posty: 565
Od: Wto mar 08, 2005 9:57
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 22, 2005 17:19

hop !! :D
pozdrowienia-Werka


Obrazek

Werka1

 
Posty: 839
Od: Nie sie 01, 2004 13:49
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Pt kwi 22, 2005 18:10

Ja też hop.. Ale jakoś mało osób tu zagląda.. :cry: :cry: Nikt nie chce dać domku Puni.. :cry: :cry: :cry:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt kwi 22, 2005 18:11

Ja też hop.. Ale jakoś mało osób tu zagląda.. :cry: :cry: Nikt nie chce dać domku Puni.. :cry: :cry: :cry:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt kwi 22, 2005 18:12

Ja też hop.. Ale jakoś mało osób tu zagląda.. :cry: :cry: Nikt nie chce dać domku Puni.. :cry: :cry: :cry:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt kwi 22, 2005 21:54

hop :)

..:Maggie:..

 
Posty: 14
Od: Wto kwi 05, 2005 16:03
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Post » Pt kwi 22, 2005 23:37

Punia na górę!!
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob kwi 23, 2005 9:17

hop :wink:
pozdrowienia-Werka


Obrazek

Werka1

 
Posty: 839
Od: Nie sie 01, 2004 13:49
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Sob kwi 23, 2005 17:39

...hop!

No nie wierze... takie koty są naprawdę cudowne! :D
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob kwi 23, 2005 18:17

Czemu jej nikt nie chce??

Mozeby na persję dać ogłoszenie??
Obrazek
oraz masa kociąt do kochania www.kociezycie.pl

kulka

 
Posty: 929
Od: Pon lip 05, 2004 14:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 23, 2005 21:17

kulka pisze:Czemu jej nikt nie chce??

Mozeby na persję dać ogłoszenie??

na persji jest od dawna.. :cry:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob kwi 23, 2005 21:31

To czemu nikt jej nie chce - moze nowy wątek trzeba. Moze wiecej zdjęc????

Co jej brakuje, ze tak dlugo czeka??
Obrazek
oraz masa kociąt do kochania www.kociezycie.pl

kulka

 
Posty: 929
Od: Pon lip 05, 2004 14:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 23, 2005 21:49

Puni brakuje szczęścia :(
Może brak chętnych jest spowodowany informacją,że obca jej jest kuweta :oops:?,może wiek ? :(
Badania będzie mogła mieć robione za ok.tydzień,ponieważ przyjmowała antybiotyki ( leczone uszy) i musi byc przerwa żeby nie zafałszować wyników.
Z drugiej strony jeżeli badania wykluczą schorzenia nerek -to pozostanie niestety dla Puni tylko jedno-schronisko.
Ze wszystkiego złego co mogło się Puni przytrafić w jej "zagadkowym życiu",którego nie znam od "podszewki"mogę z całą odpowiedzialnością napisać,że najmniejszym złem jest miejsce,w którym obecnie przebywa.Warunki i opiekę w schronisku Punia- ma bardzo dobre.
Schronisko również dba,żeby jego podopieczni trafiali do odpowiednich opiekunów.
Czy zmieniać tytuł?,zakładać nowy wątek?Poczekajmy troszeczkę.,
Dziękuję za pomoc "podnosicieli Puni"
Zawsze możecie na mnie liczyć :wink:
pozdrowienia-Werka


Obrazek

Werka1

 
Posty: 839
Od: Nie sie 01, 2004 13:49
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Sob kwi 23, 2005 22:15

Mam nadzieje, że okaze się, ze te nawyki to sprawa do wyleczenia.

Trzymam za nią mocno swoje kciuki.
Obrazek
oraz masa kociąt do kochania www.kociezycie.pl

kulka

 
Posty: 929
Od: Pon lip 05, 2004 14:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 23, 2005 23:08

kulka pisze:Mam nadzieje, że okaze się, ze te nawyki to sprawa do wyleczenia.

Trzymam za nią mocno swoje kciuki.


Cały czas mam nadzieję, że po badaniach okaże się, że to jednak sprawa do leczenia.. Tylko proszę mnie źle nie zrozumieć - nie życzę Puni kłopotów ze zdrowiem.. Tylko podejrzewam, że je po prostu ma.. :(
Nie bardzo chce mi się wierzyć, żeby tak bez przyczyny nie chciała korzystać z kuwetki.. Moje piwniczne dzikuski od razu jak tylko dostały taki sprzęt do użytku, potrafiły wykorzystać go właściwie.. :twisted: Mrówka cztery godziny po sterylce, jeszcze prawie nieprzytomna, pierwsze co zrobiła to wlazła do kuwetki w wiadomym celu..

Nie wiem tylko, czy schronisko zechce sfinansować te badania.. Werka1 o jakiej sumie właściwie mówimy? Nawet się nie zapytałam ile to kosztuje.. :oops:

Wiadomo, że jeśli ktoś chciałby dać kochający domek Puni, to musi się liczyć z pewnymi niedogodnościami na początku, ale o ile łatwiej leczyć kicię w kochającym domku.. Wiem też, że Punia potrafiłaby to wszystko wynagrodzić nowemu opiekunowi swoją miłością i oddaniem..

Jeśli można przekleję z wcześniejszej strony to co kiedyś napisałam o Puni i wiem, że tak na pewno będzie..

Anna Suffczyńska pisze:Chyba muszę coś wyjaśnić.. Nie bez powodu podnoszę Punię tak uparcie..
Punia jest właściwie kopią mojego czarnego Puchatka - też persiczki "starego typu" z noskiem bez stopu. Puchatka wzięłam z ogłoszenia z gazety. Była to kotka kiedyś domowa, potem wyrzucona na ulicę, a potem jeszcze znaleziona i leczona, zanim do mnie trafiła.. Jest ze mną ponad trzy lata.. Nie wyobrażałam sobie nawet, jak bardzo Puchatek mi się odwdzięczy za dom.. To jest kotka, która potrafi wyczuć bolące miejsca, wtedy kładzie się na mnie dokładnie tam, gdzie najbardziej boli.. Potrafi pocieszyć, jak mam doła.. Patrzę w te jej mądre oczy i patrzę na zdjęcie Puni i widzę to samo..

Punia, z tego co wiem, wiele przeszła, kilka razy była oddawana do schroniska.. I jestem przekonana, że będzie potrafiła, tak samo jak mój Puchatek, oddać człowiekowi, który ją pokocha, całą kocią miłość w dwójnasób..


I jeszcze zdjęcie Puni, jakby komuś się nie chciało przeglądać całego wątku.. :oops:
Obrazek
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 92 gości