Dziękuję Wam, kochane
Furka uprzejmie donosi, że:
Była trochę wkurzona, że znów przywieziono ją tam, gdzie nie lubi.
Dzisiejsze badanie ujawniło widoczny zrost kości strzałkowej (czyli tej cieniutkiej obok piszczelowej).
Kość piszczelowa jeszcze bez kompletnego zrostu, jednak widoczne są już cienie odpowiadające tworzeniu się nowej kostniny.
Ubytek widoczny jest jeszcze od strony przyśrodkowej.
Miesiąc temu oddzielił się w tamtym miejscu niewielki martwak.
Dziś widać, że miejsce po nim zarasta.
Kolejna wizyta i badanie radiologiczne za 1,5 miesiąca.
A poniżej kolejne fazy zrastania się kości piszczelowej powiększone o dzisiejszy obraz.


KatS pisze:Czyli Diabełek nie będzie operowany, tylko leczony hormonalnie? Oby wszystko było dobrze, mam nadzieję że tak jak doktor mówi, kotkom sterylizowanym guzy listwy melcznej nie grożą

I oby Provera wyciszyła ją szybko, bo to musi być straszna męka, ta ciągła ruja...
Na razie ku temu się skłaniamy, ale jak zwykle jestem otwarta na zapoznanie się ze zdaniem innych wetów. Będziemy jeszcze badać Diabła.
Dziś po 10 dniach kociszon znów ma rujkę. Od soboty będziemy go wyciszać.
Tabletkę musi dostawać regularnie co tydzień i nie można się spóźnić z podawaniem ani o jeden dzień.

klaudiafj pisze:Ale ten jajnik to maleństwo Oooo Ale przyznam, że mnie nie przekonuje tłumaczenie weterynarza. Życie z ciągłą rują i na hormonach nie jest zdrowe. Może warto jeszcze kogoś zapytać...
Wiesz co, ja zapytam mojej wetki! Bo akurat jutro u niej będę. Więc spytam niezależnego weta.
Pewnie, że zapytaj. Każda konsultacja na ten temat jest cenna.
Poniżej nieco informacji o lekarzu, który konsultował Diabła, z witryny SGGW
http://www.sggw.pl/o_pracowniku&employee_id=1194204 Dr hab. P. Jurka obronił pracę doktorską na temat " Ocena zmian zachodzących w macicy i jajnikach po stosowaniu steroidowych preparatów antykoncepcyjnych u suk". W 2011 uzyskał stopień doktora habilitowanego na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie na podstawie rozprawy pod tytułem " Blokowanie receptora progesteronowego do sterowanie rozrodem psów i kotów".
Dowiedziałam się, że w GinWecie leczone są także alergie zwierząt. Muszę dopytać o szczegóły naszą wetkę.
A na ich stronie widnieje też informacja, że bezpłatnie kastrują i sterylizują bezdomne koty z Ochoty

Furka robi się coraz cieplejsza (nie była wybudzana farmakologicznie po głupim jasiu).
Ma to swoje zalety, bo nie drze się o żarcie, siedząc mi na kolanach.
Za to powoli, acz skutecznie wpędza mnie w migrenę świdrującym zapachem jodoformu.
