Dużo się wczoraj działo, ale koty chyba zadowolone
Dziękuje bardzo Oli za pomoc
Poodsłaniałam wszędzie rolety, bo światła mniej, a słońce nawet, jak jest to bardzo krótko.
wczoraj zaczęły grzać kaloryfery - to dobrze, bo zimnawo juz zaczynało byc w kociarni.
Szpitalik:
Tabby bardzo kontaktowa na poczatku, bo głodna. chodziła miedzy nogami i była aktywna. potem schowała sie do klatki i tam siedziała wciśnięta na posłanku.
wcześniej jej sprzątnęłam i wymieniałam wszystko, bo było siusiu na posłanku.
chrupki w jej klatce - nie tknięte. w kuwecie siki i kupa.
Berek, jak zawsze - aktywny. w kuwetach ok.
Bruno - gaduła. w kuwecie komplet.
Wiki , z poczatku ożywiona, Zajdla trochę mokrego intestinala, a potem pochrupała suchego intestinala.
Później tylko spała i podobno zrobiła brzydką kupę.
teraz mi sie przypomniało, ze resztkę saszetki intestinala schowałam do szafki. prośba aby ja dzisiaj wyrzucić, bo chyba nie będzie sie już nadawała do niczego.
Dzieciaki rozrabiają i nie mozna im posprzątać - podkład to najfajniejsza zabawka na świecie
Zostały wczoraj zważone - wszyscy oscylują woków 1,5 kg. dałam im wczoraj attapectin - porozdzielałam pojedyncze dawki (są w torebeczce, przyczepione do karty na klatce)
Na razie dajmy im przez 3 dni. i obserwujmy, czy trzeba przedłużyć.
Dzisiaj trzeba je 2 raz odrobaczyć, ale to Aneta napisze pewnie coś więcej.
U Miśków nasikane przed kuwetą. jedzenie wymiecione, na poczatku, jak weszłam sypnełam im tylko suche i potem po 1,5 h jak wróciłam posprzątać to suchego juz nie było. ale tym suchym to obżera sie Miska i ten brzuch to chyba od tego.
Misiek dostał ostatnie dawki leków - zjadła ładnie w mięsie.
Misia podziamała trochę Doliny noteci, przyniesionej przez Agatę. skusiła sie tez na felixa.
Ogólny i pokoik ogarniała Ola, wiec za bardzo nie wiem, jak tam wyglądała sytuacja.