Chorych 5 kotków z wrzodami na oczach. Pusia chłoniak ['] :(

Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Biedny kotek

Ulokowałam go na noc we wannie bo dostał też na świerzba, na pchły i na robale.

Dostał najpierw jeszcze w kontenerku mokrą karmę a potem jeszcze dopchał pępa suchą

potem utulił się do pudełeczka ale o spaniu mowy nie ma bo chodzi grzęda i wyłazi z wanny :201436

O matko, jakie biedactwo

mb pisze:O matko, jakie biedactwo

To jest braciszek tych dwóch mniejszych kotków które są u mnie, został jeszcze mały czarny i białobury ten większy z drugiego miotu. Oczka mają w porządku jak i kocica po sterylizacji też już dobrze.

Da się jakoś te oczka uratować?
:201461

Ślepia mają jak z horroru

Baltimoore pisze:Da się jakoś te oczka uratować?

Mam taką nadzieję.

Wszystko dookoła osmarkane krwią z noska łącznie z moją bluzką jak kichnął.
Jest straszny miziaczek bidulek i na szczęście sam je choć muszę mu pod sam nosek podstawiać bo ma zaburzony węch.

tak ugniata pazurkami cycuś jeden

Wczoraj byłam w lecznicy na kontroli z tą dorosłą koteczką i antybiotyk już ma odstawiony ale kropelki nadal.
Mamy nadzieję, że wzrok jej wróci do normalności bo na razie patrzy bokami.

Zrobiłam mały pilny bazarek na karmę dla ślepinka bo musi coś jeść przecież viewtopic.php?f=20&t=177406

W wannie jeszcze kota nie miałam , śliczne maluchy .U ciebie wyjdą na ludzi no koty .Za zdrówko :ok:

lidka02 pisze:W wannie jeszcze kota nie miałam , śliczne maluchy .U ciebie wyjdą na ludzi no koty .Za zdrówko

Wszystko przed Tobą o ile masz wannę bo ja w poprzednim mieszkaniu miałam kabinę prysznicową która była lepsza do przetrzymanki kota. :wink:

Lalunia malutka :1luvu:

Lalunia duża :1luvu:

Duża z mniejszą lalunią :1luvu:

Ta najmniejsza lalunia nadal kicha i oczka (spojówki) zaczerwienione.

Masakra jak one lgną do człowieka, jak spragnione jego czułości, bliskości.....

Na łóżku przy boku męża który leży na łóżku(z drugiej strony piesek :wink:

Nie mogę, nie chcę myśleć, że ta duża koteczka będzie musiała wrócić na wieś...

Widzę,że ten najmniejszy smarkoli całym sobą. Dla mnie to takie powszednie widoki, bo nasza czy bierze na coś odpornośc, czy jest po konkretnym leczeniu , nie ma znaczenia, kicha zdrowo na okrągło i tak jej zostanie. Dobrze,że przestała ugniatać nas z jednoczesnym wbijaniem pazurów w nogi, bo nawet przez dżinsy potrafiła przeorać mężowi nogi.

Anna61 pisze:

A tak jest taka włochata i jeszcze z paskiem na grzbiecie :love:

Pewnie będzie miała wzięcie dziewczyna

Anna61 pisze:Masakra jak one lgną do człowieka, jak spragnione jego czułości, bliskości.....
Na łóżku przy boku męża który leży na łóżku(z drugiej strony piesek

Nie mogę, nie chcę myśleć, że ta duża koteczka będzie musiała wrócić na wieś...

No co jak co,ale człowiek nie moze narzekać ,że jest zimno,gdy go tyle zwierzów otula :mrgreen:

Atta pisze:No co jak co,ale człowiek nie moze narzekać ,że jest zimno,gdy go tyle zwierzów otula

Ano i nie narzeka. :wink:

Byłam dzisiaj ze wszystkimi kotkami na kontroli w lecznicach(nie wszystkie są leczone w jeden niestety)
Te pierwsze 4 kotki miały drugie wypłukane i zakroplone uszy na świerzba a duża koteczka sprawdzenie oczka z wrzodem który ładnie się goi ale kropelki nadal jak i kropelki do podawania dalej to najmniejsze maleństwo białoczarne bo kicha i spojówki dalej zaczerwienione.
Dostały też wszystkie na tydzień immunodol.
Za tydzień na kolejne odrobaczenie i kontrolę.

Ostatni burasek z białymi skarpetkami ma wrzód na oczku a na drugim rogówka prawego oczka lekko uszkodzona.

opis z dzisiejszej wizyty

i z 13 października

Proszę o pomoc dla nich w zakupie karmy i żwirku bo nie daję rady przy 27 kotach gdzie adopcje stoją pomimo ogłoszeń.
Prosiłabym też, czy może ktoś ma na zbyciu kontenerek czy 2, bo jest mi potrzebny do przewozu obcych kotów a moje już są pouszkadzane które koty pozwalały.

Do tego jutro sądny dzień, kolejne miejsce z chorymi kotami jak to pan ujął, jeden to niewidomy czy prawie niewidomy a reszta smarkata i kaszląca.Kocice nie sterylizowane.....
Mam worek karmy 10 kilowej to im jutro zawiozę, wcześniej też dałam taki worek bo nie mogę patrzeć na głodujące koty bo sama wiem co znaczy głód jak i cierpienie.

Proszę też o kciuki aby tam nie było tak źle, bo ja już nie mam miejsca nigdzie. :cry:

Chorych 5 kotków z wrzodami na oczach. Pusia chłoniak ['] :(

Kto przegląda forum