Twoją ulubioną potrawę, Inusiowa Ciociu

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MaryLux pisze:KatS pisze:Zaglądamy i się witamy! Dobry wieczór a nawet miauczór
A my jutro wejdziemy chyba ostatni raz. Bo minie 10 lat bycia na forum.
klaudiafj pisze:MaryLux pisze:KatS pisze:Zaglądamy i się witamy! Dobry wieczór a nawet miauczór
A my jutro wejdziemy chyba ostatni raz. Bo minie 10 lat bycia na forum.
10 lat? Wow!!! To jaka Kitusia byla malutka 10 lat temu - miala ok 5 lat. Marysi i Tosi nie bylo nawet w planach.
Mnie wybije 3 lata chyba w przyszlym roku.
agusialublin pisze:A ile Inusia wtedy miała?
barbarados pisze::catmilk:![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
MaryLux pisze:agusialublin pisze:A ile Inusia wtedy miała?
Wet ocenił ją na 5 tyg. Podobno ktoś ją, jej kuzyna i jego mamę znalazł na ulicy (była końcówka października), zawiózł do biura schroniska, a tam akurat była wolontariuszka, która znała Wiktorię - tę karmicielkę. No i zamiast do kociarni zaniosła maluchy do Wiktorii.
agusialublin pisze:MaryLux pisze:agusialublin pisze:A ile Inusia wtedy miała?
Wet ocenił ją na 5 tyg. Podobno ktoś ją, jej kuzyna i jego mamę znalazł na ulicy (była końcówka października), zawiózł do biura schroniska, a tam akurat była wolontariuszka, która znała Wiktorię - tę karmicielkę. No i zamiast do kociarni zaniosła maluchy do Wiktorii.
to masz Inusię od maleńkiego kociaczka![]()
a jaka była jak była malutka?
MaryLux pisze:Ano było tak, że po śmierci Pigułki Psot za mną łaził i prosił o nową siostrzyczkę, choć była z nami QQ. Zapowiedziałam mu, że przyniosę siostrzyczkę, jeśli oboje z QQ udowodnią mi, że nie mają białaczki. Wtedy - po raz pierwszy i ostatni w życiu - Psot bez awantur dał sobie pobrać krew. Miał minusa. Ale QQ miała wynik niepewny. Psot wytłumaczył jej, że musi się zdecydować na minusa. Po 6 tygodniach powtórzyliśmy test QQ - był MINUS! No to musiałam dotrzymać słowa. Po pierwsze weszłam na miau. Ale po drugie pytałam weta, a on mi przypomniał, że w moim sąsiedztwie mieszka karmicielka, od której on miał kotkę. I jak ją spotkałam, to się okazało, że akurat ma... Inusię i jej o miesiąc starszego kuzyna.
mir.ka pisze::201461![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
klaudiafj pisze:MaryLux pisze:Ano było tak, że po śmierci Pigułki Psot za mną łaził i prosił o nową siostrzyczkę, choć była z nami QQ. Zapowiedziałam mu, że przyniosę siostrzyczkę, jeśli oboje z QQ udowodnią mi, że nie mają białaczki. Wtedy - po raz pierwszy i ostatni w życiu - Psot bez awantur dał sobie pobrać krew. Miał minusa. Ale QQ miała wynik niepewny. Psot wytłumaczył jej, że musi się zdecydować na minusa. Po 6 tygodniach powtórzyliśmy test QQ - był MINUS! No to musiałam dotrzymać słowa. Po pierwsze weszłam na miau. Ale po drugie pytałam weta, a on mi przypomniał, że w moim sąsiedztwie mieszka karmicielka, od której on miał kotkę. I jak ją spotkałam, to się okazało, że akurat ma... Inusię i jej o miesiąc starszego kuzyna.
A co z tym kuzynem?
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 71 gości