OTW15-dużo nas ;( Nowe fotki "starych/nowych" s.85

Aaaaaa-jak tak, to tak :mrgreen:

Wszystko jasne :ok:

**Adopcje: 12 >>**

Jeszcze jedne butki w tffurczości mej opisane.
Me muzy i natchnienia. :mrgreen:

Bo to trylogija była :wink:

poświęcona odzieniu kociary.
Te akuratnie paputki były moje ulubione.
Zwiedziły szpitale, działki i lasy.

Ich pamięci ten post poświęcam :placz:

Paputki

Paputki, moje piękne paputki
kiedyś modnie-pudrowo różowe
poszły, pobiegły pędzikiem
w swą ostatnią drogę

Pożegnane z serca żalem
świecąc obszarpanymi dziurami
smętnie, ciągnąc sznurówki
w głąb śmietnika zajrzały

Opadły z westchnieniem na dno
nareszcie odpoczynek nas czeka!
zamkniemy dziurki zszargane
i pójdziemy do Bucikowego Nieba

Radośnie się wnet ulokowały
znów różowe z białymi podeszwami
na półkach szmaragdowo-diamentowych
wypełnionych odlotowymi butami

ASK@

**Adopcje: 12 >>**

Dobra, dobra, dobra... rymy rymami. Cisza ciszą.
Ale dziś Grymuś, Gawronek, Gawroszek i Bemolek jadą na kastrację.
O kciuki się uprasza wielkie.

No pewnie, że są. To dziś będziesz mieć pozabiegową salę w domu.

Kciukasy są. :ok:

Ja tam Twoją twórczość doceniam :lol:

A wczoraj po prostu padłam jak kawka i ledwo się dziś podniosłam...

Kciuki za :ok:

za bezproblemowe odjajczenie :ok:

za chłopaków :ok:

będzie dobrze

**Adopcje: 12 >>**

mimbla64 pisze:Kciukasy są.

Małgosiu, serdeczne podziękowania za paczuszkę dla dziecisk :1luvu:

waanka pisze:Ja tam Twoją twórczość doceniam
Kciuki za

Łaskawco

moje dzieła trafiły "pod strzechy" :wink:

Dzięki za kciukasy. Wracamy . Janusz trzyma nerwy prawie na wodzy. A wodze są mocno skąpe. W kierunku lecznicy mordę wsio darło jakby chór RóbikoKota występ dawał. Darmowy! Łącznie z walką o solówkę było. Chłop trzymał się. Słuchu nie ma. :strach:

Nie jest wyrobiony w miaumuzyce. Powiedzmy to wprost.
Liczył ,że powrót będzie mniej "kulturalny". Ale kultura go dopadła :mrgreen:

Jokotku, dzięki :201494

o, dzień jajcarza dzisiaj macie :wink:

za utratę jajec.

**Adopcje: 12 >>**

Dziękujemy za ciepłe myśli. Kociska dobrze się czują. Ostatni dzwonek był z tym jajcobraniem. Wczoraj Grymek podjął, udane zresztą, próby znaczenia ścian. Sam nie wiedział co się z nim dzieje i co karze mu trząć ogonem jak grzechotnik i zad wypinać. Przejechałam mu się ścierą po tyłku i poleciałam działać spryskiwaczem. Dojrzewają chłopcy.
Musze zabrać się za nowe ogłoszenia skoro już wycięci.
Martwi mnie malutka Cmentarniaczka Nela. Cały czas jest płochliwa i uciekająca. Mruczy jak już się ja dorwie. Ale dorwanie jest trudne bo spitala bardzo. Jednak sama nie przychodzi. Lubi jeść. Lubi leżeć na wyrku. Wtedy czasem się ja ugłaszcze i przydybie. Siostry to miziaki okrutne a ona nie ma zamiaru brać z nich przykładu.
Gawełek też różnie. Choć lubi kolanka i mizianki. Jednak podgryza i potrafi zaczepic pazurkiem.
Gajka i Gunia także nie mają ochoty pracowac z ludziem nad swym charakterem. Są niezależne . Wolę koty. Gunia malunia kocha Oposię nieprzytomnie. Z wzajemnością wielką. Obie się szukają jojcząc okrutnie, tulą i śpią razem. Oponia daje cyca do memłania. Do grona adoracji dołącza się i Gajka. Pracuję nad nimi ale efekty są marne.
Choć miłość Guni i Oposi kończy się wraz z zapodaniem misek. W obie wstępuje straszny zwierzak . Nic i nic im michy nie zabierze. Dzioba nie wsadzi. Nie wyżre.Nawet brzega nie poliże. Warki są stale i pacanie łapami. Córeczka? mamunia? A won przybłyndo od gara mojego.
O ile duże porcje mają rację bytu przy Guni i Gajce. Bo chude są niesłychanie. To Oponka zaczyna przypominać oponę do traktora. Samo pompującą się. Strasznie się zapowietrzyła.
Wulkanek ze smukłego młodzika zrobił się również papuśnym panem. Mordziastym wielce.
Michę trza wysłać w kosmos.
A jeszcze lepiej mnie. To ja odpocznę. I ich żołądki również.

OTW15-dużo nas ;( Nowe fotki "starych/nowych" s.85

Kto przegląda forum