Moje koty XVIII. Rysia [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 12, 2016 13:26 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Biedna Rysia :-(

Trzymam kciuki, żeby to było coś nierakowego i uleczalnego.
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro paź 12, 2016 16:00 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Nawet nie wiem co napisać :(
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro paź 12, 2016 17:44 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Jest bardzo źle :( Taki miała dzisiaj kryzys, że pomyślałam, że to już.
Zwymiotowała białą, sztywną pianą, taką jak dobrze ubite białko jaja. Leżała jak szmatka na podłodze, opierając pyszczek o parkiet, okropny to był widok.
Pojechaliśmy do weta. Mieliśmy szczęcie w nieszczęściu bo akurat dr Balcerak przyjechał wcześniej i zajął sie nami.
Usg - nic nie widać, widać, że jest płyn. Zdecydowaliśmmy się na nakłucie i ściągnięcie płynu. Udało się ściągnąć 110 ml, niestety bardzo krwisty, typowo nowotworowy wg wetów. Pójdzie na posiew i na cytologię. Może to nie ma sensu, ale zrobimy, bardziej chyba dla siebie, że się zrobiło wszystko co możliwe.
Później było zdjęcie rtg, z niezłą widocznością po śiciągnięciu płynu. Żadnych zmian nie wykazało, ale one nie muszą być widoczne.
Zaczynają się u Rysi problemy z wchłanianiem, ma lekkie obrzęki. Zaczyna się niewydolność krążeniowa, może wielonarządowa.
Odstawiamy wszystko co podawałam dopyszcznie, w tym B17. Mowy nie ma o siłowym karmieniu. Jesli sama poczuje się lepiej i zje, to tak, niech je.
Jeśli doczeka wyników posiewu i cytologii, jest pewna szansa (promil), że uda się ustawić leczenie paliatywne w taki sposób, że jeszcze pożyje. Mam na myśli życie w komforcie, bo gdyby miała cierpieć to absolutnie nie.
Nie wiemy ile czasu jej zostało, wiemy, że niewiele. Wszystko zależy od tego jak agresywny jest proces, a tego nikt nie wie.

Chciałabym jej oszczędzić ostatniego stresu i drogi do lecznicy, tak więc jestem umówiona z doktorem, że podjedzie w każdej chwili :placz:
Mam głęboką nadzieję, że to jeszcze nie jest uporczywa terapia.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 12, 2016 17:49 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Bardzo smutne wieści :(
Rysieńko, kocino, rusz z jedzeniem, ślicznie proszę. :ok:
Wbrew wszystkiemu ciągle mam nadzieję, że jednak coś, jakoś, cudem zaskoczy :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39505
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro paź 12, 2016 17:51 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Szlag. Biedna Rysiunia :(
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24441
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro paź 12, 2016 17:53 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

:placz: :( :( :( :( ale ciągle są potrzebne, teraz tym bardziej :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro paź 12, 2016 18:02 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Dupa.

To są te chwile, gdy nienawidzę mieć koty czy inne stwory. Wiem, że czeka mnie ta(ka) chwila ale nigdy nie jestem przygotowany. Ba, za każdym razem jest gorzej. I sobie mówi "już nigdy więcej żadnego nie będę miał, za dużo nerwów mnie to kosztuje". Ale nie słucham siebie.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4814
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 12, 2016 18:15 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Jestem z Wami cały czas, nawet z daleka.
Przytulam i sił życzę, bo one teraz są Wam bardzo potrzebne, bo to Wy jesteście z Rysią cały czas i patrzycie na nią, na jej cierpienie-Wy też cierpiciie :cry:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro paź 12, 2016 18:17 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Straszne to wszystko Kasiu :-( nie wiem, co napisac. Biedna Rysiunia. Tak bardzo mi jej zal

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33206
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro paź 12, 2016 18:50 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

O Boże, jaki trudny czas :(
Tak mi przykro, tak bardzo mi przykro...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro paź 12, 2016 19:12 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Dopiero doczytałam :( Strasznie przykro, biedna Rysiulka :(

Kciuki mimo wszystko trzymam :ok:

Edit. Może powinnaś poprosić o tlen, by pomógł jej w oddychaniu?
Tak tylko myślę...
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 12, 2016 19:18 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Mocno trzymam kciuki cały czas...
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro paź 12, 2016 19:21 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Długo mnie tu nie było a tu takie wieści :(
Kciuki i ciepłe myśli ślemy. :1luvu:
Rysiuniu za Ciebie :ok: :ok: :ok:
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 12, 2016 20:17 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Biedna Rysiulka :(

Trzymam caly czas i sle cieple mysli.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Śro paź 12, 2016 22:26 Re: Moje koty XVIII. Źle z Rysią :(

Jestem z Wami myślami.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 22 gości