FElunia pisze:alessandra pisze:kocka pisze:to znaczy ze bedziecie dowieszac czwarta polke do drapaka
![]()
Haha! Oj, chętnie bym przygarnęła tę małą psotnicę
To jak Tuliś ma czarować ?


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
FElunia pisze:alessandra pisze:kocka pisze:to znaczy ze bedziecie dowieszac czwarta polke do drapaka
![]()
Haha! Oj, chętnie bym przygarnęła tę małą psotnicę
alessandra pisze:FElunia pisze:alessandra pisze:kocka pisze:to znaczy ze bedziecie dowieszac czwarta polke do drapaka
![]()
Haha! Oj, chętnie bym przygarnęła tę małą psotnicę
To jak Tuliś ma czarować ?![]()
alessandra pisze:no ale zafsze warto próbować, nie?![]()
![]()
Z Bohunka kuleczka fajna się zrobiła -jak pączuś w maśle ma u Was
FElunia pisze:A Bohunek rzeczywiście zrobił się okrąglutki. Lubię głaskać jego okrągły brzuszek - niestety on tego nie lubi.
Atta pisze:FElunia pisze:A Bohunek rzeczywiście zrobił się okrąglutki. Lubię głaskać jego okrągły brzuszek - niestety on tego nie lubi.
Gdzie tam Bohunek, to już jest Pimpuś SadełkoAle i tak Felicja wszystkich wymiata swoim ogonem
FElunia pisze:Atta pisze:FElunia pisze:A Bohunek rzeczywiście zrobił się okrąglutki. Lubię głaskać jego okrągły brzuszek - niestety on tego nie lubi.
Gdzie tam Bohunek, to już jest Pimpuś SadełkoAle i tak Felicja wszystkich wymiata swoim ogonem
Wczoraj go zważyliśmy. 4,7 kg kota...
FElunia pisze:Atta pisze:FElunia pisze:A Bohunek rzeczywiście zrobił się okrąglutki. Lubię głaskać jego okrągły brzuszek - niestety on tego nie lubi.
Gdzie tam Bohunek, to już jest Pimpuś SadełkoAle i tak Felicja wszystkich wymiata swoim ogonem
Wczoraj go zważyliśmy. 4,7 kg kota...
FElunia pisze:Atta pisze:FElunia pisze:A Bohunek rzeczywiście zrobił się okrąglutki. Lubię głaskać jego okrągły brzuszek - niestety on tego nie lubi.
Gdzie tam Bohunek, to już jest Pimpuś SadełkoAle i tak Felicja wszystkich wymiata swoim ogonem
Wczoraj go zważyliśmy. 4,7 kg kota...
FElunia pisze:Byliśmy wczoraj u wetki z kaszlącą Felą i nadal smarkającym Bohunem. Bohun dostał zastrzyk, był bardzo grzeczny. Fela też dostała zastrzyki i dostała takiego szału, że nam było wstyd. Dobrze, że Maciek był przez ze mnie zawczasu ostrzeżony i trzymał ją bardzo mocno, prawie przyduszając, bo by go dotkliwie pogryzła. Taki jest ten nasz spokojny, dupowaty ragdoll u weta...
A domu odwrotnie - Bohun wyczynia cyrki, gdy podajemy mu lekarstwo w płynie, a Fela spokojnie wcina tabletki...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 172 gości