Już od dziś 13- letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

MaryLux pisze:puk puk

Bardzo dziękujemy za pamięć :1luvu:

Odebrałam wyniki badań Misiuli!
Znowu mamy niedoczynność tarczycy. T4 - 10 przy normie (15-40), Ft4 - 0,9 (norma 1-4).
Doczekaliśmy się na termin u okulisty:
„W obu czach stan nadciśnienia ocznego powodujący przekrwienie naczyń twardówki.
IOPR-23, IOPL-23 mmHg. (przy normie <20).
Praca źrenic w reakcji prostej i konsensualnej prawidłowa.
Spłycenie komor przednich.
Stwardnienie jąder soczewek.
Zakraplamy „Lotemax” 2x dziennie po 1 kropli, „Cosopt” 2 x dziennie po 1 kropli 9to obniży ciśnienie.
Kuracja 4 tygodnie.
Krople w odstępie 20 minut.
Euthyrox N125 2 x dziennie 1 tbl…"
………
JUTRO O 12:00 mamy operację – usuwanie brodawki z dolnej powieki.
Prawdopodobnie będzie to wycięcie 1/3 powieki z brodawką i z korzeniem…

Ojejku

Dziś przydadzą nam się kciuki

Zwalniam się z pracy o 10:15 i wyruszam - muszę dojechać do domu po Misię, zawieźć ją do Lecznicy, odebrać po operacji, odwieźć do domu i wrócić do biura - dyżur przejmie Mąż, Który wróci z pracy ze szkoły.... a jutro urlop "na zwierza" tzn. resztki wypoczynkowego....
Taki jest poranny wstępny plan

Jak Wasze zwierzaki sobie radzą z życiem w kołnierzu - spaniem, jedzeniem?

Kciuki są

U nas zjazd trwa - własciwie już NAS nie ma

nie miałam nigdy zwierzaka w kołnierzu

Czy w prywatnej wersji mogłabyś się odezwać z mniejszym skrótem i gdzie jesteś :ok:

Od dawna jesteś przy mnie w trudnych chwilach i wyczuwasz kiedy się odezwać :1luvu:

My? Prawie 11 lat, pełna narkoza, brodawka czyli zagrożenie nowotworem...

12:15 info z telefonu
Misia przekazana wetom, narkoza podana, czekam na telefon za około 1,5h...

i jak?

Wasze kciuki jak zawsze są magiczne!!! To było usunięcie z dolnej powieki rosnącego aktualnie 5 mm brodawczaka z korzeniem 5 mm cały czas drażniącego oko - suczka prawie 11 lat, pełna narkoza!
Dziękujemy! - dziś już zachowuje się normalnie ale wczoraj to była siedząca otumaniona półzasypiająca i chwiejąca się figurka co chwilę za coś przepraszająca - podawała łapę, z opuszczonymi uszkami i ogonkiem.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... 2017983346
Spacery mamy wybitnie ciekawe - tylko na podwórko na smyczy ale za to bez kagańca...(który zawsze nosi bo jest nieprzewidywalna- agresywna) i z zahaczaniem kołnierzem o wszystko
https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... 3302797767

podglądałam na FB
Dobrze, że juz po.

**Adopcje: 12 >>**

Też na Fb widziałam. Ładnie jej w kołnierzu. Gustowna lampka z niej :wink:

Będzie ok. Musi i już.
Psy szybko nawykają do niewygodnych sprawa takich jak kołnierz. Można jej zdjac n czas posiłku , napicia się czy milenia się. Ale wszystko zależy od psa bo czasem takie wkładanie i zdejmowanie jest bardziej przerażające .
Kciuki :ok:

Nasza Lusia (psica) miała kołnierz 2 razy założony. Nauczyła się jeść, pić i kraśc przysmaki leżace na podłodz.

Jak się czuje dzisiaj?

Dziękuję....
Powieka już mniej spuchnieta, sucia nie piszczy i nie reaguje na dotyk podczas smarowania szwu maścią...
Lobuzic ukraldła mi ze stołu prawie 15 dkg bezglutenowej szynki, którą właśnie kroilam i odeszłam bo Tz mnie zawołał do pomocy w zakraplaniu... bo się wiercila!
Pobiegła do kuchni szybciej niż ja ;-)

kussad pisze:Dziękuję....
Powieka już mniej spuchnieta, sucia nie piszczy i nie reaguje na dotyk podczas smarowania szwu maścią...
Lobuzic ukraldła mi ze stołu prawie 15 dkg bezglutenowej szynki, którą właśnie kroilam i odeszłam bo Tz mnie zawołał do pomocy w zakraplaniu... bo się wiercila!
Pobiegła do kuchni szybciej niż ja

Mądrala

Już od dziś 13- letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

Kto przegląda forum