Znam tylko jedną metodę sprawdzenia, czy kota coś boli - podać środek przeciwbólowy i obserwować, czy jest zmiana zachowania na plus.
Ale niektóre guzy po prostu nie bolą prawie do samego końca i, o ile się orientuję, do takich należą guzy jamy brzusznej (dlatego zazwyczaj wykrywa się je dopiero w stanie bardzo zaawansowanym). Tarczycowe chyba też nie należą do tych bolących.
Przykro mi z powodu Sabinki
