Mali Partyzanci,Monia i Michaś już w domku.

[ewar]

Monia i Michaś już w samochodzie p.Dariusza i jadą do DS-u.Zamieszkają w Łodzi, w bardzo fajnym domku.Bardzo dziękuję Arcanie za ogłoszenia i wizytę PA , wszystkim pomagającym i kibicującym tym kotkom
Takich kotów można tylko domkowi pozazdrościć.Są takie grzeczne, łagodne, kochane.Trochę tylko je zatuczyłam , ale przy tylu kotach, zwłaszcza kiedy jeszcze są kociaki tak jest.To bardzo trudna adopcja dla mnie, koty były u mnie ponad rok, ciężko mi bardzo.Mam tylko nadzieję, że będą szczęśliwe.

[ewar]

Ostanie zdjęcia Moni, na balkonie, na hamaczku.Śliczności moje

I Michaś z Monią o świcie przed wyjazdem

A takie były malutkie

[iwona66]

To potrzymam za szybkie odnalezienie się kotków w nowym domu
Rok na tymczasie czasu to nie dziwne ,że serducho boli

[Arcana]

Wyobrażam sobie, jak trudno oddawać tę parkę, ale dobrze, że razem i do serdecznych ludzi.

[ewar]

Naprawdę się starzeję i coraz trudniej przychodzi mi rozstawać się z kotami.O te właśnie długo walczyłam na początku, nie mogły pozbyć się robali, potem był problem ze sterylką Moni, zwrotem z adopcji..itd.A to takie słodkie koty, dobre, łagodne, grzeczne.Nic złego nie zrobiły, były u mnie szczęśliwe, a ja się ich pozbyłam, trochę tak czuję, że je zawiodłam.Cóż, takie są cienie tymczasowania, rozumiem to i oddaję koty, ale jest mi ciężko.Domek wydaje się fajny, ciepły, koty powinny szybciutko to zrozumieć.

[waanka]

To ja tym razem napiszę- niech im w nowym domu będzie tak dobrze, żeby nie musiały wracać do starego

[ewar]

To ja tym razem napiszę- niech im w nowym domu będzie tak dobrze, żeby nie musiały wracać do starego

Howgh!

[ewar]

Dzwoniłam po południu i koty były jeszcze wystraszone.Michaś położył się pod kaloryferem, a Monia głęboko pod łóżkiem.Nie zjadły niczego, nie skorzystały z kuwety. Były głaskane, obyło się bez syków i warkotów, ale strach je trochę paraliżował.Mam nadzieję, że dzisiaj będzie już lepiej.Domek naprawdę fajny, ciepły, ludzie marzą o braniu kotów na kolana, o głaskaniu, ale poprosiłam, aby dać im chwilę na zapoznanie z zapachami i dźwiękami domu.Koty mają osiatkowany balkon do dyspozycji, drapak taki jaki był u mnie, dobrą karmę, mnóstwo zabawek i miękkie posłanka.Dałam im trochę zabawek, nowych, ale i takich już używanych, aby nie wszystko było takie obce.
Dzisiaj obudziłam się i nie było koło mnie Michasia Żaden kot nie przyszedł rano na mizianki.Nie o moje uczucia tu jednak chodzi, ale o to, aby koty były szczęśliwe.

[pirulasińska]

A ja się dzisiaj obudziłam i był koło mnie Toluś... Co jedni tracą, inni zyskują
No to mam nadzieję, że ostatni Partyzanci znaleźli swoje miejsce na ziemi. I że obędzie się bez wpadek
Kotkom życzę szczęśliwego i beztroskiego życia

[ewar]

To są bardzo miłe kotki, ale dorosłe, potrzebują trochę więcej czasu niż kociaki.Domek bardzo się przejmuje.Rano Duża dzwoniła, kotki nadal wystraszone, nie zjadły nic, ale jedno zaliczyło w nocy kuwetę.Nie będzie źle, tak myślę.To bardzo ciepły domek, mili ludzie, bardzo się starają.

A ja się dzisiaj obudziłam i był koło mnie Toluś...

Fajnie Po mnie zaś przebiegła któraś Pszczółka i mam szramę na wardze, bo zahaczyła mnie pazurkiem.

[Arcana]

Takie pszczółki mają zdolne pazurki. Grubych gamoni sto razy ściągałam z laptopa bez szkód, a małe - jak mi wlazło - zdjęłam razem z przyciskami i to połamanymi

[ewar]

Pszczółkom wybaczę wszystko, to są koty przeurocze, naprawdę.
Monia i Michaś w nocy łazili po mieszkaniu, skorzystali z kuwetki, ale jedzonko nietknięte.Dzisiaj zostali sami, ludzie poza domem, zobaczymy co będzie.Dzisiaj już będą głaskane, miziane, nawet na siłę, bo dość tego leżenia pod łóżkiem.

[ewar]

Mam wieści z domku na bieżąco.Jest dobrze, koty wyluzowane, jedzą ładnie, korzystają wzorowo z kuwetki i przychodzą na mizianki.Można odetchnąć.Uff!
Chyba trzeba przenieść wątek na Nasze Koty Uwielbiam to!

[Arcana]

To też odetchnę z ulgą. Najgorsze za nimi. Niech im się wiedzie w nowym domu

[ewar]

Wiedzie się Kotki zadomowione, przytulaśne, wychodzą na balkon i w ogóle jest super.To taki ciepły dom, gdzie koty są pełnoprawnymi członkami rodziny.