Przez jeden dzień Krowa nie był w kuwecie. Niby nic niepokojącego bo przy zmianie diety na mięsna okazuje się ze zwierzę aż tak często s**ć nie musi

a mało tego kupa jest mniej śmierdząca, mniejsza i ładnie uformowana. No ale że Krowa ma lat ile ma i stan zdrowia taki a nie inny, dmuchałam na zimno i przez kolejny dzień wróciliśmy do Gourmetow. Kupa poszła, ładna, tzn nie zatkał się
Reakcja Krowy na powrót człowieka do domu i oświadczającego że na kolację kurczak?
Pacno łapo ze 4 razy. Takie szczęście w kocie drzemało i czekało na uwolnienie
A teraz wyobraźcie sobie prawdziwą krowę z krwi i kopyt. To tak właśnie Krowa wyglądał podczas zabawy

Pozdrawiamy z pastwiska
Ja mam paskudny tydzień, dość wszystkiego, a ludzi w szczególności. Ale byle do jutra

Jutro ponoć (do czterech razy sztuka

) otwierają CH w NDM , wiec święto lasu, będziemy prawie prawdziwym miastem
edit: literówki