wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro wrz 28, 2016 9:10 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

I jak go nie wypuścisz to gdzie spędzi zimę? Nie zahibernuje w ogóle? Pan z Jeżurkowa mnie przestrzegał, że jak go szybko nie wypuszczę to się rozhartuje i wypuszczony przeziębi. Mam go hartować na balkonie? Chyba to tez odpoada bo na dworze jak sobie biega to tez sie rozgrzewa a w kontenerku sobie nie pobiega. Kontener jest duzy taki psi a nie koci, ale przeciez jeze robia noca kilka kilometrów. I tak dziwne, ze się nie próbuje wydostac z tego transportera, tylko co najwyzej grzebie sobie w tych tekturowych pudełkach. Codzienie wkladam nowe bo tam też sie załatwia, czyli wali kupy do jedzenie , koło jedzenia i w sypialni.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro wrz 28, 2016 10:14 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Zdrowy jeż sobie poradzi i nie ma sensu go trzymać w domu. Chory sobie nie poradzi. Wszystkie jeże próbowały uciec, drapały w karton, w kratkę od transportera. Tetris miał wielką ranę na plecach i był bardzo spokojny, dopóki się nie pogoił.

viewtopic.php?f=21&t=156398&start=870

Spróbuj go nakarmić drewnojadami i zważ. Chyba że zaniesiesz kupę do badania. Powinni ci to zrobić na miejscu.
Nie każdy jeż wchodzi w hibernację. Miałam takie,które nie zahibernowały. Ja przed wypuszczeniem werandowałam na balkonie. Teraz latem były nocą wysokie temperatury i przyszło nagłe załamanie pogody i jeże musiały sobie poradzić, wiec zdrowy jeż sobie poradzi.

Tu masz jeszcze zdjęcie chudego jeża,co widać po kształcie. Mitrandir chudy i odkarmiony. Miał też martwicę łapy, stracił palec.

https://postimg.org/image/t9po2rvz9/

https://postimg.org/image/5dapmzl0f/

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro wrz 28, 2016 10:24 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Nie u mnie na miejscu nie zbadają odeślą do laboratorium do Warszawy do Laboclinu. Jutro będzie wynik. A po tych zdjęciach co sadzisz? On chyba nie jest wychudzony tylko mały bo młodziutki. Zbiore 3 kupy do jednego pojemnika i zaniose po pracy do weta.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro wrz 28, 2016 10:29 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Fotki trochę niewyraźne, ale wygląda na młodego. Z badaniem kału jest problem, bo nie wszyscy potrafią interpretować robale. To rzeczywiście jak on nie przybiera, nie chce uciec z transportera, to jest dziwne.

Femka,a jak Edzia się czuje ?

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro wrz 28, 2016 10:44 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

U mojego psa, który pomimo odrobaczania cestalen ciągle miał srakę i brak apetytu, rozpoznali najpierw włosogłówkę potem giardie, wiec chyba dadzą radę. Teraz Miszak ma apetyt za dwóch i kupy robi wystawowe. Zdjęcia robiłam komórką, może dzisiaj zrobię aparatem bo syn zabrał w góry. Własnie wrócił o 7 rano.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro wrz 28, 2016 11:32 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

A zjadł coś ?

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro wrz 28, 2016 11:47 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

tak dwie tacki mokrego animonda i bosita były uprzątniete, woda wylana, tylko robale nie ruszone, za to obsrane.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro wrz 28, 2016 18:14 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

A ile waży ?

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro wrz 28, 2016 23:54 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Miałam huk roboty, wiec dopiero teraz. Wazy tyle samo albo nawet zdziebko mniej. tak pokazuje moja waga kuchenna. Jedzenie zostawione rano zniknęło. Wieczorej wyłozyłam na spód animonde na wierzch drewnojady. Tylko sypnęłam tak z pudelka nie licząc. jak przyzlam przed północa z biura to tacka wymieciona do czysta. Ale sprzatajac klatkę znalazłam 4 drwnojady pochowane pod wkładem, wiec nie wiem czy zjadł i ile. Wyciagniety do zdjęcia na stół ozywił sie i chciał brykać, przesuwany co by oczeta pokazal juz nie kulił sie pod siebie tylko fukał, stroszył piórka, wręcz podskakiwał. włozony do klatki obszedł kilka razy i próbowal wyjść. tacke z drewnojadami imijał bez zaintereowania. wlazł do domku i ma w d. drewnojady. nasypałam im tartej bułki co by nie miały motywacji wylazić z pudelka ale watpię one sa bardzo ruchliwe. Koty sie bardziej tymi drewnojadami interesuja niz ten jeż.
3 kupy zebrane, jutro oddam do laba.
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Czw wrz 29, 2016 1:15 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Nie widać wyłysień, przerzedzeń tzn. skóra prześwituje pomiędzy igłami. Spróbuj mu delikatnie włożyć do pysia drewnojada. Może zaskoczy.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Czw wrz 29, 2016 2:15 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

dorobella pisze:Fotki trochę niewyraźne, ale wygląda na młodego. Z badaniem kału jest problem, bo nie wszyscy potrafią interpretować robale. To rzeczywiście jak on nie przybiera, nie chce uciec z transportera, to jest dziwne.

Femka,a jak Edzia się czuje ?

Wygląda na to, że dobrze. Edzia nie chce jeść mokrego, ale chrupy wcina bardzo ładnie. Zwiedza przedsionek (moje buty z regału rozlazły się po całym pomieszczeniu :lol: ). Dzisiaj wieczorem kusiło mnie, żeby ją wypuścić, bo jest wyjątkowo ciepła noc, a wetka pozwoliła uwolnić Edzię w środę, jeśli Edzia wróci do normy. Ja jednak uznałam, że zrobię to rano. Chciałam, żeby bezpośrednio po wyjściu na wolność najpierw spędziła kilka godzin (śpiąc) w swoim apartamencie, żeby się do niego przyzwyczaić i potem wracać tam spać. Poza tym rano jeszcze ją zważę.

Pyszczek wygląda ładnie, nie widać absolutnie żadnych objawów złego samopoczucia, o ile w ogóle byłabym w stanie niuanse wychwycić. Niestety, za mało jeszcze wiem o jeżach.
Cieszę się też, że mimo częstego obcowania ze mną w ostatnich dniach, nie ma żadnych skłonności do zaprzyjaźniania się. Obawiałam się nadmiernego oswojenia ze mną.
Dam jutro znać, jak przebiegło uwalnianie jeżyny.

Przedsionek wygląda strasznie. Nie nadążam sprzątać po Edzi. Ciągle kupy, kałuże sików i rozrzucone chrupki.

Edit: Edzia rano ważyła 1039 gram, czyli od poniedziałku przybrała 139 gram. To mnie ostatecznie przekonało. Edzia dzisiaj dzień prześpi już we własnym apartmą, a wieczorem pobiega swobodnie po włościach. Do budki, w siano wlazła błyskawicznie :)
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw wrz 29, 2016 10:20 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Shiro traktował mnie jak mamę, kładł po sobie igły, tulił się. Do samego wyjazdu do Kłodzka,do Ośrodka Rehabilitacji. A walka o jego życie trwała długo. U pana Jerzego na żadnym zdjęciu Shiro nie ma położonych kolców.

Obrazek

Obrazek

Flegma też się tuliła,ale jak wyzdrowiała to w momencie był koniec. Miałam też jeże,które były chore, ale rzucały się, gryzły, podskakiwały. Nelka miała 155 gram jak ją znalazłam. Byłam mniejsza od Shiro. Pomiędzy 300-400 gram jeżyna uznała, że jest dorosła ;)

Jeża nie jest łatwo oswoić.

Niestety jeże nie są czyścioszkami. Swój piękny prawie biały kolor na zdjęciach Shiro zawdzięczał częstemu myciu.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Czw wrz 29, 2016 16:01 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

jez albo zjadł albo robale sie rozlazły, mokrego zniknęła połowa. Wczsniej obie miseczki były puste jak wracałam z pracy. Nic nie przytył. Kupa pojechała do Laboclinu ale wet mówił ze wyniki njwczesniej w poniedzialek bo wysyłaja do Niemiec ??!!. Drugi wet wspólpracujący z innym laboratorium tez powiedział, z epewnie we wtorek bo weekend. Na dodatek nie wiadomo czy w ogóle przyjma bo jeze sa pod ochrona i nie wolno ich łapac i badać. Skoro nie tyje to poradził zmienić karme z kociej na psią bo w kociej za duzo białko. Wcale mi sie ta rada nie spodobała i nie mam zamiaru sie do niej zastosować.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32


Post » Czw wrz 29, 2016 19:42 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Szalony Kot pisze:Trzeba było do ludzkiego labu posyłać, tam nie pytają, czyja kupa, tylko badają :mrgreen:



jak dawałam kocie siusie bo niestety w Wigilie tylko ludzki laboratorium działało,a się kocik w Święta postanowił rozchorować, a co se będzie... :roll: to jak mi Pani oddawała wyniki to z takim politowaniem "już przez cewnik siusia co?" a ja sierota roku do Niej "nie no normalnie do ku.... no jeszcze normalnie na szczęście" (i tu oskarowe westchnięcie) :ryk:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości