Tak jak w tytule, moja 10-letnia Ninusia ma prawdopodobnie raka

jestem załamana, nie wiem jak opiekowac się takim kotem, ile pieniędzy przygotować na leczenie. Jestem z małej miejscowości, w najblizszej okolicy nie ma dobrych klinik. Kotek był leczony lekami na świerzbowca, Tridermem, potem Synuloxem (u weterynarzy, ktorzy przyjmują w okolicy, nie maja dobrego sprzetu i równiez wiedzy na ten temat - dla nich kot z nowotworem idzie do uśpienia). Wczoraj usłyszalam, ze to moze być rak. Kontaktowałam się z innym weterynarzem, z większego miasta i dowiedziałam się, że konieczna bedzie amputacja. W poniedziałek jade z kicią na wizyte, ale nie wiem czego mogę sie spodziewać. Ogólny stan kotki jest dobry, ma apetyt, jest wesoła. Tylko to ucho (a raczej to co z niego zostało)... Ciągle pojawiają się i odpadaja jakies takie dziwne strupy, i to trwa od czerwca

Bardzo proszę o jakies rady, może sa suplementy/witaminy, ktore mogłyby pomóc Ninie zwiekszyc odporność. Proszę również o jakies wskazówki ile bedzie kosztowała taka amputacja i dalsze leczenie.