U Muszkieterów wszystko nadal ok, przez chwilkę mieli tymczasowego towarzysza, ale wąchali się jedynie przez drzwi, jako, że kocio nieszczepiony - koleżanka tuż przed urlopem znalazla sierotkę i nie miala serca odwozic jej do schronu. Więc mała przewaletowała u mnie i wczoraj pojechała do domku. Aster szczęśliwy, bo odzyskał ulubiony pokój.
Chłopaki wstają teraz nieco później, niż w czerwcu (na szczęście!), balkonują od rana, niestety Feliśkowi apetyt jakoś słabo dopisuje, albo karma nie podchodzi. Z uporem maniaka wyjada z Kikurzego karmnika renal

. Kikur zdecydowanie w dobrej formie, aktywny, rozbawiony i łaszący się do nóg. Co to ciśnienie może z kotem zrobić. W połowie sierpnia mamy wizytę kontrolną, może uda się też zbadać mocz, bo kociak dośc sporo siusia (w porównaniu z pozostałą dwójką).