» Pon sty 18, 2016 12:09
Re: Murka i gamonie
Kasiu, serdecznie dziękuję za ciepłe słowa. To wzruszające, że Murka była bliska nie tylko mnie. Wetce też było trudno, bo to wspaniała lekarka i człowiek.
U Murki niewydolność nerek postępowała stopniowo ze starzeniem się, dlatego nawet przy złych wynikach dłużej się trzymała. U młodszych kotów, które nagle sieknie choroba, często leci to szybciej. Tak mi wyjaśniła wetka.