Onkolog Śląsk

Rozmowy o chorobach onkologicznych u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro lip 13, 2016 18:32 Onkolog Śląsk

Witam,
Niestety stało się, mamy chłoniaka. I wiem jak trudno jest znaleźć onkologa na Śląsku. Dlatego ten wątek, chcę się podzielić tym, co ja już wiem. Oczywiście najlepszy w Polsce jest dr Hildebrand z Neovetu z Wrocławia. Niestety moje Szczęście źle znosi podróże. Dr Hildebrand rozpisał nam chemię i zaczął się problem gdzie znaleźć lecznicę na Śląsku, która poda chemię i będzie miała dostęp do leków onkologicznych. Odradzam po własnych doświadczeniach Fabisza i Stefanka w Chorzowie! Wszystkie negatywne opinie na ich temat potwierdzam. Jest lecznica w Jaworznie, która podaje chemię, niestety nie mają leków onkologicznych. Metodą prób i błędów wreszcie znaleźliśmy! Jest lecznica onkologiczna na Śląsku! Onkovet, Gliwice, ul. Tarnogórska 78/1, dr Dorota Mierzwa-Ćwik, 32 733-22-71. Jesteśmy już po wstępnej wizycie. Pani dr bardzo kompetentna, wszystko dokładnie tłumaczy, widać, że ma ogromną wiedzę. Jest po rocznym stażu w klinice onkologicznej w Wielkiej Brytanii. I najważniejsze ma dostęp do leków onkologicznych. Dodam, że jest też bardzo tanio. Będziemy się tu leczyć w konsultacji z dr Hildebrandem. Wierzę, że mój Filemon będzie wśród tych 15%, którym się uda z tego wyjść.
Obyście nigdy nie musieli korzystać z mojego wątku!

FilemonEwa

 
Posty: 2
Od: Śro lip 13, 2016 18:01

Post » Czw lip 14, 2016 17:18 Re: Onkolog Śląsk

Trzymam kciuki za Filemona i wierze, że się uda. A temat chłoniaka jest mi znany :(

bea3

 
Posty: 4160
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto wrz 06, 2016 15:16 Re: Onkolog Śląsk

Hej
Wczoraj bylam z Kitusia u dr Fabisza. Wykryto guza niewiadomego pochodzenia na kosci ramiennej przy lopatce. Byla pobrana bipsja. Czekamy na wynik.
Dlaczego ta poradnia jest zla? Myslalam ze jest wlasnie najlepsza. W razie czego musze miec namiary na najlepszych specjalistow.
Dzis rozmawialam z moja wetka i tez mi poleca pania onkolog w Gliwicach, byc moze ta sama, ale nie pamietam nazwiska. Poki co jest nadzieja u nas ze to nie nowotwor, ale wyniki beda w piątek. Jestem przerażona:(

Trzymam za Was kciuki!!!
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt wrz 09, 2016 12:27 Re: Onkolog Śląsk

Niestety, mamy miesnaka. Czekam na tel od dr Ćwik, żeby umówić wizytę. Nasz świat się skończył :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt wrz 09, 2016 12:32 Re: Onkolog Śląsk

Poczekaj, może mięsaka da się wyciąć nawet kosztem łapki i jeszcze pobędziecie razem.

Mój rudy miał mięsaka wycinanego w XI 2015r , zrobił mu się na udzie. Operacja się udała i wszystko się pięknie wygoiło, nawet łapkę zachował :)
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35319
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt wrz 09, 2016 12:37 Re: Onkolog Śląsk

Moja Kitusia ma 15 lat, choć jest w świetnej formie.. no do ostatniego czasu kiedy od kulenia doszło do mięsnaka dziś :( Łudzilam się, że to guzek reumatoidalny. Umiejscowiony jest "w obrębie nasady kości ramieniowej" pod łopatką. Mówią, że jak się da to będą amputować całą noge z łopatką i operacje miałby robić dr Fabisz. Ale chcę iść do dr Ćwik, bo tak mnie moja weterynarz kieruje. jednak co onkolog to onkolog. Do dr Fabisza szłam z kuleniem związanym ze zwyrodnieniem a nie z rakiem, a teraz okazuje się to najgorsze. Jestem po 2 tyg koszmaru a prawdziwy koszmar dopiero przed nami Niech nam ktoś pomoże :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt wrz 09, 2016 12:47 Re: Onkolog Śląsk

FilemonEwa - coś konkretnie wiesz o dr Hildebrandzie? W sensie łatwo osiągalny, można dzwonić z krótkim pytaniem?
Wroclaw, kurcze, duży.. Nie mam samochodu, a wszyscy polecani weci w jakichś koszmarnych odległościach. Nie potrzebuję na już [chyba??] , ale wolę mieć adresy w zanadrzu.
Trzymamy za Was. :ok:

Klaudiafj - nie zakładaj końca z góry! Teraz trzeba dobrych myśli i determinacji.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26360
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 09, 2016 12:50 Re: Onkolog Śląsk

Determinacji mi nie brakuje, zrobię wszystko dla mojej Kitusi :(
Czekam na tel od dr Ćwik. Ma osobiście zadzwonić i umówić wizytę.
Mam nadzieję, że to najlepszy onkolog, którego mogłam wybrać.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro wrz 21, 2016 12:15 Re: Onkolog Śląsk

Ogromne kciuki!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88594
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto lis 28, 2017 12:56 Re: Onkolog Śląsk

też zapytuję czy coś się zmieniło w onkologach na Śląsku, potrzebny do konsultacji narośli w jamie ustnej. Wykryli na Ordona w Katowicach choć kotek leczony jest u pani Eweliny - chcieli wycinać i brać do histopatologii ale jakoś do tak poważnych spraw nie mam tam zaufania.
Proszę o pomoc bo czas może się okazać kluczowy w takich wypadkach

beateczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1545
Od: Nie lut 07, 2010 21:30
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lis 29, 2017 8:07 Re: Onkolog Śląsk

halo, halo jest tu ktoś :?:

beateczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1545
Od: Nie lut 07, 2010 21:30
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie cze 07, 2020 8:19 Re: Onkolog Śląsk

Nie polecam przychodni Onkovet w Gliwicach. Nastawienie na pieniądze a nie na pomoc zwierzetom. Trafiłam z kotem z podejrzeniem z mastocytomy - guz śledziony komórek tucznych. Rozmaz robiony w Warszawie wskazywał na mastocytomę. Pani doktor Mierzwa -Ćwik miała wątpliwości, brała pod uwagę też chłoniaka. U niej rozmaz wyszedł bez zmian. Decyzja o usunięciu śledziony. Kot wydany po wybudzeniu zmarl w domu w starsznych męczarniach. Dopiero jak poczytalam, po fakcie, dowiedziałam się, że nie powinien być tak szybko transportowany po poważnym zabiegu. Operujący Dr Ćwik nie miał sobie nic do zarzucenia. Żle ustawiono też leki po zabiegu - taką informację dostałam od naszej pani doktor. Wiem, że kocur z taką diagnozą nie miał szans, ale nie musiał umierać tak szybko (ogólnie był w dobrym stanie co aż dziwiło naszą panią weterynarz) i w takich męczarniach. Zoperować i pozbyć się problemu - a przecież mają szpitalik. Podczas wydawania kota dostałam informację, że opiekę może przyjąć prowadzacy weterynarz. Mam zupełnie inne doświadczenia z weterynarzami - nasza pani, przy prostych problemach, interesuje się pacjentem, dzwoni, pyta - kontakt 24H. W onkovet zupełny brak zainteresowania pacjentem, po prostu pozbyć się problemu.

olaczek

 
Posty: 6
Od: Wto lip 15, 2008 11:26
Lokalizacja: Śląsk




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: katkop i 0 gości