Poszukiwany prawnik.PROBLEMY z sąsiadami z powodu SIATKI

[FarciKot]

Pobieżnie przeczytałam, więc sorry, jeśli się powtórzę.


Ale do "adremu". Orzecznictwo SN od pewnego czasu zmieniło się i poszło w takim kierunku, iż sądy uznają balkony za części wspólne. .

Casica zgadza się ale tu bardzej chodzi o zewnetrzne strony balkonow. Czytałam wiele orzecznctwa na ten temat. Balkon na zewnatrz jest czesca wspolna po to zeby z kasy wspolnoty byl remontowany. Wszystie mają wygladac identyczne zeby nie szpecic. Nie mozna sobie malowac czy wstawiac barierek jakiego koloru czy modelu sie chce.
Tak samo z oknami. Niby sa Twoje i na Swoj koszt je wymieniasz, ale nie moga odbiegac kolorem i kształtem, wielkoscia od innych w budynku, bo budynek jako calosc wyglada wtedy paskudnie i obniza sie jego wartosc rynkowa.
Natomiast w to co masz na balkonie nie mają prawa ingerowac. Jedni mają anteny, inni kwietniki, jeszcze inni sznurki na pranie czy siatki. Dopóki wyglada to estetycznie i nie narusza konstrukcji czy elewacji budynku (nie zagraza mu) jest ok.

[Erin]

Moja reakcja może być tylko jedna.
To do komentarzy Koniczynka47.

[FarciKot]

Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 3 października 2002 roku (III RN 153/01, opubl. OSNP 2003, nr 18, poz. 423):
Balkon przylegający do lokalu mieszkalnego, stanowiącego przedmiot odrębnej własności i służący do wyłącznego użytku właściciela, stanowi część składową tego lokalu, a koszty utrzymania w należytym stanie, w tym także koszty odtworzenia, nie obciążają wspólnoty mieszkaniowej budynku, lecz właściciela lokalu mieszkalnego.

i

Sąd Najwyższy w uzasadnieniu powyższego wyroku wskazał, że...
uznaje balkon za część składową nieruchomości lokalowej, bowiem służy on wyłącznie do użytku właściciela danego lokalu, do którego przylega, a zatem nie spełnia wymogów określonych w przepisie art. 3 ust. 2 UWL, który stanowi, że do części wspólnych zalicza się te części nieruchomości, które nie służą wyłącznie do użytku poszczególnych właścicieli lokali.

ta z 2008r. nie zmieniła wiele w treści, interpretacji czy stosowania
jedynie
spowodowała, że wspólnoty mieszkaniowe w uchwałach okreslają do kogo należy remont, w jakim zakresie i czego - dokładnie
ale
do barierki - jest Twoje
i róbta se stryjenko co chceta

Nie dokonca tak jest przeczytaj moj poprzedni post. Nie mam czasu teraz szukac orzecznictwa, ale byly wyroki sadow, ktore orzekaly ze od zewnatrz balkon i okno sa czescia wspolna -- mają wygladac identycznie jak inne.

[FarciKot]

[quote="Koniczynka47"

Swoją drogą czemu w Polsce oczekuje się porad prawnych za darmo?[/quote]

Moze dlatego Konieczynko, ze istnieja Nie wiem jak w innych miastach ale u mnie w Urzedzie Miasta od stycznia tego roku funcjonuje 5 stanowisk prawnczych (ustawa ich do tego zobowiazuje )-- mozna otrzymac darmowa porade.
Trzeba spelnic jakies tam wymogi zeby ja otrzymac ( pomoc nie dla bogaczy ich stac zeby placic) ale jesli nie do konca spelniasz te wymogi tez pomoga jesli trzeba.
Mi pomogli

Justyna sprawdz u siebie w miescie moze bedziesz mogla skorzystac z takiej pomocy. To od poczatku tego roku powinno obowiazywac na terenie całej Polski.
Jesli Tobie nie bedzie przysługiwała moze Tacie ?? Jego tez mozesz wysłać, albo najlepiej isc z nim, tez jest przeciez włascicielem tego mieszkania.

Nizej szczegoly o darmowej pomocy prawnej w Polsce i komu przysługuje
https://ms.gov.pl/pl/dzialalnosc/darmowa-pomoc-prawna/

[Kinnia]

i tak i nie
zależy o czym dokładnie mówimy

ponieważ
uchwała Sądu Najwyższego w tym temacie, podjęta w dniu 7.03.2008r. III CZP 10/08 potraktowała ten problem w sposób kompleksowy.

Zgodnie z ww. orzeczeniem: „Właściciel lokalu mieszkalnego ponosi wydatki związane z utrzymaniem w należytym stanie balkonu stanowiącego pomieszczenie pomocnicze służące wyłącznie zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych osób zamieszkałych w tym lokalu. Wydatki na remonty i bieżącą konserwację części budynku, które są elementem konstrukcji balkonu trwale połączonym z budynkiem obciążają wspólnotę mieszkaniową.”

Z przytoczonego fragmentu orzeczenia wynika, iż balkon nie ma jednolitego charakteru pod względem prawnym. SN uznał, że balkon, na który wejście jest tylko z danego lokalu, z jednej strony stanowi pomieszczenie pomocnicze służące wyłącznie zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych osób zamieszkałych w danym lokalu. W konsekwencji, wydatki związane z jego utrzymaniem w należytym stanie ponosi właściciel lokalu. Jednakże balkon trwale z budynkiem połączony jest jednocześnie, z reguły częścią budynku, tj jego elementem konstrukcyjnym trwale z nim związanym, czyli jest również częścią nieruchomości wspólnej, a wydatki na remonty i bieżącą konserwację takiego budynku obciążają wspólnotę mieszkaniową. Mieszkańcy lokalu korzystają bowiem wyłącznie z przestrzeni wewnętrznej balkonu. Nie korzystają natomiast z tego, co jest elementem konstrukcji budynku – elementem nieruchomości wspólnej.

w tym wypadku mówimy o - przestrzeni wewnętrznej balkonu

[Koniczynka47]

margoth28

Swoją drogą czemu w Polsce oczekuje się porad prawnych za darmo?

Moze dlatego Konieczynko, ze istnieja

FarciKot - darmowe usługi medyczne też istnieją. To dlaczego jednak tak wiele osób idzie prywatnie, a wielu lekarzy nie przyjmuje w ramach NFZ?

[FarciKot]

i tak i nie
zależy o czym dokładnie mówimy

ponieważ
uchwała Sądu Najwyższego w tym temacie, podjęta w dniu 7.03.2008r. III CZP 10/08 potraktowała ten problem w sposób kompleksowy.

Zgodnie z ww. orzeczeniem: „Właściciel lokalu mieszkalnego ponosi wydatki związane z utrzymaniem w należytym stanie balkonu stanowiącego pomieszczenie pomocnicze służące wyłącznie zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych osób zamieszkałych w tym lokalu. Wydatki na remonty i bieżącą konserwację części budynku, które są elementem konstrukcji balkonu trwale połączonym z budynkiem obciążają wspólnotę mieszkaniową.”

Z przytoczonego fragmentu orzeczenia wynika, iż balkon nie ma jednolitego charakteru pod względem prawnym. SN uznał, że balkon, na który wejście jest tylko z danego lokalu, z jednej strony stanowi pomieszczenie pomocnicze służące wyłącznie zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych osób zamieszkałych w danym lokalu. W konsekwencji, wydatki związane z jego utrzymaniem w należytym stanie ponosi właściciel lokalu. Jednakże balkon trwale z budynkiem połączony jest jednocześnie, z reguły częścią budynku, tj jego elementem konstrukcyjnym trwale z nim związanym, czyli jest również częścią nieruchomości wspólnej, a wydatki na remonty i bieżącą konserwację takiego budynku obciążają wspólnotę mieszkaniową. Mieszkańcy lokalu korzystają bowiem wyłącznie z przestrzeni wewnętrznej balkonu. Nie korzystają natomiast z tego, co jest elementem konstrukcji budynku – elementem nieruchomości wspólnej.

w tym wypadku mówimy o - przestrzeni wewnętrznej balkonu

No tak o to mi chodzi, ze na zewnatrz nie mozesz robic, co chcesz. Tam naprawia wspolnota i Ona rzadzi. a Justyna nie ma siatki tylko wewnatrz balokonu. Na zewnatrz na elewacji tez ma.

A jesl chodzi o okna to choc sam wymienasz na swoj koszt. Widzialam wyrok, sad kazal usunac nowe dopiero co wymienione okna, bo byly o 10 cm krotsze (nie bylo tego widac na ostatnim pietrze z dołu) i mialy inny podzial czy kolor. Wspolnota wygrala. Ale inny sedzia moglby wydac inny wyrok. Wszystko zalezy od sadu.

[Kinnia]

margoth28

Swoją drogą czemu w Polsce oczekuje się porad prawnych za darmo?

Moze dlatego Konieczynko, ze istnieja

FarciKot - darmowe usługi medyczne też istnieją. To dlaczego jednak tak wiele osób idzie prywatnie, a wielu lekarzy nie przyjmuje w ramach NFZ?

odpowiedź jest banalnie prosta:
bo rzeczeni lekarze zapomnieli za czyje pieniążki wykształcili się i porobili specjalizacje
a ustawy w tym kraju nie nadążają za rzeczywistością
w efekcie my płacimy za kształcenie i wykształcenie rzeczonych lekarzy
a następnie płacimy im, że nas zechcą leczyć

coś jeszcze?

[Kinnia]

i tak i nie
zależy o czym dokładnie mówimy

ponieważ
uchwała Sądu Najwyższego w tym temacie, podjęta w dniu 7.03.2008r. III CZP 10/08 potraktowała ten problem w sposób kompleksowy.

Zgodnie z ww. orzeczeniem: „Właściciel lokalu mieszkalnego ponosi wydatki związane z utrzymaniem w należytym stanie balkonu stanowiącego pomieszczenie pomocnicze służące wyłącznie zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych osób zamieszkałych w tym lokalu. Wydatki na remonty i bieżącą konserwację części budynku, które są elementem konstrukcji balkonu trwale połączonym z budynkiem obciążają wspólnotę mieszkaniową.”

Z przytoczonego fragmentu orzeczenia wynika, iż balkon nie ma jednolitego charakteru pod względem prawnym. SN uznał, że balkon, na który wejście jest tylko z danego lokalu, z jednej strony stanowi pomieszczenie pomocnicze służące wyłącznie zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych osób zamieszkałych w danym lokalu. W konsekwencji, wydatki związane z jego utrzymaniem w należytym stanie ponosi właściciel lokalu. Jednakże balkon trwale z budynkiem połączony jest jednocześnie, z reguły częścią budynku, tj jego elementem konstrukcyjnym trwale z nim związanym, czyli jest również częścią nieruchomości wspólnej, a wydatki na remonty i bieżącą konserwację takiego budynku obciążają wspólnotę mieszkaniową. Mieszkańcy lokalu korzystają bowiem wyłącznie z przestrzeni wewnętrznej balkonu. Nie korzystają natomiast z tego, co jest elementem konstrukcji budynku – elementem nieruchomości wspólnej.

w tym wypadku mówimy o - przestrzeni wewnętrznej balkonu

No tak o to mi chodzi, ze na zewnatrz nie mozesz robic, co chcesz. Tam naprawia wspolnota i Ona rzadzi. a Justyna nie ma siatki tylko wewnatrz balokonu. Na zewnatrz na elewacji tez ma.

dokładnie
dlatego od poczatku watku wszyscy mówią o zmianie mocowania
a bardziej doswiadczeni technicznie podpowiadaja jak to zrobić

[FarciKot]

margoth28

Swoją drogą czemu w Polsce oczekuje się porad prawnych za darmo?

Moze dlatego Konieczynko, ze istnieja

FarciKot - darmowe usługi medyczne też istnieją. To dlaczego jednak tak wiele osób idzie prywatnie, a wielu lekarzy nie przyjmuje w ramach NFZ?

Nie rozumiem, a co mają do tego lekarze? Czemu zadajesz tak idiotyczne pytania i czemu ja miałbym Ci na nie odpowiadac?
Rozmawiamy o siatce i prawnikach. Taki jest temat watku. Moze sie go trzymaj.
Nie chcesz pomóc Justynie, bo za droga dla niej jestes a darmowych porad nie udzielasz, to choc watku niepotrzebnie nie na temat nie zasmiecaj.

[myamya]

margoth28

Swoją drogą czemu w Polsce oczekuje się porad prawnych za darmo?

Moze dlatego Konieczynko, ze istnieja

FarciKot - darmowe usługi medyczne też istnieją. To dlaczego jednak tak wiele osób idzie prywatnie, a wielu lekarzy nie przyjmuje w ramach NFZ?

odpowiedź jest banalnie prosta:
bo rzeczeni lekarze zapomnieli za czyje pieniążki wykształcili się i porobili specjalizacje
a ustawy w tym kraju nie nadążają za rzeczywistością
w efekcie my płacimy za kształcenie i wykształcenie rzeczonych lekarzy
a następnie płacimy im, że nas zechcą leczyć

coś jeszcze?

Zgadzam się w 100%.
Każdy, kto studiował za darmo, powinien pracować za darmo, łaski nie robi, a co!!!
Nauczyciel powinien uczyć dzieci za darmo.
Geodeta powinien za darmo zrobić projekt podziału działki.
Weterynarz powinien za darmo leczyć zwierzęta.
Tłumacz przysięgły powinien za darmo tłumaczyć.
Informatyk powinien za darmo pisać programy.
I tak dalej.
W sumie jak ktoś za darmo był w zawodówce, to też powinien pracować za darmo.


BTW, nie wiem, skąd wzięło się w narodzie absurdalne przekonanie, że leczenie na NFZ jest "za darmo". Nie jest i nigdy nie było. Tylko płacimy za nie za pośrednictwem składki na ubezpieczenie zdrowotne i NFZ-u, a nie bezpośrednio szpitalowi/lekarzowi.

[FarciKot]

margoth28

Swoją drogą czemu w Polsce oczekuje się porad prawnych za darmo?

Moze dlatego Konieczynko, ze istnieja

FarciKot - darmowe usługi medyczne też istnieją. To dlaczego jednak tak wiele osób idzie prywatnie, a wielu lekarzy nie przyjmuje w ramach NFZ?

odpowiedź jest banalnie prosta:
bo rzeczeni lekarze zapomnieli za czyje pieniążki wykształcili się i porobili specjalizacje
a ustawy w tym kraju nie nadążają za rzeczywistością
w efekcie my płacimy za kształcenie i wykształcenie rzeczonych lekarzy
a następnie płacimy im, że nas zechcą leczyć

coś jeszcze?

Zgadzam się w 100%.
Każdy, kto studiował za darmo, powinien pracować za darmo, łaski nie robi, a co!!!
Nauczyciel powinien uczyć dzieci za darmo.
Geodeta powinien za darmo zrobić projekt podziału działki.
Weterynarz powinien za darmo leczyć zwierzęta.
Tłumacz przysięgły powinien za darmo tłumaczyć.
Informatyk powinien za darmo pisać programy.
I tak dalej.
W sumie jak ktoś za darmo był w zawodówce, to też powinien pracować za darmo.


BTW, nie wiem, skąd wzięło się w narodzie absurdalne przekonanie, że leczenie na NFZ jest "za darmo". Nie jest i nigdy nie było. Tylko płacimy za nie za pośrednictwem składki na ubezpieczenie zdrowotne i NFZ-u, a nie bezpośrednio szpitalowi/lekarzowi.

Ale przeciez Ci ludzie nie pracuja za darmo, nawet jesli swiadcza damowe uslugi dla ludnosci, obojetnie czy lekarz czy nauczyciel czy prawnik czy pracownik zieleni miejskiej koszacy trawniki pod naszym blokiem, dostaje za to pensje z naszych podatkow. Tak naprawde nie ma darmowych usług zawsze ktos za nie placi.

[Kinnia]

myamya
aby nie zaśmiecać wątku - uwielbiam skrajne uproszczenia oraz generalizacje
to zawsze jest meritum tematu
czyż nie?

[myamya]

Napisałaś niemądrą rzecz i się obrażasz, że ktoś się pośmiał?

W większych miastach jest masa miejsc, w których można uzyskać "darmową" poradę prawną. ORA i OIRP organizują pomoc pro bono. Związki zawodowe mają prawników udzielających darmowych porad prawnych. Fundacje i stowarzyszenia zajmujące się pomocą obywatelom w trudnej sytuacji majątkowej także takich prawników często mają. Przy urzędach miejskich są punkty porad prawnych. Przy biurach RPO. Często również przy uczelniach mających wydziały prawa. Przy PIP. Przy rzeczniku konsumentów. W większości przypadków nie jest ona darmowa, tylko po prostu płaci za nią ktoś inny niż klient (wyjątkiem są punkty porad prawnych przy uczelniach i praca pro bono niektórych prawników - w tym wypadku liczy się PR plus ewentualnie korzyści szkoleniowe dla studentów).

Regułą jest, że prawnicy udzielający takich porad nie poprowadzą sprawy od początku do końca, nie będą za darmo występować przed sądem i nie podejmą się pomocy przy skomplikowanym, długotrwałym rozwiązywaniu problemów sąsiedzkich, własnościowych, rodzinnych itp. (poza nielicznymi przypadkami, np. związki zawodowe reprezentują swoich członków przez sądem pracy, niektóre fundacje finansują zastępstwo prawne w niektórych typach procesów). Natomiast jeśli się im sprawę prawidłowo przedstawi (bez mylenia wspólnoty mieszkaniowej ze spółdzielnią ), to w prostszych sprawach można uzyskać dosyć przydatne wskazówki co dalej warto robić.

[Kinnia]

myamya
cóż, nie mam wpływu na sposób Twojego myślenia
odkodowałaś jak odkodowałaś
szkoda