Vombat pisze:Dla odmiany mam pytanie- przyszła do mnie do pracy praktykantka, bardzo sympatyczna dziewczyna, gdzieśtam po drodze okazało się, że uwielbia koty. Spytała, czy jest możliwość, żeby pojechać do schroniska żeby trochę sie znajdującymi tam zwierzakami poopiekować- wygłaskać, wyczesać, ogarnąć kuwety.
Jest tylko jeden "problem"- dziewczę po polsku zna "cześć" i może jeszcze parę innych podstawowych słów. Po angielsku mówi płynnie. Pochodzi z Wietnamu, w Polsce studiuje na UW. Czy w któryś weekend któraś z Was się podejmie oprowadzenia jej po A1? A może przede wszystkim- czy taka pomoc się przyda?
PS- ja w ciągu najbliższych 2-3 tygodni nie zjawię się na dłużej żaden weekend- od tygodnia mam nowego kota w domu i moja kocica chodzi straszliwie zdenerwowana. Niby szanse przywleczenia ze schronu czegokolwiek nikłe, ale i tak wolę nie ryzykować. To jej pierwszy nowy towarzysz w domu więc niezwyczajne toto![]()
Za to mogę podrzucić mięso w sobotę albo niedzielę- przekażę bez wchodzenia
tak tylko - jakby u Was był problem z obsługą osoby anglojęzycznej to u nas w poniedziałki jest doświadczona wolo cudzoziemka, mówi świetnie po ang. W większość pozostałych dni tygodnia też się ktoś mniej lub bardziej kumaty w językach znajdzie. w razie co - kontakt przez wolontariat@jokot.pl