Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MalgWroclaw pisze:Duża przyszła do domu.
Pralcia
Uff. Wróciłam z pracy. To najlepiej wrocławianie zrozumieją. Nie miałam jak wrócić ze Stadionu Wrocław, z którego mogłam zacząć wychodzić o godzinie 0.15. Samo wychodzenie trwało, wśród 40 tysięcy ludzi. Nikt znajomy nie jechał w moim kierunku (drugi koniec miasta) samochodem. Musiałam zdać się na komunikację, tzw. specjalną. Na przystanku stanęłam o godzinie 0.42. Przepuściwszy sześć tramwajów, bo już nikt nie mógł się w nich zmieścić, wsiadłam do tramwaju jadącego w przeciwnym kierunku, niż powinnam - do Leśnicy (na pętlę, a wsiadłam, żeby w ogóle dostać się do tramwaju). To jest spory kawał. Tramwaj był bardzo przewiewny, bo wszystkie okna otwarte i otwory w dachu też, było mi zimno. Tym samym tramwajem jechałam potem do centrum. Wysiadłam przy Urzędzie Wojewódzkim i zamierzałam w desperacji zamówić taksówkę. Pieszo nie mogłam, mateosia i jolabuk5 wiedzą, że nie mogłam, chyba bym umarła, naprawdę. Nie jeżdżę taksówkami i w ogóle nie umiem nawet znaleźć numeru, znalazłam coś i, kiedy się dodzwoniłam, na przystanek przyjechał autobus nocny 246, który podjeżdża pod mój dom! W domu byłam o godzinie 3.03. Nie opłaca mi się kłaść.
Moli25 pisze:Małgosiu gdybym wiedziała to bym Cie podwiozla do domu.
Byłam w tym czasie na rynku, nic nie robiłam konkretnego.
Poprostu byłam.
Niebezpieczne takie godziny
MalgWroclaw pisze:Miau. Duża przyszła, mówi, że mało kotów było, ale bardzo chętnie jadły śniadanie.
Pralcia
Zastałam też przy podwórkowej ścieżce pojemnik i napis kredą: picie dla zwierząt.
Pewnie dzieci, bo dość bez pomysłu postawiony pojemnik. Może kiedyś wyrosną na normalnych dorosłych i będą pomagać, a nie tępić.
MalgWroclaw pisze:Miau. Mam się średnio, dziękuję. Duża zabiegana. Kotów troszkę przyszło, ale mało.
Pralcia
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Nul i 66 gości