prosimy o ciepłe myśli dla Morfeusza, który dziś nagle mocno zaniemógł, najpierw myślałam, że to zwykły haft trawą ale nie, nie trawa, nic nie utkwiło w zębach czy gardle, ale jeszcze w domu i u weta pokazała się duża bolesność brzucha i paskudny stan płuc. Do tego ślina z pyska, charczący oddech. RTG z kontrastem i bez nie pokazuje przyczyny bólu żołądka.
Leży i widzę, że go boli, leki dostał, rano mamy się odzywać do weta. No nie