
My Thomaska nawadnialiśmy w domu, wsadzaliśmy go do torby i ja trzymałam i całowałam w łepek a mąż podawał kroplówkę i tak codziennie. Tylko że przegraliśmy walkę z PKD i PNN

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kotimont pisze:Jakie odważne koteczki masz![]()
Teresiak dostaje kroplówki 2x w tygodniu, w tym jedną z Erytropoetyną, pobudzającą szpik kostny do produkcji erytrocytów.
Jestem pewna, że w domu też będzie szaleć podczas kroplówki, ale będzie mogła zaraz zaszyć się w kryjówce.
Baltimoore pisze:Ależ farciarz z tej Furasi
I mocne kciuki za Tereskę![]()
![]()
klaudiafj pisze:Ale fajnie ze Furka siedzi na oknie![]()
Biedna Tereska z tym kroplowkamiza Tereske
![]()
![]()
![]()
![]()
KatS pisze:Prawda... ja bym chciała się nauczyć kilku zabiegów przy Stelli, bo pakowanie jej do transportera to wyzwanie. Ale ona u weta jest jakas bardziej pokorna, w domu wije się tak, że nie da się jej utrzymać
Kotimont pisze:KatS pisze:Prawda... ja bym chciała się nauczyć kilku zabiegów przy Stelli, bo pakowanie jej do transportera to wyzwanie. Ale ona u weta jest jakas bardziej pokorna, w domu wije się tak, że nie da się jej utrzymać
Może nam się uda
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości