No to jakbym Bolka widziała. Wieszaliśmy kanapki w reklamówkach na ścianie na gwoździu, to bydlę potrafiło z szafki skakać i włazić do reklamówki. Nic się nie uchowało. Nie wiem jak teraz, muszę jego opiekuna zapytać czy z wiekiem mu to przeszło. Ale najlepszy był, jak przechodząc POD jamnikiem chciał się dobrać do jego miski. Co się jamnikowi nie spodobało raczej

Tak się zastanawiam, że to buczenie przy czesaniu i głaskaniu po brzuchu to wynik napięcia wynikającego ze stresu kropkowego. Mopik nie jest pewnien, czy coś go naraz od dołu nie zaatakuje więc buczy na wszelki wypadek. Kotek tak miał, że jak przeżywał pobyt Bolka to buczał na wszystkich, nawet na Siwego, nawet jak ktoś za blisko niego stał. Przeszło mu. Twojemu też minie, skoro mowisz, że Calm i obroża zaczynają działać.