Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka tymczas

Dworzec w Katowicach moze i fajny, ale ja pamitam poprzedni, stary dworzec i stare Katowice - mialy klimat

Teraz jest w Katowicach jakos tak... niezbyt. Niby remonty, niby nowo, a jednak duszy juz nie ma.

A kiedy Furka jedzie z nozka do weta na ostateczna diagnoze?

Furka będzie miała konsultację ortopedyczną w najbliższy czwartek. Poprosimy o kciuki.

Na razie mnie nie lubi. Nie podzielam wszak jej uczuć do Tereski

Apartament Furki powiększył się o mięciutkie legowisko, na którym Furka postanowiła od razu zaostrzyć pazury.
Pewnie pobudził ją do tego amarantowy kolor poduszki, gdyż zapomniałam zaznaczyć, że ma być zielona :roll:

Dostała więc drapak.

A teraz śpi wtulona w gruby koc

Już się zabieram za trzymanie kciuków :ok:

Cos mi się zdaje, że Furka w ogóle jest pobudliwa

a każdy pretekst jest dobry, kolor poduszki też

Stella pyta jak tam Igusia? :oops:

Igusia wygrzewa się na wiklinowym koszu i uprawia zen przedpołudnia :mrgreen:

I serdecznie pozdrawia siostrzyczkę :1luvu:

Iga i Stella kojarzą mi się zawsze z ładnymi bochenkami chleba :mrgreen:

Stellunia ucieszyła się na pozdrowienia i przesyła całusy :1luvu:

O tak

Świeżutko wyjętymi z pieca.
Jak upoluję bochenek to podrzucę

Czekam

One obie chyba lubią taką chlebkową pozę, Stella też, zwłaszcza jak zajmuje miejsce na stole

Chlebuś-Stelluś
Zdumiewa mnie, jak bardzo są do siebie podobne, także w zachowaniu.
Zresztą Iga też lubi leżeć na boczku, tak jak Stella na zdjęciu

A turla się na widok człowieka? Stella jak leży w jednym ze swoich strategicznych miejsc - drapak, deska do prasowania, swój kącik przy pojemniku z trawą - wystarczy się zbliżyć, od razu pomrukuje zachęcająco i turla się, wystawiając WSZYSTKO do glaskania

Aż taka hojna nie jest

Wyobraziłam sobie Stellę. Jakiż to słodziak. :1luvu:

Oj słodziak słodziak... w dodatku ona tak się w tym turlaniu zapomina, że raz już spadła z deski do prasowania. Teraz uważam i w razie czego ją łapię zanim doleci do podłogi

Koty, które się zapominają i przestają kontrolować sytuację to słodycz nie do wytrzymania

Miki lubi spadać z krzesła po takim froterowaniu :mrgreen:

Kotimont pisze:Koty, które się zapominają i przestają kontrolować sytuację to słodycz nie do wytrzymania
Miki lubi spadać z krzesła po takim froterowaniu

Ja po prostu nie pojmuję jakim cudem Stella mogła przetrwać bez własnego człowieka. To jest kot dla którego kontakt z ludźmi jest jak tlen. Zapomina się wtedy na całego i zupełnie nie kontroluje tego, co się dzieje, byle ją miziać

To Miki też taki pieszczoch?

Ech, wymiziałabym Stellę do upadłego :1luvu:

Miki bardzo lubi być noszona, wygłaskiwana i miętoszona.
Diabeł też jest pieszczotliwy i brzuszek wystawia tak jak Stella.

Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka tymczas

Kto przegląda forum