Księżniczka Ofelia i Mała Czarna CarmenVI

MaryLux pisze:
Ewa L. pisze:Dziś na wyjeździe jest u rodziców.

Skąd wiesz?

Bo wcześniej gdzieś pisała że na weekend do rodziców jedzie.

Ewa L. pisze:
MaryLux pisze:
Ewa L. pisze:Dziś na wyjeździe jest u rodziców.

Skąd wiesz?

Bo wcześniej gdzieś pisała że na weekend do rodziców jedzie.

MB&Ofelia pisze:

Jestem, jestem. U rodziców komp dogorywa, ciężko z niego korzystać.

Ofelku ma się dobrze. Co prawda tak się wczoraj obżała rybą, że dzisiaj się ledwo toczy. Aktualnie śpi w łazience, w misce, na pralce. Chyba chce mieć blisko miskę na wypadek pawia z przeżarcia :twisted:

Poza tym dzisiaj sama się skaleczyła pazurem w dziąsło. Nie ma rady, jak tylko się obudzi - tniemy. Jak się jutro nie odezwę, to znaczy, że jestem na szyciu.

A co do proszku do prania, sama jest sobie winna, po co robiła mi ósemki pod nogami? Całe szczęście że większość proszku wylądowała na podłodze, a nie na kocie. W przeciwnym razie kot by wylądował pod prysznicem. A ja na OIOM-ie zapewne :roll:

Wrazieco pościgam Cię smsowo

No to trzymam :ok:

Demota widziałam , super jest :twisted:

No to mam nadzieję, że i wypoczynek i powrót do domu bezproblemowe

Wczoraj na spacerze podniosłam orzech włoskiego i zaczęłam obłupywać ze skórki. Efekt jest taki, że mam czarne paznokcie :placz:

Poguglałam i wyczytałam, że strasznie ciężko się to świństwo zmywa :placz:

Będę jutro siedzieć w pracy z czarnymi pazurami :placz:

Ofelia właśnie raczyła spełznąć z leża. Idę po chrupki i cążki.
(jedyna metoda skrócenia opazurzenia tak żeby pozostać jednocześnie przy życiu polega na przekupstwie; z tym że łatwiej to zrobić dwuosobowo, niż w pojedynkę)

Manicure wykonane. Na koch pazurach, nie moich. Żyję. Przekupstwo okazało się bardzo pomocne. Ale połowa kociej kolacji zapewne pójdzie do wc - obżarta smaczkami Ofelia miąskiem gardzi :roll:

W zeszłą sobote odpazurzyłam 9 sztuk za jednym zamachem . To było ... ciekawe przezycie :twisted:

A poprostu pomaluj pazurki jakimś ciemnym lakierem . Albo matowym . Podpazurkowe zafarbowanie zamaskuje a paluszki do jutra troche się domują i nie bedzie to tak widoczne .

MB&Ofelia pisze:Manicure wykonane. Na koch pazurach, nie moich. Żyję. Przekupstwo okazało się bardzo pomocne. Ale połowa kociej kolacji zapewne pójdzie do wc - obżarta smaczkami Ofelia miąskiem gardzi

Nie gardzi , tylko miejsca nie ma .

barbarados pisze:W zeszłą sobote odpazurzyłam 9 sztuk za jednym zamachem . To było ... ciekawe przezycie
A poprostu pomaluj pazurki jakimś ciemnym lakierem . Albo matowym . Podpazurkowe zafarbowanie zamaskuje a paluszki do jutra troche się domują i nie bedzie to tak widoczne .

Ekhem... Ino że ja pazurków nie maluję!
Co prawda mam jakiś dziwny lakier który mi kiedyś tata przytaszczył do domu, ale nie wiem czy nie przeterminowany. No i kolor cuuuuudny :roll:

(coś a'la róż-który-obok-różu-tylko-stał)

Jak się zageścił to trochę zmywacza . A w ogóle pomajtaj buteleczką . Dwa dni wytrzymasz . :wink:

Zmywacza nie mam. Lakier ma gęstość słodkiej śmietany. To dobrze czy źle?
I jak to będzie wyglądało jak się pomaluje tylko paznokcie kciuków?
PS. Mam paznokcie poprzeczne, a nie podłużne, więc i tak będzie pewnie głupio wyglądało :roll:

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna CarmenVI

Kto przegląda forum