Mamy łapoczyny! I darcie mordy!

Zabawne jest to, że raz ona przychodzi go powąchać i obrywa łapą, a raz on przychodzi powąchać ją i obrywa
W dzień odbywa się to po cichu i po prostu któreś się wycofuje, ale w nocy coś się bardziej podziało, podejrzewam że za późno się zoabczyli. Był głośny protest, szamotanina i gonitwa ale tylko do celu. On zadekował się na parapecie a ona na łóżku z nami. Przespali całą noc nawet metr od siebie.
Po za tym Leon sam z siebie wylazł spod łózka i woli się samotnikować na łóżku. A jak przyjdą człowieki włącza traktorek, wywala się na plecy i ogólnie głaszcz!
Coś się dzieje

chcą nawiązać jakieś relacje, chociaż się fochają

dzikus jest mniej dziki. jest pięknie
