Trykot się ustabilizował, morfologia nawet lepsza niż była, wskaźniki nerkowe niewiele, ale lepsze. Zostaje na Lotensinie oraz kroplówkach w zależności od formy kota i pogody (temperatury), niekoniecznie co 2 dzień.
Dziś kroplówka była po trzech dniach i Trykotowy był OK

. Jeśli powiązać to z pogodą, wychodzi na to, że kot nawadnia się przez osmozę za pośrednictwem futra

- chmura stała na działce przez dwa dni, a on kocha spać na tarasie w taką pogodę, gdy wilgoć osiada mu na futrze.
Co mnie cieszy w tym wszystkim to to, że on chyba całkiem przestał się przejmować kroplówkami. Dziś po prostu uśpił się na kolanach. Wyjęłam igłę, czekałam aż zejdzie, a on ułożył się wygodniej i zaczął mruczeć

.
Następna kontrola za 6 tygodni, jeśli nie zajdzie nic niespodziewanego (tfu, tfu).