DT u iwony66.

[iwona66]

Jutro wizyta u stomatologa z Kynkiem ,spinać się trzeba aby wyrobić na czas.

Buriś ma przepustki ,czasami kuleje a czasami nie
wymioty się skończyły ,kupa wróciła do kuwety ,uffff
tak mało a jak cieszy
Na tą okoliczność miski z suchym chowam do szafek ,co nie które szukają .
Za pomysłem i radą Buriś dostaje bez zbożowe jedzenie no i moje koty też .
Właśnie zapasy się kończą

Pierwsza kolonistka jutro wyjeżdża ,Inka .
Kosmata kolonistka wciąż się objada ,aż przyjemnie w miski pakować żarło a wylizane do czysta wyjmować

Melka wciąż podgryza ,co za diabełek ,co za brak manier
Tosia bez kubraka ,umyła sobie delikatnie grzbiecik i nic więcej ,uffff
Baśka na nowym antybiotyku
Zapomniałam zadzwonić o wyniki Florki

[iwona66]

Florki nerka jednak się poddaje ,wyniki zdecydowanie gorsze .
Do dupy ,co na nią zerknę to mam szkliste oczy.


Kyncio zabieg ustalony na 13,09 albo rwanie kła albo upiłowanie ,szacunkowy
koszt około 600,00 ,
tia

I choć Linda jest w DS to smutek z powodu Florki wygrywa i nic mnie nie cieszy ,nic.

[alix76]

Florciu, grubasku kochany, nie rób nam tego. Taka była akcja ratunkowa, jechałam po Ciebie, Iwonka w Warszawie w lecznicy na nas czekała ... kochana, daj radę.
za DS Lindy

[ASK@]

za Lindę

Czasem się nie przeskoczy niektórych spraw. Z jedną nerką też żyć się da. Musi!

Za Kynusia też potrzymam

[iwona66]

Linda ,był już pierwszy sik na tapicerkę i szybka ucieczka na piętro ,pan ma może i słuszne
podejrzenia ,że była kiedyś karcona ,może ,tego i tak się nie dowiemy .
Dostawiają dodatkową kuwetę , zabezpieczają tapicerkę ,słuchają rad ,nie odpuszczają ale są
świadomi ,że jeśli nie ogarnie się Linda z sikaniem to ma gdzie wracać.

Tego się obawiałam .

Melka po domowemu Menelka
zechlała mnie w rękę bo chciałam podnieść kotka z podłogi ,werbalne ostrzeżenia były ,głośne krzyki ,
zleciało całe stado paczeć o co chodzi ,z ręką we krwi własnej gadałam i głaskałam agresora do czasu aż
się uspokoiła ,zaczęła mruczeć ,jak postawiłam na podłodze to złapała zabawkę i pogoniła się z nią bawić .
No dziwny z niej kotek ,dziwny bardzo .

Asiu, Florcia ma tylko jedną nerkę sprawną od urodzenia prawdopodobnie ,usg tak pokazało ,a i ona teraz się
zepsuła ,wiem że długie życie nie jest jej pisane .

[ASK@]

Potrzymam za wsio

[iwona66]

Potrzymam za wsio

Trzymaj Asiu mocno .

Wreszcie wyklarował się termin rozpoczęcia robót jak Pan od tych robót
Drugi tydzień września ,przybliżony czas 5-6 tygodni ,październik nastąpi jak nic .
Mam nadzieję ,że na moje urodziny zrobię uroczyste otwarcie kociego domu po liftingu
Organizacyjnie na czas pracy ekipy chyba podzielę stado .
Sikuny zostaną na piętrze umieszczone a przynajmniej Kruchcia ze swoim futrem.
Kyncio nawet na 100 % bo 13 września zabieg w narkozie i spadająca odporność .
Reszta powinna dać sobie radę w ogrzewanych budach ,powinna a jak będzie
Zawsze zostaje taras .
W dużym domu.
Florka uciekła ze spaniem na wyższy poziom drapaków ,mało je ,albo ja nie widzę jak je.

Baśki nowy antybiotyk jest do kitu ,gile lecą z noska jak kicha ,nawet uszy ma zalepione
przerywam podawanie i jadę po nowy .

Menelka wróciła do spania pod kołdrą ,cudak z niej straszny.

Buriś nie kuleje ,Łosiu notorycznie go zagryza ,ale widać że to jest fajna zabawa .
Jeszcze chwilę będzie na wakacjach .

Czesio wrócił na swoją poduszkę z prądem ,czas chyba wszystkie podusie uruchomić po przerwie .

Zdecydowanie inny sierpień jest w tym roku ,w zeszłym siedziałam jak kaczka w wodzie ,teraz nawet nie chcę
nogi zamoczyć .I słońce jakoś szybciej zanika na niebie i mniej ciepła zostawia .

[ASK@]

Wszystko się uda


Dzwoniła do mnie pani Elżbieta w sprawie adopcji kota.Wydaje się być sympatyczna i nie broni się przed zabezpieczeniem. Chce burą kotkę ,przylepę. Moja bura nie z tych. Poza tym za młoda jak dla p.Elżbiety i jej męża. Ona ma po 70.On 80 i jest leżący.Może masz jakąś kotkę "wiekową" co szuka przystani jako jedynaczka. Musi być koniecznie bura (amerykańska ) , spokojna, przylepa i na kolanka. Zrozumiala chyba,że młody kot to nie dla nich i winni się zainteresować bardziej dojrzała. Jest otwarta na propozycję. Na pw podam numer telefonu do kontaktu jeśli jest zainteresowanie .Obiecałam popytać.

[iwona66]

Burej i miziastej nie posiadam na tymczasie ale pracuję nad Burczymuchą ,
jest bura ale boi dupek straszny .

Bezę wczoraj widziałam ,oczywiście uciekła za kolegą ale jest i to jest ważne

[Agneska]

Bezę wczoraj widziałam ,oczywiście uciekła za kolegą ale jest i to jest ważne

dobra wiadomość, Iwonko

[ASK@]

Miła pani od burej kotki się okazała nie fajna dnia następnego. Podziękowałam grzecznie za rozmowę. Niech idzie sobie szukać pewnego i wymarzonego kota na łąkach zielonych (to jej stwierdzenie) .Łąki nie mają wymagań

[iwona66]

No i namówiła mnie Prezesowa na koteczka ,bo w klatce mu za ciasno ,bo duży miał być
tia ,chyba nie widziała dużych kotków
No to mam rudego ,chłopaka bez ogonka ,roboczo nazwany Ropuch.
Cienki taki ,kościasty i gryzie nawet a czasie transportu płacze i miota się po transporterze ,
zasiedlił boks ,niedługo zobaczę czy mięso jada ,nie miałam kłopotów .

W kociarni Jokotowej widziałam cudaka maleńkiego a nawet stado cudaków ,pomimo wszelkich
starań wolontariuszy to nie jest miejsce dla kocich dzieci ,no i mam zgryza

[jopop]

no przecież JEST duży A znając Cię - niedługo będzie również ciężki, bo na razie to szkieletowaty taki...
tylko głupio wygląda bez ogona

[AleksandraZebrowata]

Burej i miziastej nie posiadam na tymczasie ale pracuję nad Burczymuchą ,
jest bura ale boi dupek straszny .

Bezę wczoraj widziałam ,oczywiście uciekła za kolegą ale jest i to jest ważne

Super wiadomość!

[Szalony Kot]

Jakby trzeba było połazić za Bezą w poniedziałek, to chyba mogę spróbować podjechać... ale mam nadzieję, że do tego czasu się złapie