W karton.Julka FIP ['] Julek w DS, Milka z Franią razem w DS

[Anna61]

Ocet jabłkowy kiedyś stosowałam na nogi czy do sałatek, jednak nigdy nie piłam.

Woda z octem jabłkowym jest też ogólnie bardzo prozdrowotna, nie tylko na grzybicę. Pewnie słyszałaś, w internecie jest też sporo o tym. Ma specyficzny smak, ale idzie się przyzwyczaić, a z czasem nawet polubić Tylko najlepiej działa ocet jabłkowy organiczny, mętny, nieklarowany (do kupienia np.w sklepach ze zdrową żywnością), a nie ten sklepowy, przefiltrowany i żółty jak siuśki :wink:

Tak jak olej lniany do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością z lodówki i w ciemnej butelce.
Jutro podjadę do tego sklepu w Pabianicach i zapytam o ten ocet jabłkowy organiczny, oczywiście jak dam radę z wyrobieniem się, dzięki.
A przyzwyczaić się można do wielu rzeczy których kiedyś się nie lubiło, np, zielonej herbaty czy niesłodzenia.


Maluszki na dobranoc dla cioteczek.
Nie można im zrobić ładnych zdjęć bo ciągle w ruchu jak tylko im się pokażę.

[Anna61]

Ocet jabłkowy kiedyś stosowałam na nogi czy do sałatek, jednak nigdy nie piłam.

Woda z octem jabłkowym jest też ogólnie bardzo prozdrowotna, nie tylko na grzybicę. Pewnie słyszałaś, w internecie jest też sporo o tym. Ma specyficzny smak, ale idzie się przyzwyczaić, a z czasem nawet polubić Tylko najlepiej działa ocet jabłkowy organiczny, mętny, nieklarowany (do kupienia np.w sklepach ze zdrową żywnością), a nie ten sklepowy, przefiltrowany i żółty jak siuśki

Kupiłam ten ocet mętny ocet jabłkowy i już sobie łyknęłam.

[Bastet]

Maluszki na dobranoc dla cioteczek.
Nie można im zrobić ładnych zdjęć bo ciągle w ruchu jak tylko im się pokażę.

PS. W sprawie octu jabłkowego - ja dawałam łyżkę octu na szklankę wody. Choć to było w celach odchudzających, a nie przeciwgrzybiczych. Natomiast w internetach, odnośnie działania octu jabłkowego na grzybicę, wyczytałam takie cuś:
"Należy pić dwie łyżki octu jabłkowego dziennie. Ocet jabłkowy pity codziennie niszczy grzybicę od środka".

Jeszcze mi przyszło do głowy co do Maluszków z grzybkiem.. może by teraz w rękawiczkach jednorazowych przy nich wszystko robić? I przy tych sześciu dzikuskach też w rękawiczkach? Może to by ograniczyło do minimum ryzyko przeniesienia tego paskudztwa...

[Anna61]

PS. W sprawie octu jabłkowego - ja dawałam łyżkę octu na szklankę wody. Choć to było w celach odchudzających, a nie przeciwgrzybiczych. Natomiast w internetach, odnośnie działania octu jabłkowego na grzybicę, wyczytałam takie cuś:
"Należy pić dwie łyżki octu jabłkowego dziennie. Ocet jabłkowy pity codziennie niszczy grzybicę od środka".

Jeszcze mi przyszło do głowy co do Maluszków z grzybkiem.. może by teraz w rękawiczkach jednorazowych przy nich wszystko robić? I przy tych sześciu dzikuskach też w rękawiczkach? Może to by ograniczyło do minimum ryzyko przeniesienia tego paskudztwa...

Piję już ocet codziennie, szklaneczka od razu.

Co do rękawiczek to nie już to nie ma sensu bo przeniosło się już, zresztą one gdy je biorę do dawania leków czy psikania to chwytają mnie pazurkami które mają ostre jak igiełki.

Rodzeństwo patrzy jak bawię się z ich siostrzyczką

[lidka02]

Śliczne szkraby , moje po pp też mają grzyba.

[Atta]

No no grzybiarze mają bystre spojrzenia I jak się udała kolorystycznie ta gromadka, każde inne

[mb]

Śliczne kotki

[Anna61]

No no grzybiarze mają bystre spojrzenia I jak się udała kolorystycznie ta gromadka, każde inne

Zgadza się, do wyboru do koloru, ale ta czarno-biała jest najbystrzejsza.

Grzybica nie odpuszcza, trikolorka ma już drugie ognisko na szyjce i to paskudnie wygląda.





Oczywiście leczmy się, smarujemy, myjemy czyścimy, a do tego chyba nikomu myślącemu nie muszę mówić jaki sajgon jest w klatce gdzie są 4 kocięta.

[Anna61]

Śliczne kotki

Tak Śliczności i kochane, ale jak mi wetka wczoraj powiedziała ile jeszcze czeka je leczenia a potem kontrola zeskrobin i jak będą zdrowe to będą mogły być zaszczepione i dopiero wtedy będą mogły szukać domków, normalnie załamka.

[mb]

Będzie ciężko na pewno, ale są takie piękne i kochane

[Atta]

Podejrzewam,że ta mała moze być najmniej odporna i stąd nawet grzyb u niej się trzyma tak długo. Kurcze, takie paskudztwo

[Anna61]

Będzie ciężko na pewno, ale są takie piękne i kochane

Tylko, że one też rosną..... a każdy chce najlepiej maluszka, zdrowego, zaszczepionego i wykastrowanego.
A ja się pytam co z tymi chorymi i starszymi?

[Anna61]

Podejrzewam,że ta mała moze być najmniej odporna i stąd nawet grzyb u niej się trzyma tak długo. Kurcze, takie paskudztwo

No właśnie u niej to największe są zmiany a u reszty nowych ognisk nie zauważyłam.

[Anna61]

Jadąc dzisiaj w Pabianicach na Grota Roweckiego przy Bugaju i Kopernika, zobaczyłam prawie na środku jezdni zabitego małego kotka.
Zawróciłam bo nigdzie w pobliżu nie mogłam stanąć, wjechałam na parking i poszłam na ulicę zabrać malutkie ciało kociego dziecka.
Żadne auto się nie zatrzymało ale widzieli bo autami brali go między koła.
Dziecinka była jeszcze ciepła, wsunęłam ciałko koteczka z poszanowaniem do reklamówki i zaniosłam do auta.



Żegnaj dziecinko, ['] nie dane było Ci cieszyć się życiem, własnym domkiem, miłością człowieka i jego tulącymi rękoma.
Czekaj na mnie, kiedyś, mam nadzieję, się spotkamy, to cię przytulę do serca.

[Anna61]

Ten czarny maluszek jest największy cycek, on się tak bardzo pcha do mnie.
Biedulki chore i nie mogę ich wypuścić.