Drugi wolny dzionek.
Dziewczynki po śniadanku i ja też. Dziś Zuzię rano zastałam śpiącą na balkonie a Polę na fotelu . Zjadły , pohasały i znów poszły spać. Ogarnę kuwetki , idę pod prysznic i wstawiam pranie coby na jutro mi wyschły ciuchy do pracy. Raczej na deszcz się nie ma więc wystawię się z suszarką na balkon to szybciej wyschnie.






