
Moderator: Estraven
Ewa L. pisze:A tak zupełnie z innej beczki :
Co sądzicie o transplantologii organów ?
Ostatnio coraz częściej o tym myślę . Przecież po śmierci nasze organy nam nie będą już potrzebne. Jeśli jakaś cząstka nas może uratować komuś życie to czemu nie oddać tej cząstki siebie ?
Chcę napisać takie oświadczenie ,że w przypadku mojej śmierci wyrażam zgodę na wykorzystanie moich organów w celu ratowania komuś życia.
Myślę ,że największym problemem po śmierci bliskiej osoby jest podjęcie takiej decyzji przez rodzinę. Większość nawet nie chce o tym słyszeć pogrążona w swoim bólu i żałobie po zmarłym. Jeśli to ja podejmę taką decyzję lekarze nie będą musieli prosić o pozwolenie rodziny.
MaryLux pisze:Ewa L. pisze:A tak zupełnie z innej beczki :
Co sądzicie o transplantologii organów ?
Ostatnio coraz częściej o tym myślę . Przecież po śmierci nasze organy nam nie będą już potrzebne. Jeśli jakaś cząstka nas może uratować komuś życie to czemu nie oddać tej cząstki siebie ?
Chcę napisać takie oświadczenie ,że w przypadku mojej śmierci wyrażam zgodę na wykorzystanie moich organów w celu ratowania komuś życia.
Myślę ,że największym problemem po śmierci bliskiej osoby jest podjęcie takiej decyzji przez rodzinę. Większość nawet nie chce o tym słyszeć pogrążona w swoim bólu i żałobie po zmarłym. Jeśli to ja podejmę taką decyzję lekarze nie będą musieli prosić o pozwolenie rodziny.
Jestem za!!!
Ewa L. pisze:klaudiafj pisze:Jest tak w polskim prawie że każdy jest dawca organów. Można nosić plakietke przy sobie, ale to formalność. Co najwyżej można sobie zastrzec ze nie chce się być dawca organów i wtedy się nie jest.
ja tez chciałam być dawca ale w tej sytuacji nie potrzeba mi plakietki. Można o tym poczytać na głównej stronie dawców organów, ale teraz nie podam linka
Prawo prawem a życie życiem. Bez zgody rodziny lekarze wbrew wszystkiemu nie mają prawa pobrać organów od zmarłego. Nosząc przy sobie informację ,że wyrażam zgodę na pobranie moich organów celem transplantacji ratującej czyjeś życie skracam drogę to przeszczepu. Wtedy lekarz ma pełne prawo do pobrania moich organów nie pytając nikogo o zgodę.
Ewa L. pisze:MaryLux pisze:Ewa L. pisze:A tak zupełnie z innej beczki :
Co sądzicie o transplantologii organów ?
Ostatnio coraz częściej o tym myślę . Przecież po śmierci nasze organy nam nie będą już potrzebne. Jeśli jakaś cząstka nas może uratować komuś życie to czemu nie oddać tej cząstki siebie ?
Chcę napisać takie oświadczenie ,że w przypadku mojej śmierci wyrażam zgodę na wykorzystanie moich organów w celu ratowania komuś życia.
Myślę ,że największym problemem po śmierci bliskiej osoby jest podjęcie takiej decyzji przez rodzinę. Większość nawet nie chce o tym słyszeć pogrążona w swoim bólu i żałobie po zmarłym. Jeśli to ja podejmę taką decyzję lekarze nie będą musieli prosić o pozwolenie rodziny.
Jestem za!!!
Cieszę się bo to utwierdza mnie w słuszności mojej decyzji.

klaudiafj pisze:Ewa L. pisze:klaudiafj pisze:Jest tak w polskim prawie że każdy jest dawca organów. Można nosić plakietke przy sobie, ale to formalność. Co najwyżej można sobie zastrzec ze nie chce się być dawca organów i wtedy się nie jest.
ja tez chciałam być dawca ale w tej sytuacji nie potrzeba mi plakietki. Można o tym poczytać na głównej stronie dawców organów, ale teraz nie podam linka
Prawo prawem a życie życiem. Bez zgody rodziny lekarze wbrew wszystkiemu nie mają prawa pobrać organów od zmarłego. Nosząc przy sobie informację ,że wyrażam zgodę na pobranie moich organów celem transplantacji ratującej czyjeś życie skracam drogę to przeszczepu. Wtedy lekarz ma pełne prawo do pobrania moich organów nie pytając nikogo o zgodę.
Prawo jest jedno https://www.dawca.pl/jak-zostac-dawca/dawstwo-narzadow


wiesiaczek1 pisze:ja tez nosze takie oświadczenie,
ale moje organy już stare, no trudno moze chociaż na krótko sie przydadzą
Gosiagosia pisze:Pozdrawiam Was gorąco !
Widzę że temat waszej dyskusji jest trudny i dyskusyjny. Jestem za ratowaniem ludzkiego życia ale rozumiem też rodziny pogrążone w bólu, powiem szczerze że nie chciałabym o tym decydować.
Ewa L. pisze:Gosiagosia pisze:Pozdrawiam Was gorąco !
Widzę że temat waszej dyskusji jest trudny i dyskusyjny. Jestem za ratowaniem ludzkiego życia ale rozumiem też rodziny pogrążone w bólu, powiem szczerze że nie chciałabym o tym decydować.
Witaj Gosiu !
Dlatego właśnie ja chcę podjąć tę decyzję by zaoszczędzić bliskim jej podjęcia.
Chociaż ja osobiście nie sprzeciwiłabym się oddaniu narządów bliskich do przeszczepu ponieważ świadomość że po części nadal będą żyli choć w innych ciałach stanowiłaby pociechę że ich śmierć nie była na darmo.
Gosiagosia pisze:Ewa L. pisze:Gosiagosia pisze:Pozdrawiam Was gorąco !
Widzę że temat waszej dyskusji jest trudny i dyskusyjny. Jestem za ratowaniem ludzkiego życia ale rozumiem też rodziny pogrążone w bólu, powiem szczerze że nie chciałabym o tym decydować.
Witaj Gosiu !
Dlatego właśnie ja chcę podjąć tę decyzję by zaoszczędzić bliskim jej podjęcia.
Chociaż ja osobiście nie sprzeciwiłabym się oddaniu narządów bliskich do przeszczepu ponieważ świadomość że po części nadal będą żyli choć w innych ciałach stanowiłaby pociechę że ich śmierć nie była na darmo.
Wiem że śmierć jest nam już zapisana w dniu urodzin i trzeba się z nią pogodzić, wiem też że ja osobiście bym wyraziła zgodę na ratowanie życia innej osobie ale nie lubię
o tym myśleć.
A to moja trójca odpoczywa po gonitwach łóżkowych.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Paulusek i 10 gości