Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita

Kciuki!!!

Jestesmy juz po wszystkim.

Mamy dobre i zle wiesci.

Dobre - JEstesmy PO. Coco juz wybudzona, calkiem kumata. Koty na nia patrza jak na zjawisko. A ona chodzi tylem bo jej kubark przeszkadza.
Ale jest calkiem calkiem tip top.

Zle wiesci....
Sa zle ale pocieszam sie ze moglyby byc gorsze

Zrobili jej usg serca. Wyszlo ze ma wade. Niedomykaja sie zastawki / zastawka.
Jest to na tyle mala wada ze nie daje szmerow w sercu stad nei wykryta. co jest niewatpliwym plusem
Minusem - ze nie wiadomo w ktora strone to pojdzie.

Trzeba to kontrolowac.

Zasikala ten kaftanik... i co ja mam zrobic?:(

Mam nadzieję, że ta wada zastawek będzie na tyle błaha, że będzie wymagała tylko regularnej kontroli.

Nie masz zapasowego ubranka? Zdejmij, upierz, odwiruj na max obrotach, na balkonie wyschnie w pół godz. Jak Coco będzie się interesować raną, to potnij rajstopy i wsadź w nie kota (kiedyś tylko takie były "kaftaniki" :mrgreen:

)

Sciaglabym to jej tylko boje sie jak potem jej to zaloze. Ona to mala pchla jest... a wiadomo nei chce jej tej rany pogorszyc.

Jak m. ci ją przytrzyma to bez problemu włożysz samemu to ciężka sprawa. I pamiętaj by naprawdę mocno związać. Ranie nic się nie stanie a Coco może sie z kubraczka wyswobodzić. Koty nie mają barków.

Cocolina jak Ty jestes piękna w tym kolorze! :love:

Kontrolujcie to

serduszko, miejcie na uwadze szczegolnie badanie go. Nie nakręcaj sie na zle mysli, przeciez wiadomo ze bedzie dobrze.

Dobrze ze mruczy i bodzie :mrgreen:

3-5 dni i bedzie jak stara Coco

Jutro pojedziemy do weta po 2 kubrak. Nie ma co, bez kubraka nie chce jej zostawiac.

Mysle ze sytuacja w miare opanowana
- gada
- bodzie
- myje sie

Kapa oblozna recznikami ona i tak woli podloge. Lozko cale szczescie tylko obsikane narzuta i troche przescieradlo ale ogarniete. Do sypialni nie ma chwilow wstepu.
Sadze ze to bylo jednorazowe teraz juz bedzie se radzic.

Wazne ze sika:) To dobra informacja na swoj sposob.

Lezy za rogowka. Ale jak sie czlowiek tam do niej pochyli to normalnie mruczy i bodzie lapka. Dajemy jej czas i nie naciskamy.

PixieDixie pisze:Jutro pojedziemy do weta po 2 kubrak. Nie ma co, bez kubraka nie chce jej zostawiac.

Mysle ze sytuacja w miare opanowana
- gada
- bodzie
- myje sie

Kapa oblozna recznikami ona i tak woli podloge. Lozko cale szczescie tylko obsikane narzuta i troche przescieradlo ale ogarniete. Do sypialni nie ma chwilow wstepu.
Sadze ze to bylo jednorazowe teraz juz bedzie se radzic.

Wazne ze sika:) To dobra informacja na swoj sposob.

Spokojnie mnie Pola obsikała od cycków po kolana. :ryk:

PixieDixie pisze:

Wgląda jakby chciała powiedzieć :no zbliż się tylko to cie same w te szmate odzieje :evil:

troche tak.

Kuwetka juz tez zaliczona

Ale ślicznie wygląda w tym kaftaniku ♡♡♡♡♡

To pewnie przez ta wadę serca dyszala po zabawie

biedna

No zobaczymy co z ta wada serca. Dobre jest to ze nie ma szmerow w sercu wiec... no jest to z pewnoscia in plus.

Lazi... w kolko ... ma ten kubraczek chyba za duzy. Zastanawiam sie czy nie uciac tam z tylu zeby na nim nie "siadala" przez co nie lala o nim...

Coco ma twarzowy kubraczek w modne grochy. Dobrze że już po wszystkim. A wadę serca kontroluj, która zastawka się nie domyka ? Jeżeli dwudzielna czyli mitralna to się nie przejmuj. Kciuki za dalsze zdrówko :ok:

Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita

Kto przegląda forum