Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 37

MaryLux pisze:
Moli25 pisze:Napewno szybko czas upłynął Ci w pracy
Sobota to duzo klientów, ruch jak w ulu- czas leci migiem

A nogi uszami wyłażą

Mnie na pewno :evil:

MaryLux pisze:
Moli25 pisze:
MaryLux pisze:
Moli25 pisze:
MaryLux pisze:A nogi uszami wyłażą

Niestety taka praca- tez taka wykonuje

Wiem...

Ale lubie swoja prace, chociaz czasami uderzyłabym patelnia po łbie co po niektórych dla opamiętania

Bym też - tyle że w pracy nie mam patelni

Ja też ale za to mam toporek :twisted:

Nadal powtarzam że w tak dużym sklepie 3 osoby to stanowczo za mało. Dziś dostawa była o godz 14. Zanim się pan wyładował ( 4 palety + kulbox) była godz.15.
Paleta z nabiałem, dwie palety z warzywami i jedna z napojami i piwem + kulbox z mięsem i wędlinami to towary potrzebne rano a nie po południu. :evil:

Towar dostajemy ze spedycji mieszczącej się w Teresinie. Spedycja to taki centralny magazyn do którego zwożone są towary a tam przepakowywane i rozdzielane na wszystkie stokrotki województwa łódzkiego. Niestety zatrudniają tam samych debili i niedorozwojów umysłowych bo inaczej nie można ich nazwać. Nie wiem czy nabór do pracy robili w psychiatrykach ? Kto przy zdrowych zmysłach pakuje do kulboxa pojemnik z wędlinami, na to karton chleba tostowego , a na to skrzynkę z ok 18 kg mięsa , znów chleb tostowy i dwa pojemniki z wędliną. Nie trzeba super inteligentnym by wyobrazić sobie jak wygląda chleb przyciśnięty tyloma kilogramami.
Chleb niestety nie nadaje się już do niczego . I w ten sposób generuje się niepotrzebne straty bo mimo pisania ankiet do magazynu oni mają to głęboko gdzieś .
Udało nam się tylko rozłożyć świeże ( nabiał i warzywa ) i ja wyłożyłam i sprawdziłam swoje mięso i wędliny i na cokolwiek brakło nam czasu. Nalatałam się jak głupia bo co trochę przychodził ktoś na stoisko i musiałam ganiać przez pół sklepu by podać 10 dkg szyneczki albo dwie paróweczki.
Po dzisiejszym dniu mam po prostu dość.

Bardzo lubię czytać o czyjejś pracy

z tymi skargami do magazynu to trzeba chyba uderzyć wyżej

Widać ze Ciebie Twoja praca fascynuje i jak Ciebie czytam to mnie też fascynuje

klaudiafj pisze:Bardzo lubię czytać o czyjejś pracy z tymi skargami do magazynu to trzeba chyba uderzyć wyżej
Widać ze Ciebie Twoja praca fascynuje i jak Ciebie czytam to mnie też fascynuje

Uwielbiam robić to co robię bo to naprawdę fajny zawód.
Kiedyś byłam małomówna , nieśmiała i bardzo wycofana w relacjach międzyludzkich. Jak ktoś mnie nie znał mógł na pierwsze wrażenie ocenić mnie jako mruka. Dzięki pracy w sklepie i kontaktach z klientami nabrałam pewności siebie i okazało się że jestem straszną gadułą. Kocham swoja pracę i to co robię choć coraz bardziej brakuje mi sił fizycznych i siada mi psychika bo ogólnie praca z ludzmi jest cholernie ciężką pracą.

Pół biedy , że wieczoram nie przywieźli :roll:

Ewa , ja dziś rekord pobiłam . Jak padłam ok 15 tak się nie dałam dobudzic przed 21 :twisted:

barbarados pisze:Pół biedy , że wieczoram nie przywieźli
Ewa , ja dziś rekord pobiłam . Jak padłam ok 15 tak się nie dałam dobudzic przed 21

To byśmy nie przyjęły.

Niedziela !

Nareszcie wolne :ok:

Znów poszłam spać koło 3 nad ranem ...........a nie po 4 bo jeszcze film oglądałam. :evil:

Ileż to ja na dzisiaj planów miałam , gdzie pojadę, co nie zrobię i jak zwykle wyszła z tego lipa .......lipa z brzoza czyli nic. :evil:

Miałam ochotę pojechać do kotków ale jak się idzie spać po 4 to raczej o 7 się nie wstanie by się wyszykować i na 10 pojechać na drugi koniec miasta a jak niektórzy pewnie wiedzą to Łódź małym miastem nie jest. I pierwszy punkt programu poszedł.
Dziewczynki po śniadanku i ja też więc za chwil kila lecę pod prysznic i wstawię pranie. Muszę dzisiaj wyprać ciuchy bo we wtorek idę na rano to żeby mi wyschły. Ostatnio wyprałam w poniedziałek rano bo we wtorek szłam na popołudnie i koszulka i spodnie miałam jeszcze wilgotne. Ciuchy dosychały na mnie.
Po wstawieniu prania chcę umyć jedną z kuwet bo z drugiej ostatnio mało korzystały. Przez kilka dni nawet z niej nic nie sprzątałam bo nie było co . Odkłaczę dywan, pościeram kurze, zamiotę i umyję podłogi i na dziś to wszystko.

Dobra - kawkę dopijam, zmienię pościel i wyniosę na balkon i idę pod prysznic. :mrgreen:

Ewa jaka pracowita niedziela :mrgreen:

a nie mozesz posiedziec i nic nie robic ? Ja powinnam w ogrod a siedze na Miau :ryk:

ja tez dzis wietrze pranie :oops:

ukryłam je tak na balkonie by sąsiedzi nie widzieli :oops:

Gosiagosia pisze:Ewa jaka pracowita niedziela a nie mozesz posiedziec i nic nie robic ? Ja powinnam w ogrod a siedze na Miau

i bardzo dobrze Gosia :ok:

robota nie zając nie ucieknie :smokin:

agusialublin pisze:
Gosiagosia pisze:Ewa jaka pracowita niedziela a nie mozesz posiedziec i nic nie robic ? Ja powinnam w ogrod a siedze na Miau

i bardzo dobrze Gosia
robota nie zając nie ucieknie

swoją drogą to ja też mam sporo do zrobienia ale oczywiście siadłam na miau no więc po robocie :twisted:

Gosiagosia pisze:Ewa jaka pracowita niedziela a nie mozesz posiedziec i nic nie robic ? Ja powinnam w ogrod a siedze na Miau

Jasne że mogę ale wtedy gdy się za sprzątanie zabiorę to mi urlop minie.

Moli25 pisze:ja tez dzis wietrze pranie ukryłam je tak na balkonie by sąsiedzi nie widzieli

U mnie nikt nie zwraca na to uwagi - pościel, pranie.......

Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 37

Kto przegląda forum