Szczypiorki, Nero, jeżynka-Szczypiorki nawrócone żywieniowo?

evanka pisze:Femka, toż to teatr tylko był

ale treści teatrem nie były
a do treści właśnie się odnosiłam

a nie chcialabys się wyspowiadać u papieża? :roll:

Maryla, to dla mnie temat ważny i trudny. Mam na pieńku z polskim kościołem, a jestem katoliczką. Nie, na ten temat raczej żartować nie będę. Tak, gdyby KK w Polsce wrócił na właściwe tory, jak tylko stałby się na nowo Kościołem mojej wiary, wróciłabym i na pewno byłabym katoliczką praktykującą. A to oznacza również spowiedź.

Franciszek przywraca Kościół i wiarę normalnym ludziom, wpisuje w naszą codzienność. Mówi prostym językiem i pokazuje wiarę w życiu, które toczy się na co dzień. I w dodatku nie z pozycji wszystkowiedzącego ideału z gromadką dzieci w ukryciu.

tylko żeby chcieli go sluchac

Dlatego nie robię sobie nadziei na szybki powrót do kościoła. Wątpię nawet, żeby stało się to za mojego życia. A i tak szansa na powrót kościoła do Kościoła jest tylko wtedy, gdy następcy Franciszka pójdą jego drogą.

Femka pisze:najpierw będzie krokodyl

Krokodyl nilowy (Crocodylus niloticus)?
Czy dowolny?

Femka pisze:Maryla, to dla mnie temat ważny i trudny. Mam na pieńku z polskim kościołem, a jestem katoliczką. Nie, na ten temat raczej żartować nie będę. Tak, gdyby KK w Polsce wrócił na właściwe tory, jak tylko stałby się na nowo Kościołem mojej wiary, wróciłabym i na pewno byłabym katoliczką praktykującą. A to oznacza również spowiedź.

Franciszek przywraca Kościół i wiarę normalnym ludziom, wpisuje w naszą codzienność. Mówi prostym językiem i pokazuje wiarę w życiu, które toczy się na co dzień. I w dodatku nie z pozycji wszystkowiedzącego ideału z gromadką dzieci w ukryciu.

Dorota pisze:
Femka pisze:najpierw będzie krokodyl

Krokodyl nilowy (Crocodylus niloticus)?
Czy dowolny?

Błądzisz, Dorota, ale wybaczam Ci :lol:

Czy ja dobrze przeczytałam?
Nerutek psem nieułożonym? Jak to się mogło stać, Femko? Zaniedbujesz wychowanie i edukację adoptusia? :evil:

Olat, skoro pytasz, jak to się mogło stać, nie ma w tym żadnej tajemnicy. Po pierwszym entuzjazmie zwyczajnie nie chciało mi się nadmiernie szkolić Nerutka, wolę się z nim przytulać :mrgreen:

A oto kolejne zdumienie wynikające z obcowania z kotami. Pisałam wielokrotnie, że Szczypiorki bardzo niechętnie podchodzą do miski, gdy nakładam coś więcej niż hamburgery z frytkami. Przetestowałam wszystkie wartościowe karmy, wszystkich producentów, nie bacząc na nic. Nawet cena nie miała większego znaczenia. Nic. Nie chciały jeść. Za to za gourmeta dawały się pokroić. W efekcie chrupy zjadały zawsze dobre, na obiad kurzy cycek, ale na śniadanie i kolację wprawdzie symboliczne porcje, ale marnej jakości.

Tymczasem w ubiegłym tygodniu za późno zorientowałam się, że kończą się hamburgery z frytkami i otworzyłam jedną z zalegających po ostatniej próbie puszek animondy. Zjadły bez kaprysów

Aż pobiegłam na górę, gdzie są miseczki z chrupami. Pomyślałam, że może przeoczyłam, że są puste, stąd ten apetyt na wszystko

Ale miski pełne.

Nadzieja znów zawitała do mego serca skołatanego. Gdy w tygodniu robiłam zamówienie, wzięłam kilka saszetek felixa, ale pojechałam po bandzie i wzięłam też miamora i animondę w różnych smakach. Co ważne, o ile animondę jeszcze jednym zębem jadły, o tyle na miamora zawsze się wypinały całkowicie.

I co? W czwartek przy miamorze Menel pobił się z Burkiem o michę :lol:

Oczywiście obaj mieli dokładnie to samo, ale oni programowo nie dowierzają :twisted:

Dobra passa trwa nadal. Miamor znika w oka mgnieniu, to samo z tackami animondy

Albo idą mrozy, albo będzie wojna. Sama nie wiem, co gorsze.

Felixy zatem (tfutfutfu) idą w odstawkę. Chwilo trwaj.

No nie wiem, nie wiem :roll:

Wiesz, że można pozbawić rodzica praw, jeśli dzieci są zaniedbane edukacyjnie i wychowawczo?
Przytulasami wszystkiego nie załatwisz!

Olat, zapominasz wszak, że każdemu, kto zechce mnie uwolnić od darmozjadów, dorzucę jeszcze sowitą wyprawkę :lol:

Tylko Edwarda zostaje.

Wyszła z Ciebie wygodnicka natura.

Edzia zajmuje się sama sobą i nic od Ciebie nie wymaga :roll:

nobody is perfect. Poza tym Edzia nie pakuje mi się do łóżka, nie zajmuje kanap i foteli w domu, nie pstrzy podłogi swoimi łapami. :evil:

10 minut temu wywiesiłam pościel do wyschnięcia, było piękne słońce i pojedyncze obłoczki. Właśnie mam nad sobą stalowo-siną chmurę :placz:

Femka pisze:nobody is perfect. Poza tym Edzia nie pakuje mi się jeszcze do łóżka, jeszcze nie zajmuje kanap i foteli w domu, jeszcze nie pstrzy podłogi swoimi łapami.

10 minut temu wywiesiłam pościel do wyschnięcia, było piękne słońce i pojedyncze obłoczki. Właśnie mam nad sobą stalowo-siną chmurę

powinno byc dodane :smokin:

Szczypiorki, Nero, jeżynka-Szczypiorki nawrócone żywieniowo?

Kto przegląda forum