PALUCH 15.MRAU. Jesień w pełni, a kocich bied nie ubywa :(

Regina S. pisze: chcemy tym kotom aktywnie szukać domów najszybciej, jak to będzie możliwe. Kolejne zwierzęta będziemy zabierać w miarę możliwości (mamy nadzieję, ze zostaniemy wpuszczone) i liczymy, że w ciągu tygodnia ogarniemy temat, a kolejne koty nie trafią już na Paluch.

I za to trzymam kciuki :ok:

I za to, żeby w domu tej pani nie pojawiały się kolejne koty :ok:

Regina S. pisze:Fundacje nie są z gumy i pani, która miała nam pomóc, też nie z powodu fanaberii odwołała przyjazd. Przecież same wiecie, jak w środku lata wygląda sytuacja kotów w Warszawie. Nie rozumiem tej krytyki z powodu akcji.

Jasne, wiemy. Nie krytykuję akcji, ani nie podważam absolutnie jej konieczności, jeśli tak odebrałaś moje pytania to nie takie były moje intencje. W kolejnych postach naświetliłaś sytuację dużo bardziej- po pierwszym trudno było wyłapać w jakim trybie one tam trafiły. Widzę oczywiście, że nie bezrefleksyjnie i jasnym jest, że potencjalna śmierć w dotychczasowym miejscu to żadna opcja.

Trzymam kciuki za całą gromadę, za domy i za wyciąganie kolejnych :ok:

. No i za zdrówko!

Wiem. Po prostu nie chciałam opisywać całej sytuacji. Poradźcie, czy w takiej sytuacji oświadczenie opiekunki kotów i zrzeczenie się zwierząt pomogłoby skrócić kwarantannę? Boimy się, że może być wręcz przeciwnie, że wtedy zostanie uruchomiona cała procedura z policją, która musi stwierdzić konieczność zabrania kotów do schroniska i sprawa się tylko przeciągnie.

Oprócz smutnych wieści mamy też dobre.
Nasza kochana malutka trójłapka Jula 473/16 jest już we własnym domku

. Adopcja z ogłoszenia :ok:

.
Zabrała ją pani, która wczoraj dzwoniła, a dziś potwierdziła, że zabrała malutką.
Jula była już u lekarza, ma ustalony termin zdjęcia szwów, plan szczepień, odrobaczenia, itp.
W domu na razie mieszka w jednym pokoju, ale powolutku i z daleka zapoznaje się ze swoim kocim 3-letnim wujkiem.
I oczywiście malutka dzielnie śmiga na trzech łapkach niczym tornado. Jeszcze tylko musi nauczyć się hamować :ryk:

.

Takiego słodkiego skarba zyskał domek :1luvu:

Z ogłoszenia Julki był bardzo duży odzew i po cichu liczę, że przełoży się to na dom dla kolejnych maluszków :ok:

Na swoją szansę czekają:

360/16 - Szparag z niedowładem ogonka. Przesłodki rozrabiaka.

368/16 - Kredek - z dużą raną na łapce. Wulkan energii.

503/16 - Nietoperek - z niedowładem tylnych nóżek. Ładnie na nich staje i chodzi. Delikatna kruszynka.

I oczywiście maleńki burasek z silnika 464/16 z oskalpowaną łapką i ogonkiem, który przebywa w lecznicy poza schroniskiem.

Mam nadzieję, że do nich także uśmiechnie się los :ok:

Dziś do swoich domów,oprócz maleńkiej trzyłapki Juli, pojechały jeszcze 3 Maluszki-Czarnuszek 430/16,bardzo,bardzo chudy i zaczynający kichać,lada moment wylądowałby w szpitalu,Trzykolorka 518/16 i Buraś 519/16.Dużo szczęścia Kociaki w Waszych domkach. :ok:

Także dziś fundacja Koci Świat zabrała miot XXII/16- 5 Maluszków,Maciupka-Burasia z miotu XIV/16,Trzykolorkę egzotik 487/16 i Persicę 532/16.
Nowi to -5 Kotów z interwencji Burasie i Czarna 545/16 (niewidomy),546/16,548/16,549/16 i 551/16.Było 8,ale trzy nie żyją- 544/16 [*],547/16 [*] i 550/16 [*].Cała piątka jest razem,odbywają kwarantannę w jednej sali szpitalnej.Są bardzo wystraszone,chowają się po kątach,ale są łagodne
biało-rudy Młodziak 552/16,strasznie zaflukany,zdrowa,czarna z białym Koteczka 553/16,biała z burymi łatkami Mama 554/16 z 2 odchowanych Trzykolorek 555/16 i 556/16,Mama odbywa kwarantannę,a Dziewczynki są w A1 oraz miot XXIV/16- 4 zdrowe,niestety,butelkowe Maluszki (miot XXIII/16 to Szczeniaczki)

Umarło najsłabsze Kociątko z miotu IX/16.Śpij spokojnie Kruszynko [*].Ten drugi mniejszy Maluszek też jest słaby,podobnie jak Dziewunia 400/16 (miot XV/16)i mala Czarnuszka 412/16

Fatalnie wygląda i pewnie tak się czuje buraś Hektor 462/16.Jest chyba gorzej niż było tydzień temu.Na cito jest Mu potrzebny dom i troskliwa opieka. :ok:

Dziś do szpitala poszła z A1 Penelopa 424/16,wcześniej Moguncja 398/16,Moringa 417/16 i Maribor 418/16,a coraz więcej Kotów kicha.Już ponad połowa Kotów przebywających w schronisku jest w szpitalu.Jest 129 Kotów (62 Kociaki).W A1 49 (31Kociąt),na kwarantannie 13 i w szpitalu 67( 31 Kociaków).
Maciupek 464/16 jeszcze nie wrócił do schroniska i nic mi się nie udało dowiedzieć o NIm.Najmocniejsze :ok:

za Ciebie Kruszynko

Bardzo potrzebne są nadal gazety,podkłady,miękkie rzeczy-jest sporo,ale przy takiej ilości Kotów zapasy topnieją błyskawicznie i lepsze jedzenie,żeby choć trochę dosmaczyć karmę bytową.Dorosłe Kociaki dostają teraz tylko puszki Rafi,a często i gorsze,biedronkowe.Będę w czwartek.

Właśnie dzwonił Pan,który adoptował 12.07.Naomi 442/16.Koteczka świetnie odnalazła się w domu.Wita i żegna gości jak prawdziwa pani domu.Jest uosobieniem łagodności,za swoimi Opiekunami chodzi wszędzie jak piesek,stale musi mieć Ich w zasięgu wzroku.Ma wspaniały apetyt.To koci anioł mówi o Niej Opiekun.Dużo szczęścia Księżniczko. :1luvu:

Mocne

za Paluszki,aby i One doczekały kochających i takich na całe długie i szczęśliwe życie domków.

Smutne, że z 8 zostało tylko 5

.
Dobrze, że te koty są łagodne. Oby dały radę :ok:

Penelopa jeszcze w niedzielę wyglądała kwitnąco. Strasznie się sypią

.

Bardzo żal maluszka z miotu IX/16. W schronisku był od 17.06. czyli ponad miesiąc. To za długo dla takiego malucha.
Umarł ten buro-biały chłopaczek? Już w niedzielę wyglądał bardzo źle

.

Trzymam kciuki za pozostałe. Oby im się udało :ok:

I za Hektora, który dzielnie walczy, ale brakuje mu motywacji. W niedzielę długo głaskany sam podszedł do miski i zaczął jeść. Podobnie Daktyl. Ale kto w schronisku ma czas, żeby przekonać te koty, że warto walczyć o siebie?

Poniżej koty, które dziś opuściły schronisko - części nawet nie zdążyliśmy Wam pokazać

.
Basiu, maluszki poszły na jedynaków czy do domów z innymi zwierzakami? Jak dobrze, że już są poza schroniskiem. Niech im się wiedzie i niech zdrowo rosną :201461

430/16

518/16

519/16

I koty zabrane przez Koci Świat:

XXII/16 - pięć czarnuszków

XIV/16 - ostatni żyjący z trójkociego miotu

487/16

532/16

Odnośnie Naomi dodam jeszcze, że kotka ma już za sobą pierwsze spotkania z psem (z poprzedniego domu została zwrócona, bo rzekomo była b. agresywna do kota i psa, wręcz zastraszyła cały zwierzyniec). Jest zaciekawiona psiakiem i zupełnie łagodna. Śpi w łóżku, ociera się, pozwala się czesać tylko podczas jedzenia :wink:

. I nie lubi obcinania pazurków :kotek:

Jest bardzo mądra i bardzo szybko się uczy :1luvu:

Wiecie może, czemu te 3 koty z interwencji zostały uśpione? Weterynarz dyżurny nie powiedział nam, że koty nie żyją, dowiedziałam się tutaj.

Biorąc pod uwagę niechęć schroniska do usypiania zwierząt, zwłaszcza tych przebywających na kwarantannie, przypuszczam, że te koty były w tragicznym stanie

Tak ,umarł ten Biało-Bury [*].3 Maluszki dziś adoptowane zamieszkały każdy z dorosłym kotem,a jeden z psem.

On w niedzielę tak bardzo płakał :cry:

Czy można na Paluchu przekazywać karmę ze wskazaniem na konkretne koty? Nie to, że nie żal mi innych kotów, ale za tę piątkę, którą wydobyłam z piekielnego mieszkania, czuję się odpowiedzialna i chciałabym im zawieźć jedzenie i ewentualnie odżywki. Jest taka możliwość, żeby to trafiło do konkretnych kotów?

Z bazy wynika, że jednak 6 z 8 kotów z Gierymskiego żyje. Niestety koty nie jedzą. Czy jest możliwość, żeby ktoś na miejscu podał im convalescence support, który bym kupiła?

Na Paluchu jest convalescence (choć jeśli ktoś chce podarować paluszkom convę to oczywiście bardzo zachęcam, zawsze się przyda!). Jest też 140 kotów. W tym wiele niejedzących np. Hektor w bardzo złym stanie, przerażony Daktyl, wiele kotów kwarantannowych, butelkowe kocięta....
W pierwszej kolejności karmione convą są koty, które tego najbardziej potrzebują.

Regina S. pisze:Czy jest możliwość, żeby ktoś na miejscu podał im convalescence support, który bym kupiła?

W razie potrzeby kotom, które tego wymagają podawany jest conv, niemniej na ten moment najważniejsze żeby te koty w ogóle jadły. Konkretniej żeby chciały jeść.

Rozumiem, ze schronisko daje conv tym kotom, ktore tego najbardziej potrzebuja, ale ja sie pytam, czy moge dostarczyc dla konkretnych kotow. Wyciagnelam je z syfu i chce, zeby przezyly, dlatego chcialabym przekazac wlasnie im.

PALUCH 15.MRAU. Jesień w pełni, a kocich bied nie ubywa :(

Kto przegląda forum