Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon lip 18, 2016 10:52 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Coż znów ja pewnie mnie wyrzucą z tego wątku ale szczerze to niewiem co robić... może czyjś kiciuś miał podobne objawy (Niekoniecznie nerkowiec) i ktoś się podzieli pomysłem... 8.07 byliśmy umówieni na usg oczywiście nic nie zrobiliśmy bo kitek się nie dał.... Odebraliśmy tylko badania moczu wykazały obecnośc leukocytów 2-4 w pw (chyba chodzi ze w polu widzenia..?) i bakterie dość liczne ...
jeszcze jest jakis wydruk:
BIL NEG
UBG NORM
KET NEG
GLU NORM
PRO NEG
ERY NEG
PH 6
NIT NEG
LEU 500 ( leu/ul) i tu jest *
SG 1.020
Jest jeszcze jakiś badanie (też z moczu )
KREA (enzymatyczna) 101.55 mg/dl - norma
Mikroproteina 13 mg/dl - norma
Dostaliśmy Synulox 50, Lespewet, Lotensin i Zylkene.... wyszłam od weta lżejsz o 190zl i wcale nie mądrzejsza...dostaliśmy tylko przykaz żeby pod koniec antybioterapii zrobić ponowne badanie moczu....hmmm Mocz zbadaliśmy w sobote wyniki na tel podobno się nic nie zmieniło mamy skończyć antybio i dawać Furagin....1/2 co 8 godzin ( kota waży 4 kilo)... Po Synoluxie było ok do czwartku...póżniej zjazd w dół.... w chwili obecnej kot non stop spi....Furagin podałam wczoraj dwa razy...już wczoraj kitka była ...apatyczna to chyba dobre określenie...ale z drugiej strony jak już otowrzy oczy to ma bystre spojrzenie...tylko mam wrażenie że nic jej sie nie chce .... no właśnie bo kot posypał mi się też psychicznie po całym tym leczeniu.... i wcale nie jest lepiej...od weta tylko słyszę że trzeba powtórzyć krew. i zrobić usg tylko ze do tych badań muszą podać narkoze....na "żywca" się nie da.... a ja się boję.....
Wetom przestałam ufać z moich obserwacji to wszyscy ją leczą na "czuja"....i ciągle tylko słyszę że nie wiedzą co kotu dolega....
Fakt że wetka do której teraz jeżdże stwierdziła że to raczej nie pnn bo wyniki krwi dobre poza tą kreatyniną i bardzo małymi potasem i WBC ....no ale tyle to ja się dowiedziałam wcześniej z forum:)
Szczerze to juz mi ręcę opadają bo nie iwem co dalej a kot cierpi....

alexi2016

 
Posty: 76
Od: Śro cze 29, 2016 10:16

Post » Śro lip 20, 2016 21:02 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Witajcie.... Dzisiaj mój kot (ok. 10 lat) miał mieć zabieg usuwania zęba - tydzień temu zauważyłam krew i zapach ropy, pojechaliśmy do weta, dostał antybiotyk, no i dziś z rana pojechaliśmy na badanie krwi, i później miał mieć zabieg. Niestety.... okazało się że w krwi wyszedł mocznik przekroczony dwukrotnie (144, a norma do 77), i keratynina (2,1, a norma do 1,8). Miał podaną dziś kroplówkę (dożylnie - ale nie wiem jaka nazwa), i do soboty włącznie będzie miał podawane.... Pozostałe wyniki z krwi są super (wg słów wetki - niejeden zdrowy kot może pozazdrościć mu morfologii). Ma mieć zrobione usg nerek. A ja jestem przerażona po prostu :(

Jeden plus że ząb nie bolał ani nie boli - apetyt jest ogromny jak zawsze (i na mokrą karmę, i na suchą - karmię go mokrą animondą carny i doliną noteci, suchą taste of the wild), picie jak zawsze, w kuwecie nie ma żadnych problemów (ani śmierdzącego moczu, ani krwi, ani nie sika nigdzie poza)... Więc ząb może poczekać, ale na ile? :(

Wetka powiedziała że za miesiąc zbadamy znowu krew, zobaczymy co będzie wtedy, no i jeśli dalej będą takie wyniki to zmienimy dietę na dietę nerkową (sama ma kota z pnn - od 3 lat zdiagnozowany i ma się dobrze). I że zębem możemy zająć się później, póki co priorytetem jest ogarnięcie kwestii nerek.

eunnika

 
Posty: 191
Od: Pon kwi 28, 2014 16:52

Post » Czw lip 21, 2016 12:16 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Eunnika, gdyby Czarnuszek miał chociaż takie wyniki jak u Was to byśmy podjęli ryzyko usunięcia zębów, ale u nas gorzej ze wszystkim. Mocznik wysoki macie, prawda, nie wiem tylko czy tak od razu dobrze że dożylnie kroplówki dostaje? z zębem przydałoby się zrobić porządek nie w tak dalekiej przyszłości mimo wszystko bo dołoży stan zapalny od zęba nerkom potem. Ja raczkuję, na pewno poradzą Ci też inne Osoby.../ Czy Duphalate mogę podać w takiej kroplówce NaCl+Glukoza czy tylko z samą NaCl? ale B12 można więc chyba tak, pytam na wszelki wypadek, dzięki...

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 21, 2016 12:21 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Skitels miał dwa tygodnie temu usuwane zeby. Bo niestety z kła ropa leciala i z tyłu tez już nie fajne miał.
Jego wyniki crea były koło 3 a mocznik ponad 170. Ale zdecydowaliśmy sie najpierw na zabieg usunięcia ząbków. Narkoza oczywiście wziewna.
Skitelsik może w końcu normalnie jesć i nie odskakuje od miski, a tak to by sie to ciągło i ciągło. Oczywiscie ma sie dobrze :)

Odnośnie Tusi to znów mamy nawrót z serduszkiem +nerki.
W dniu przyjecia musiala być pod tlenem, ciężko nabierała powietrza. Klatka piersiowa bardzo mocno chodiła, byla sinica błon sluzowych,słabo slyszalny m.sercowy, brak powietrzności tk.płucnej, płyn w worku osierdziowym i jamie opłucnej oraz tamponada prawego przedsionka.

Na drugi dzien miała ściągany z jamy opłucnej i worka osierdziowego,punkcję klatki piersiowej. Ma powiększenie lewego przedsionka serca,zgrubienie mięsni brodawkowych i strun ścięgnistych,niedomykalność zastawki mitralnej i trójdzielnej,pogrubienie ściany prawej w fazie rozkurczu

od 11.07 jest na lekach. Jest lepiej. Dzisiaj kontrola

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lip 21, 2016 16:28 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Czarnuszek6 przypuszczam że jeśli ten ząb by go bolał i by nie jadł, to też by się zdecydowała wetka na usunięcie - ale jako że póki co jest "spokój" to stwierdziła że lepiej ogarnąć kwestię nerek i wyników, a ząbek na później. Ja się cały czas łudzę że te wyniki to ze względu na stan zapalny... Ech :( Możesz mi powiedzieć gdzie w Krakowie leczysz nerkowca? Moje wetki są pod Krakowem, i dojeżdżam do nich, a dobrze by było wiedzieć gdzie można jechać w razie "W" gdyby na szybko potrzeba było lekarza. Mam blisko Krak vet na Sanockiej, ale parę lat temu mnie wkurzyli wyceną zrobienia zastrzyku (30 zł, lek miałam, strzykawkę też, tylko w niedzielę potrzebowałam podać) :/

Rudy dziś po drugiej kroplówce, osobiście nie widzę różnicy w jego zachowaniu, ale jak pisałam on żadnych zewnętrznych objawów nie miał. Tylko mi bardzo po tej kroplówce sika :) No i oczywiście po drodze wygryzł sobie wenflon, to już trzeci raz... Nie wiem gdzie go będą kłuć jutro. Dochodzi do perfekcji, 10 minut i wenflon pyk znika 8O Dojechaliśmy do domu to 5 minut sikał, a później do miski i pochłonął pół puszki doliny noteci, i próbował się dobrać do miski z suchą karmą dodatkowo. Czeka mnie bankructwo.... :201494
Pytałam czy już zmienić mu dietę - wetka powiedziała że na razie niech je to na co ma ochotę, i za miesiąc zobaczymy miarodajne wyniki. W sobotę ostatnia kroplówka, w niedzielę przerwa, i w poniedziałek badanie krwi.


CatAngel wziewna jest bezpieczniejsza przy nerkach?

eunnika

 
Posty: 191
Od: Pon kwi 28, 2014 16:52

Post » Pon lip 25, 2016 14:04 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Rudy miał ostatnie dwie kroplówki podskórne już, bo dożylne w jego przypadku jest jednak niemożliwe, za dużo siły i sprytu w kocie, nawet z tylnej łapki wenflona wyciągnąć umie, echhh ;)

Dzisiaj miał badany poziom mocznika i keratyniny, mocznik spadł na 94( z 144), keratynina jest 2,4 (z 2,1). Mamy przejść na miesiąc na karmę renal dla nerkowców, i za miesiąc pełne badania krwi z jonogramem. Którą karmę najlepiej zamówić, którą koty najchętniej jedzą (czytam że nie jest smaczna dla nich... :( )? Znalazłam też na forum kotów cukrzycowych spis "normalnych" karm, które można dawać kotom z pnn... http://www.kotycukrzycowe.pl/viewtopic.php?f=20&t=103 , są m.in. pasztety niektóre z animondy, a ta łajza moja animondę lubi, myślicie że jeśli mieszałabym mu taką nerkową z tym pasztetem to prędzej by zaczął jeść?

I jeszcze jedno pytanie... Wiem że to powinna być tylko karma mokra najlepiej, ale no kurcze mam pracę zmianową po 24h, no i nie ma kto mu podać mokrej karmy... Żywcem nie ma :( Czy zostawiać mu suchą dla nerkowców, czy są może jakieś sposoby które sprawią że mokra karma dłużej przetrzyma? W takie upały które mają być?

eunnika

 
Posty: 191
Od: Pon kwi 28, 2014 16:52

Post » Pon lip 25, 2016 19:32 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Co do karm, to może zostaw trochę mokrej i trochę suchej nerkowej, w takim wypadku (24 h dyżuru w pracy) nie ma możliwości sprawdzania co się dzieje, a i tak karma mokra może się nadpsuć
Mnie się wydaje że to może być niewydolność ostra i jest szansa, żeby wszystko się wyrównało :)
Chrupki nerkowe niektóre koty lubią, zwłaszcza na początku, np RC Renal. Ale lepiej nie kupuj dużych paczek na zapas, zanim nie zobaczysz, co jedzą, no i kot może się znudzić szybko
Animondę też możesz mieszać z mokrą nerkową... U Was wyniki nie są takie złe, macie pewną swobodę działania na razie.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon lip 25, 2016 19:40 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Właśnie chcę kupować póki co mniejsze opakowania żeby sprawdzić czy i co mu zasmakuje - wetka dała dowolność w wyborze firmy, byle tylko było renal :)

On ogólnie żerny jest i jak dotąd to nie było karmy której by mi nie zjadł (6,7 kg kota, w tym ok 0,5 kg nadwagi - jak ważył 5,5 kg jak do mnie trafił 2 lata temu, to był wychudzony i każdą kosteczkę mu można było wyczuć), więc może tak źle nie będzie. Na razie do początku sierpnia ten tydzień musimy wytrzymać w większości na "zwykłej" animondzie carny, bo dopiero w sierpniu mogę zamówić coś więcej karmy, więc póki co kupię u wet na próbę jakąś szalkę z pasztetem, no i zobaczymy... :201461

Na razie i tak jesteśmy na wyjeździe w gościnie, coby nie ryzykować że nas wysadzą przy śdm :D

eunnika

 
Posty: 191
Od: Pon kwi 28, 2014 16:52

Post » Wto lip 26, 2016 17:20 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Co moze byc przyczyna ze kot oddycha calym cialem, jakos tak wszystko mu sie podnosi i brzuch i pluca? Nie charczy ale ma ciut otworzony pyszczek.

agatamfrisco

 
Posty: 58
Od: Pt maja 27, 2016 13:38
Lokalizacja: Lodz

Post » Wto lip 26, 2016 17:39 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

agatamfrisco pisze:Co moze byc przyczyna ze kot oddycha calym cialem, jakos tak wszystko mu sie podnosi i brzuch i pluca? Nie charczy ale ma ciut otworzony pyszczek.

Moze byc np serce i plyn w plucach. A kotek nie jest blady? Moja miala to na dniach. Oddychala cala, z otwartym pyszczkiem.
Strone wcześniej jest post o Tusi. Nagrałam tez Tuske jak oddychala. Jak masz fejsa mozege ci filmik podrzucic

Odnosnie pytania dotyczacego narkozy wziewnej to wydaje mi sie ze przy takich kotach nerkowych jest ona bezpieczniejsza. W sumie poprosiłam weta o taka narkoze aby nie zaszkodzila za bardzo Skitelsowi i mojemu psu, oby dwa mialy usuwane zeby. Zaproponowal narkoze wziewana wlasnie. A ufam naszemu weterynarzowi w 1000%

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lip 26, 2016 19:50 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

agatamfrisco pisze:Co moze byc przyczyna ze kot oddycha calym cialem, jakos tak wszystko mu sie podnosi i brzuch i pluca? Nie charczy ale ma ciut otworzony pyszczek.

Na przykład anemia, kot oddycha, ale do tkanek nie dociera tlen, bo we krwi jest za mało hemoglobiny
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro lip 27, 2016 0:07 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Witam
Potrzebny jest namiar na dobrego weta w Łodzi - problemy urologiczne.
Mój 3 letni kocur nagle się zatkał. Było to tydzień temu. Był cewnikowany, dostał antybiotyki i był płukany kroplówkami. Obecnie dostaje jeszcze antybiotyk.
Wet wyłącznie na podstawie morfologii bez dodatkowych badań stwierdził PNN i prawdopodobne uszkodzenie wątroby. Po czym w trzecim dniu ze względu na koszty stwierdzono, że kot nie rokuje i padła propozycja eutanazji. :cry: Fakt że biochemia fajnie nie wyglądała - kreatynina 6,8 - mocznik 113.
W czwartym dniu morfologia wróciła w granice normy.(kreatynina 1,4 mocznik 41)
Jestem w szoku, a kot w leczeniu . Bardzo potrzebuje namiary na dobrego i prozwierzęcego weta. Chciałabmy go skonsultować i dalej leczyć u kogoś kto najpierw porządnie zdiagnozuje i będzie mu zależeć na zwierzaku zanim wyskoczy z eutanazja. :?
Z góry dziękuję za pomoc.

annaabella

 
Posty: 1
Od: Pon lip 25, 2016 21:46

Post » Śro lip 27, 2016 11:07 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

agatamfrisco - mi się z takim "łapczywym " oddychaniem kojarzy albo płyn w płucach lub (i) chore serce. To niebezpieczny objaw. Dobrze by było zeby kicia była zbadana przez kardiologa, miała zrobione rtg płuc.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3174
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lip 27, 2016 18:09 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

annaabella pisze:Witam
Potrzebny jest namiar na dobrego weta w Łodzi - problemy urologiczne.
Mój 3 letni kocur nagle się zatkał. Było to tydzień temu. Był cewnikowany, dostał antybiotyki i był płukany kroplówkami. Obecnie dostaje jeszcze antybiotyk.
Wet wyłącznie na podstawie morfologii bez dodatkowych badań stwierdził PNN i prawdopodobne uszkodzenie wątroby. Po czym w trzecim dniu ze względu na koszty stwierdzono, że kot nie rokuje i padła propozycja eutanazji. :cry: Fakt że biochemia fajnie nie wyglądała - kreatynina 6,8 - mocznik 113.
W czwartym dniu morfologia wróciła w granice normy.(kreatynina 1,4 mocznik 41)
Jestem w szoku, a kot w leczeniu . Bardzo potrzebuje namiary na dobrego i prozwierzęcego weta. Chciałabmy go skonsultować i dalej leczyć u kogoś kto najpierw porządnie zdiagnozuje i będzie mu zależeć na zwierzaku zanim wyskoczy z eutanazja. :?
Z góry dziękuję za pomoc.

Przy zatkaniu dolnych dróg moczowych możliwy jest nagły skok mocznika i kreatyniny, jak to najprawdopodobniej było u Was
Co do weta, w Łodzi wspomieniany był tu na miau dr Korzeniowski http://www.vetopedia.pl/profil/27318/Al ... rzeniowski
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro lip 27, 2016 18:57 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Taizu & Cat Angel - Kicia miala robione rtg w poniedzialek- pojechalysmy do weta na sygnale bo nie robila dlugo kupki od 3 dni ale przede wszystkim przerazilo nas jak nagle polozyla sie na podlodze i tak strasznie zawyla jakby miala umierac po czym lapala powietrze pyszczkiem.

Osluchane mial pluca i serce - ok, nie ma plynu. USG - nie ma plynu w brzuchu ale wielki pecherz. Na RTG wyszlo ze jest zatkana kalem strasznie. ma pelny pecherz i zgazowane jelita. Wetka mowila, ze moze ja bolec bo jest nadeta od gazow i zakupczona i to moze naciskac i sprawiac trudnosci w oddychaniu. Zostala w lecznicy na pare godzin zeby obejrzal ja na usg Dr Korzeniowski. Niestety mimo podawanej nospy, relanium i laktulozy nie zalatwila sie. W drodze do domu ( Lodz zalalo i nie moglysmy prze 2 godz dojechac) po raz 1szy w zyciu zlala sie w transporterku. Potem w domu tez I juz sikala. Podawalam jej laktuloze co 2 godz 2 cm jak wetka kazala. W nocy rozwolnienie, sporo ale nie wszystko.

Ona jest wykonczona psychicznie ( od 2 miesiecy ja leczymy i wozimy po wetach) i bardzo sie stresuje. Weci mowia ze jest agresywna a w domu ona jest aniolkiem. Troche nie podoba mi sie ze boja sie jej i musimy z mama ja ukladac do usg, robiz za wetow w zasadzie itd.

Od wczoraj, moze wczesniej wlasnie tak oddycha calym brzuchem, jest pekata mimo ze znowu dalam ciut laktulozy wczoraj i znow zrobila na rzadko . Malo chodzi, poleguje. Pije dosyc duzo, sika, apetyt taki sobie ale je. Jest tez na wielu lekarstwach - konczymy kuracje anytbiotykiem (Tratiakson) i przeciwzapalnym (Dexaven), dozylnie tez dajemy od piatku NaCl 100 ml codziennie a dzis kuracja juz sie konczy.. Czasem jak widze ze ja boli (siedzi podkurczona) - dostaje Vetergesic.

Najgorsze, ze wetka juz mowi o ew.eutanazji. Ze nie mozna ja meczyc i ladowac w nia Vetergesic wciaz.

Weci caly czas mowia, ze bola ja nerki , nie bedzie lepiej tylko gorzej. ALe wyniki ostatnich badan z 15 lipca sa takie: mocznik - 51, kreatynina - 1.67. Borykala sie z brakiem apetytu, i na wczesniejszyzm usg wyszlo zapalenie zoladka i podejrzenie trzustki wiec tez leczono ja na zapalenie przewodu pokarmowego. Ale wynik TLI na trzustke ma 12.5 ( norma 12-60).


Czy moga tak bolec nerki przy takich wynikach powyzej?
Czy na usg nie widzieli ze jest cos moze w plucach? Jedno tylko zdjecie bylo w pozycji lezacej ( na plasko)

Jestem zrozpaczona. Nie chce zeby cierpiala, ale wciaz czuje, ze ona nie jest dobrze zdiagnozowana! Moja mama troche juz sie chyba poddaje.

W ostatnich 2 tyg bylsymy z nia u weta chyba co 2-3 dzien. Ciagle cos sie przyplatuje. Ja to strasznie dobbija - nawet weci sugeruja, ze moze byc "psychiczna".

Wczoraj dzwonilam do wetki mowiac ze tak dziwnie oddycha - zapewnila mnie ze uklad oddechowy i serce sa ok. Zdziwiona byla. Na zgazowane jelita kazala dawac espumisan. I zartowala, ze nie chce juz nas wieej widziec. No ja tez wolalabym zeby Kicia poczula sie lepiej.

Jutro i tak musze jechac po recepte - wiec zawioze filmik jaki nagralam jak Kicia oddycha.
Nie mam zaufania do wetow i czuje sie zagubiona. To jest ta polecana lecznica a mimo to, czuje ze powoli stawiaja na nas kreske....
Ostatnio edytowano Śro lip 27, 2016 19:09 przez agatamfrisco, łącznie edytowano 2 razy

agatamfrisco

 
Posty: 58
Od: Pt maja 27, 2016 13:38
Lokalizacja: Lodz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości