Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw lip 21, 2016 15:16 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

O matko, jak to obłędnie wygląda!!!!!! 8O 8O 8O
Zrobić taki sernik - w moim wykonaniu niemożliwe!
To z kakao?
Brawo :D

Cześć sernikowo :D

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Czw lip 21, 2016 15:19 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

http://czekolada-utkane.pl/2014/02/sern ... kaowy.html

Tylko ja robiłam z pieczonym spodem.
Zwrocie uwagę na widelczyk do ciasta :1luvu: :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pt lip 22, 2016 10:20 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Blokują mi fotki na tej stronie, ale sam przepis nie wydaje się być trudny :roll:
No i brzmi bardzo smakowicie :1luvu:


Dzisiaj mamy gości i robię sushi <3
Lubię sushi, jest bardzo lekkie dla mojego żołądka (nawet z wasabi, choć wolę unikać dużych ilości), mogę zjeść całkiem dużo i nie czuć się jak nabzdyczony balon :)
Wczoraj robiłam ryż, M pokroił rzodkiewkę. Ja dzisiaj kroję resztę i zwijam rolki :)
Nie mogę się doczekać, a z kilograma ryżu wyjdzie mi jakieś 100 sztuk, więc będzie wyżerka :D


Tosia mnie wczoraj podrapała :?
Ten kocyk wyzwala w niej jakieś dzikie żądze :?
Chciałam ją pogłaskać, ale czytałam równocześnie i nie widziałam, że dziczeje na nim, no i nagle: pac! 8O
Fakt, że zrobiła to baaardzo delikatnie (jak to Tosia), nie ma mowy o jakichkolwiek śladach, bo zdążyła schować pazurki, ale... Aż spojrzałam się na nią z wyrzutem, a i ona zdziwiona spojrzała na mnie i chyba trochę pożałowała tego czynu. A przynajmniej miała takie spojrzenie ;)
W ogóle była wczoraj jakaś niedotykalska.


A później kiedy dalej sobie czytałam, usłyszałam mocne bzyczenie w drugim pokoju. Myślę sobie: "Oho, Tosia ma zabawę z muchą". Na szczęście nie wskakuje tam na okno, bo zastawione jest konkretnie. Czemu na szczęście - już wyjaśniam.
Otóż siedzę sobie, a tam bzyczy. Ja dalej siedzę, a tam nadal bzyczy. I nagle olśnienie: a co, jeśli to... OSA??? 8O 8O 8O
I w te pędy do pokoju na obczajkę.
Moja intuicja (lub wybujała wyobraźnia - zwał jak zwał) dobrze mi podpowiedziała. Pomyliła się chyba tylko co do gatunku. To nie była osa. Szczerze mówiąc nie mam bladego pojęcia, co to było. Wyglądało jak... Jak mniejszy szerszeń 8O
I co ja, tchórz nad wszystkie tchórze, zrobiłam? Wypędziłam Tosię i zamknęłam szybko drzwi do pokoju. M wróci, to zajmie się gadem :twisted:
I rzeczywiście, nie była to osa. Miała jakieś 2cm długości, miała bardzo intensywne paski żółto-czarne. Pływała w toalecie, to się przyjrzałam ;)
Fu! :(
Ale by było...
Ciekawe, jak ja bym Tosię zawiozła do weta... :( :( :(
Chyba muszę się uzbroić w kontener, bo różnie bywa...

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pt lip 22, 2016 17:25 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

:strach: o matko... Teściowa kiedys zostawiła niezabezpieczone siatka od owadów okno uchylone i kotka leżała na parapecie, wpadła osa, urządlila kotke w dziąsło. Na szczęście byłam z teściowa w domu i była szybka reakcja. Udało sie wyciągnąć żądło i teściowa cos tam nałożyła- pielęgniarka wiec ma pol apteki w domu 8O ale ja bym sama nie poradziła.
Zauważyłam ze u nas na drugim pietrze mało co lata... Chyba maja za wysoko. Czasami jakas mucha sie przypaleta :twisted: to jest ubaw :twisted:

Z reszta co daleko szukać?
Pixi Dixi i spotkanie Coco z pszczoła? Żądło w oku? :strach:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław


Post » Sob lip 23, 2016 12:54 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Emee sushi... moge przyjechac???:D:D:D:D Kocham sushi a chodzi za mna od X dni !!
Kupilam ostatnio w biedronce gotowca w akcje desperacji i bleeeh. Nigdy wiecje!

Z czym robisz?:D U mnie obowiazkowo jest surimi, losos, awokado, ogorek, serek, czasem jak sie szarpne to mam marynowana rzodkiew i tykwe. <mnima> Wszystko mieszkam w roznych wariacjach. Uwielbiam sushi. W Tarnowskich na rynku jest cudowna knajpa sushi! Ceny jak na to nie sa zle. A same sushi najlepsze jakie dotychczas jadlam....chyba ci pozazdroscilam... :P

Wybacz Tosi pewnie w szale zabawy... nie zauwazyla... na pewno nie chciala.

Hahaha z tymi bzykami mam podobnie. Z Osa pszczola sobie poradze ale cokolwiek wiekszego robie dokladnie tak jak ty! zamykam drzwi i czekam na M.

No z Coco i Pszczola to w ogole jakas trauma byla. DObrze ze juz dobrze:)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lip 25, 2016 9:43 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

KatS pisze:Jednak koty w domu nie mają tyle ruchu, ile koty wychodzące, nawet jesli się im zapewni zabawę...

No i przede wszystkim nie mają karmy podstawionej pod nos cały czas w nieograniczonej ilości :wink:
Co niestety często się nie sprawdza. Ja tam się trzymam zalecanego dawkowania, wtedy trudno by zwierze się roztyło. Boję się chorób i skutków dużej nadwagi
A co to kształtu idealnego :mrgreen: to pomocne są plakaty wywieszone chyba u każdego weta: http://www.pvahosp.com/sites/site-1526/ ... %20Cat.jpg

Ciekawa jestem czy ten kocyk nie jest czymś nasączony, że Tosia na nim tak wariuje :wink:

Jak się udały sałatki?
Z przepisu, wyglądają na pyszne :)
Moja ulubiona to kurczak-ananas.

edit:
coś mi świtało, bo od wczoraj myślałam o Tobie, sprawdziłam i wszystko się zgadza, pojawiłam sie w odpowiednim momencie i trzymam kciuki, bo dziś był stresujący dzień dla Ciebie. Jak poszło?
Ostatnio edytowano Pon lip 25, 2016 12:37 przez Aia, łącznie edytowano 1 raz

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon lip 25, 2016 10:06 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Zobaczymy - ja dzisiaj dostalam swoj kocyk. zobaczymy jaka bedzie reakcja :D

Jak impreza?:D

Zrobilas mi okrutnego smaka na sushi - w piatek tez robie :D
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lip 25, 2016 12:52 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Moli25 pisze:Teściowa kiedys zostawiła niezabezpieczone siatka od owadów okno uchylone i kotka leżała na parapecie, wpadła osa, urządlila kotke w dziąsło. Na szczęście byłam z teściowa w domu i była szybka reakcja. Udało sie wyciągnąć żądło i teściowa cos tam nałożyła- pielęgniarka wiec ma pol apteki w domu ale ja bym sama nie poradziła.

Nooo, ja też! Tym bardziej, że Tosi nie ma szans złapać, a co dopiero podnieść, a co dopiero trzymać na siłę i coś wyciągać! :strach:

No właśnie, Coco jest świeżo po przygodzie z osą.
Dziękuję bardzo za takie atrakcje.
;)


Sałatki do pracy będę robić (na moje urodziny... kolejny rok za mną...), a to za parę dni. Chyba że będziemy czekać na wrzesień, aż komplet załogi będzie i wszyscy z urlopów poprzyjeżdżamy :)

Sushi - nieskromnie mówiąc - najbardziej smakuje mi moje ;) Mocno dopieszczam ryż. Jest wilgotny, lekko słodkawy. A dodatki podobne do Twoich, PixieDixie :D Surimi, wędzony łosoś, świeży ogórek, świeża rzodkiewka, kiełki, awokado. I mieszam sobie losowo, jak mi się podoba :)
Znajomi zachwyceni :D
Ja też 8)
I ogólnie było sympatycznie :)
PixieDixie pisze:Emee sushi... moge przyjechac???

Wprawdzie już nie ma, ale wpadaj, zrobimy se razem :D

Tego z biedry nie jadłam, ale na próbę kupiłam z kauflandu. Fu. :P

Aia pisze:A co to kształtu idealnego to pomocne są plakaty wywieszone chyba u każdego weta: http://www.pvahosp.com/sites/site-1526/ ... %20Cat.jpg

No to już widzę, że Tosia nam się roztyła :(
Coś pomiędzy 6 i 7 :(
Zresztą proszę bardzo:
Obrazek
:|

Jak ja mam odmierzyć 60g karmy?? Bez wagi...?

Dodatkowo pokażę kulanki w kocyku:
Obrazek

Zabawy z wędką:
Obrazek
Obrazek

I kociłapkę (kudłapkę):
Obrazek


I prywatnie dwie mroczne fotki z naszego parku:
Obrazek
Obrazek



No i jeszcze dodam, że miałam dziś tę cholerną gastroskopię. Spałam. Kompletnie nie miałam pojęcia, co się działo. Nie wiedziałam nawet że przerzucili mnie do innego łóżka i wyjechali ze mną do innej sali :D
Pobrali dwa wycinki.
Co mam na pewno, to zapalenie żołądka.
Co podejrzewają, to to, że spowodowane jest helicobacter pyroli (czyli uf - wyleczalne) i dodatkowo podejrzenie celiakii.
Wycinki pobrali do badania histopatologicznego, wyniki za trzy tygodnie (w połowie sierpnia). Na pewno będzie wiadomo, czy to rzeczywiście zapalenie wywołane przez HP. Co do celiakii - pewnie nadal nie będzie wiadomo. I podejrzewam, że będę miała testy na przeciwciała.
Do gastroenterologa zapisałam się najszybciej, jak się da - na 27 sierpnia.
Niestety, z moim żołądkiem jest dobrze tylko wtedy, kiedy NIC nie jem. Pogarsza się dość mocno.
Jeszcze miesiąc muszę wytrzymać.

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pon lip 25, 2016 13:23 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

No i dobrze, że nic nie pamiętasz, o to chodziło, by pominąć najgorsze :mrgreen:
Dzielna kobitka z Ciebie :ok:

Kolejna choroba, po insulinooporności i nieśmiertelnej niedoczynności tarczycy, której hipoteza diagnostyczna coraz częściej się pojawia wśród znajomych.. co jest :roll: Czy pobrali Ci również wycinki z jelita, by sprawdzić tą celiakię?

Możesz co kilka dni dzwonić i się dopytywać czy czasem się nie zwolniło miejsce wcześniej u specjalisty. Się zdarza, może trafisz. Zawsze to by była krótsza męka.
Mogę z Tobą teraz przybić piątkę, bo właśnie wychodzę zza grobu do żywych po zatruciu i 5 dniowej głodówce - jedzenie to zło, brak jedzenia nie dawał ulgi, ale przynajmniej nie przysparzał dolegliwości :roll:


Tosia pulchniutka, ale nadal przepiękna szczególnie jak tak wystawia ten swój brzusio do góry :1luvu:
Radziłabym jednak kupić najprostszą wagę (w Lidlu bywają po 30 zł) albo pożyczyć na jakiś czas, aż się zorientujesz jakie porcje są wskazane. Na suche miałam słoiczek, do którego odsypywałam dzienną dawkę i dosypywałam do miski 2-3 razy dziennie (choć odchudzanie kota suchym żarciem, to dość trudne zadanie... bo to trochę sobie przeczy... zdecydowanie bardziej wskazane są mokre karmy). Pamiętaj, że każde karma gotowa ma inne zalecane dawkowanie, bo i inaczej jest zbilansowana :ok:

PS klimatyczne zdjęcia! :1luvu:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon lip 25, 2016 13:26 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Tosia jest cudowna!! Nic tylko patrzec! Ja ukradkiem z roboty tu zerkam!:D Cuuudo nci tylko miziac i buziakowac po lebku!

Co do gastro. Widzisz i po krzyku. Najgorsze czekanie ale szybko zleci. Byle by wiedzieli co i jak to mozna potem zaczac leczyc, wazne zeby wiedziec co.
Najgorsze wszak za toba.

Trzymamy kciuki!
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lip 25, 2016 13:42 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Aia pisze:Kolejna choroba, po insulinooporności i nieśmiertelnej niedoczynności tarczycy, której hipoteza diagnostyczna coraz częściej się pojawia wśród znajomych.. co jest

To prawda. Co rusz, Hashimoto, gluten, nadczynność, niedoczynnośc tarczycy, cukrzyca. :roll:
Aia pisze:Czy pobrali Ci również wycinki z jelita, by sprawdzić tą celiakię?

Nie wiem, skąd brali, lekarz nic nie powiedział. Powiedział tylko, że jakiś "grzebień" jest, a to najczęściej jest spowodowane przez celiakię właśnie.
Ale może to nie to. Zobaczymy.

Aia pisze:Możesz co kilka dni dzwonić i się dopytywać czy czasem się nie zwolniło miejsce wcześniej u specjalisty. Się zdarza, może trafisz. Zawsze to by była krótsza męka.

Taki też mam zamiar. Trochę kiepsko się czuję.

Aia pisze:Mogę z Tobą teraz przybić piątkę, bo właśnie wychodzę zza grobu do żywych po zatruciu i 5 dniowej głodówce - jedzenie to zło, brak jedzenia nie dawał ulgi, ale przynajmniej nie przysparzał dolegliwości

Czym się zatrułaś? :(
Kurczę, jestem w stanie wiele znieść, ale dolegliwości żołądkowe to koszmar :|
Ja właśnie ostatnio prawie nic nie jem. Tak jak mówisz - jedzenie to zło, choć kiedy nic nie jem, czuję się dobrze.


Z wagą muszę pokombinować. Może sąsiedzi mają? Popytam przy okazji. Nie mam nawet pojęcia, ile to 60 gramów (tyle powinnam Tosi dawać, wg info z tyłu opakowania).

PixieDixie pisze:Tosia jest cudowna!! Nic tylko patrzec! Ja ukradkiem z roboty tu zerkam!:D Cuuudo nci tylko miziac i buziakowac po lebku!

No właśnie buziakować po łebku się nie daje :| Dzisiaj buziakowałam w końcówkę ogonka i raz mi się w plecy udało :mrgreen:
Dziękujemy :oops:

Aia pisze:PS klimatyczne zdjęcia!

Bo i park piekny. Wielki i piękny :1luvu:


Wczoraj kupiłam sobie buty do biegania :D Robię te przysiady i mam nadzieję, że na jesień wystartuję :D Ale najpierw muszę się wzmocnić.
A buty kompletnie nie w moim stylu, ale trudno. Chcę je też do łażenia. W sobotę zrobiliśmy 16km pieszo ( 8) ) i trampki to nie jest to :| Teraz mam adidasy i powinno być dobrze :)

I byliśmy wczoraj w kinie. Iluzja 2. Polecam :) I mimo że zawsze się gubię w fabule, kto w końcu jest czarnym charakterem, a kto jest dobry, to efekty, gra aktorska niektórych, klimat, poczucie humoru - moim zdaniem na bardzo przyzwoitym poziomie :)
Mocno zawiodłam się Radcliffem. Strasznie teatralnie gra - przesadza z minami, gestami, za bardzo wczuł się w rolę :roll: No ale cała reszta, zwłaszcza Freeman <3 , Harrelson i Ruffalo - wow.

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pon lip 25, 2016 13:53 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Emee pisze:
Aia pisze:Czy pobrali Ci również wycinki z jelita, by sprawdzić tą celiakię?

Nie wiem, skąd brali, lekarz nic nie powiedział. Powiedział tylko, że jakiś "grzebień" jest, a to najczęściej jest spowodowane przez celiakię właśnie.
Ale może to nie to. Zobaczymy.

A to może jednak sprawdzali Ci te kosmki :P Dobrze by było, żeby tak za jednym zamachem :ok:
Przerażające te statystyki zachorowań :(
A za Ciebie, bidulo, trzymam kciuki... byś się choć trochę lepiej poczuła do czasu wizyty
U mnie to chyba było obżarstwo, bo nie widzę innej możliwości, zatrucie się (mytym) arbuzem przecież jest nie możliwe :roll: :roll: Ale byłam ledwo ciepła. Jak mnie zwaliło z nóg, to przespałam 17 godzin na raz :strach: po czym wstałam na 2h i znów mnie zmogło na następnych kilka... Potykałam się o własne myśli, Babcia jechała z odsieczą :roll: od wtorku nic nie jadłam. Wczoraj był pierwszy normalny wielkościowo posiłek (wcześniej 1 banan na dzień...) no koszmar :(


Z wagą muszę pokombinować. Może sąsiedzi mają? Popytam przy okazji. Nie mam nawet pojęcia, ile to 60 gramów (tyle powinnam Tosi dawać, wg info z tyłu opakowania).


Ewentualnie kup tą sama karmę w sklepie zoo na wagę, przesyp do szklanki, zaznacz poziom i się tego trzymaj (w przypadku tej konkretnej karmy)


Iluzja pierwsza bardzo mi się podobała. Z niecierpliwością czekam aż obejrzę "dwójkę" :D Cieszy mnie to że trzyma poziom.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon lip 25, 2016 14:34 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

O masakra... zatrucie arbuzem? O matko...

Dobrze ze juz lepiej.

Ja sie zbytnio na gastrologicznych problemach nei znam. Ja tylko jestem kolejnym pluskiem przy tarczycy :P

Hmm iluzja... cos mi to mowi.. :D
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lip 25, 2016 14:45 Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz

Nie polecam w każdym razie... coś okropnego. Stanął mi cały przewód pokarmowy i nie chce ruszyć. I za wcześnie się cieszyłam, że zaczyna działać. Nawet zgłodniałam, pojadłam po trochu i znów mi źle :placz:
A ja mam raczej żelazny żołądek :roll: Mała próbka, tego co czytam u Was, a juz mam dość :roll:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości