Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 37

[klaudiafj]

Nie wiem co napisać, co odpowiedzieć. Przeczytałam z uwagą i wpierw śmiałam się pod nosem z opisu mimozy, ale potem to coraz bardziej miałam wykrzywioną japę. Niewesoło masz. Jak tak opisujesz to to wygląda na naprawdę syzyfową pracę. Naprawdę żyjemy w dobrym kraju, gdzie nie ma bezrobocia i gdzie nie trzeba szanować pracy, bo przecież za chwilę kolejny pracodawca nas do siebie zaprosi. Mimo wszystko opisujesz przeróżne zajęcia w pracy, więc chyba nie sposób się tam nudzić Choć udowodniłaś niejednokrotnie na przykładzie innych, że jednak można

[Ewa L.]

Nie wiem co napisać, co odpowiedzieć. Przeczytałam z uwagą i wpierw śmiałam się pod nosem z opisu mimozy, ale potem to coraz bardziej miałam wykrzywioną japę. Niewesoło masz. Jak tak opisujesz to to wygląda na naprawdę syzyfową pracę. Naprawdę żyjemy w dobrym kraju, gdzie nie ma bezrobocia i gdzie nie trzeba szanować pracy, bo przecież za chwilę kolejny pracodawca nas do siebie zaprosi. Mimo wszystko opisujesz przeróżne zajęcia w pracy, więc chyba nie sposób się tam nudzić Choć udowodniłaś niejednokrotnie na przykładzie innych, że jednak można

Mnie naprawdę przeraża to lajtowe podejście niektórych do pracy. Mimoza pracuje do końca miesiąca i odchodzi bo zatrudniła się tylko na dwa miesiące ale po tych dwóch miesiącach pracy chyba już powinna wiedzieć co się w tej pracy robi. Poza tym nie pali się za sobą mostów bo jeszcze nie wiadomo co się może zdarzyć i trzeba będzie wrócić więc lepiej zostawić po siebie dobre wrażenie.
Praca w sklepie naprawdę nie polega tylko na tym że ekspedientka jest od tego by stać i łanie pachnieć i od czasu do czasu podać coś klientowi a kasjerka siedzieć na kasie i od czasu do czasu przyjąć od klienta pieniądze. To naprawdę masa dodatkowych zajęć jak zrobienie mnóstwa różnych zestawień i dokumentów, przyjmowaniu i wykładaniu towarów, rozkładaniu palet ale też na sprzątaniu bo sprzątaczek na etacie u nas nie ma. Niestety nie do wszystkich to dociera. Jak nie ma palet do rozłożenia to sie wywozi magazyn z pozostałego towaru bo do dołożenia zawsze coś jest.

[Ewa L.]

Nic - zbieram się i idę stoczyć kolejną nierówną walkę z rzeczywistością.
Miłego dnia wszystkim życzę i do wieczorka.

[MaryLux]

Miau, Ciociu Mrrrrrrrrruczę Ci do uszka
Inka

[Gosiagosia]

Dobrego dnia w pracy

Aha a ten żwirek, który mi poleciłaś, spełnia swoje zadanie. Super się zbryla i pachnie i teraz z kosza na kocie nieczystości nie wylatuje już paskudny zapach, którego Benek nie neutralizował, tylko neutralny właśnie pudru dla dzieci

Dziękuję !
Cieszę się ,że żwirek przypasował.Jest naprawdę fajny.

Jaki to żwirek, bo nie mogę doczytać ?

[barbarados]

Też jestem ciekawa tego żwirku .
A wyobraź sobie takiego mimoza . Bo w meskim ( ? ) wykonaniu ?

[Ewa L.]

Miau, Ciociu Mrrrrrrrrruczę Ci do uszka
Inka

Cześć Inisiu !

[Ewa L.]

Dobrego dnia w pracy

Aha a ten żwirek, który mi poleciłaś, spełnia swoje zadanie. Super się zbryla i pachnie i teraz z kosza na kocie nieczystości nie wylatuje już paskudny zapach, którego Benek nie neutralizował, tylko neutralny właśnie pudru dla dzieci

Dziękuję !
Cieszę się ,że żwirek przypasował.Jest naprawdę fajny.

Jaki to żwirek, bo nie mogę doczytać ?

Po tym jak Cat best Eko + się skiepścił a później zraziłam się do kukurydzianego Benka bo wszędzie miałam mąkę kukurydzianą wróciłam do żwirku bentonitowego.
Obecnie przekonałam się do kanadyjskiego żwirku o zapachu dziecięcego pudru.
http://www.zooplus.pl/shop/koty/zwirek_ ... ino/264170

[Ewa L.]

Też jestem ciekawa tego żwirku .
A wyobraź sobie takiego mimoza . Bo w meskim ( ? ) wykonaniu ?

Super się zbryla i ładnie pachnie .
A podobnego mimoza mieliśmy kiedyś na szkoleniu na kierownika. Na szczęście zrezygnował.

[barbarados]

Wypróbuję
Znaczy żwirka nie mimoza

[Ewa L.]

Wypróbuję
Znaczy żwirka nie mimoza

Nie wiem czy gdzieś tam jeszcze jest ale ja zamawiam go w zoo+. Biorę te największą ilość 40 l a kosztuje tyle samo co CBE +.

[Kotina]

Po tym jak Cat best Eko + się skiepścił a później zraziłam się do kukurydzianego Benka bo wszędzie miałam mąkę kukurydzianą wróciłam do żwirku bentonitowego.
Obecnie przekonałam się do kanadyjskiego żwirku o zapachu dziecięcego pudru.
http://www.zooplus.pl/shop/koty/zwirek_ ... ino/264170

Ewciu, też kupuję ten żwirek, jest ok - troszeczkę może się pyli, ale jak do tej pory jest najlepszy i najbardziej wydajny.

Parę razy kupiłam też ten, w ogóle się nie pyli, ale jakos zaczął się gorzej zbrylac przez co stał się mniej wydajny i wróciłam do Tigerino Canada drobnoziarnistego

http://www.zooplus.pl/shop/koty/zwirek_ ... sty/568064

[Ewa L.]

Po tym jak Cat best Eko + się skiepścił a później zraziłam się do kukurydzianego Benka bo wszędzie miałam mąkę kukurydzianą wróciłam do żwirku bentonitowego.
Obecnie przekonałam się do kanadyjskiego żwirku o zapachu dziecięcego pudru.
http://www.zooplus.pl/shop/koty/zwirek_ ... ino/264170

Ewciu, też kupuję ten żwirek, jest ok - troszeczkę może się pyli, ale jak do tej pory jest najlepszy i najbardziej wydajny.

Parę razy kupiłam też ten, w ogóle się nie pyli, ale jakos zaczął się gorzej zbrylac przez co stał się mniej wydajny i wróciłam do Tigerino Canada drobnoziarnistego

http://www.zooplus.pl/shop/koty/zwirek_ ... sty/568064

Elu , moje dziewczyny nie tolerują grubo ziarnistych żwirków - nie wejdą do takiego i już. Ten kanadyjski jest taki akuratny nie za drobny i nie za gruby i im odpowiada bo nie kuje w łapki. Moim zdaniem pylność żwirku jest uzależniona od jego grubości. Piszę tak na podstawie własnych obserwacji. Im drobniejszy żwirek tym bardziej pyli. Wydaje mi się ,że kanadyjski pyli w znikomym stopniu. Nawet przesiewając go łopatką czuje się zapach pudru a nie zatyka człowieka od pyłku.

[Ewa L.]

Sobota !
Jeszcze tylko dzisiejszy dzień i nareszcie dwa wolne dni. I trzeba odpocząć i nastroić się na przyszły ciężki tydzień bo ciężki będzie na pewno i do tego długi bo pracuję od wtorku do soboty i do tego w środę mam do 1 w nocy gazetkę. Mam nadzieję że szybko zleci. A po dzisiejszym dniu jeszcze tylko 7 tygodni do urlopu.
Nawet w sobotę od samego rana mam hałas pod oknami. Od godz. prawie 7 panowie wyjeżdżają ciężkim sprzętem budowlanym hałasując niemiłosiernie bo zmieniają nawierzchnie przed blokami na przeciwko mnie. Wczoraj przez to warczenie poszłam do pracy z lekkim bólem głowy.
Dziś rano Zuzię dopadł głód gigant aż bidulka musiała iść na balkon na śniadanie vege czyli sałatkę w postaci liści malwy. Efekt do przewidzenia - pawik z listków i śliny.
Wstałam i dałam musika. Długo sie zastanawiała ale w końcu zjadła. Pola nie ruszyła wcale więc Zuzia uznała że czas na drugie śniadanie i zabrała się ochoczo do pałaszowania Polciowego śniadania.Pola jak zgłodnieje to zje albo będzie dziś na suchym. Ona od czasu do czasu miewa takie jazdy.

[Gosiagosia]

Milego dnia Ewus
Nawet nie myslalam ze praca w sklepie to taki ciezki kawalek chleba faktycznie sie napracujesz.
Dzien szybko zleci i masz az dwa dni wolne, poprzytulasz koteczki