Julian - kotek z biegunką

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 11, 2016 22:01 Re: 3 tygodniowy maluszek

tak szczerze - to wątroba - obojętnie jaka - jest ostatnim mięsem dla malucha. Bo często skutkuje rewolucją w kuwecie. Lepsze są serducha, ew. żołądki, do tego dla brzydliwej :wink: osoby latwiejsze do krojenia. Kup mu ze dwa skrzydełka, przedziel na kawałki i daj razem z kością. SUROWE!!!.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16533
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 11, 2016 22:08 Re: 3 tygodniowy maluszek

izka53 pisze:Lepsze są serducha, ew. żołądki


oprócz wątróbki kupilam serduszka i żołądki kurze :) zamroziłam :)

tynka719

Avatar użytkownika
 
Posty: 156
Od: Wto maja 24, 2016 15:00

Post » Pon lip 11, 2016 22:20 Re: 3 tygodniowy maluszek

to wątrobę zamroź głęboko i na długo. I serio kup skrzydełka. Będzie i jedzenie i zabawa.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16533
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 18, 2016 22:06 Re: 3 tygodniowy maluszek

Żwirku jednak nie zmieniłam na drewniany bo mój maluch przestał go podjadać. Przed chwilą jednak co kilka chwil przychodziła do kuwety i kradła kilka tyci kamyków brylujących się. A Julian to maleństwo, jutro kończy 11 tygodni. Jestem przerażona, tym bardziej, że w tym tygodniu czytałam o dorosłym kocie, który lubił sobie właśnie skubnąć z kuwety żwirku, który później totalnie zapchał mu jelita. Chciałabym tego uniknąć.
Zmieniam na drewniany, dla bezpieczeństwa malca. Bardzo proszę tych z Was, którzy używają żwirku drewnianego o konstruktywne opinie. Zależy mi przede wszystkim na bezpieczeństwie malca i na neutralizowaniu zapachów.

EDIT. Zapomniałam zapytać o najważniejsze, jakie żwirki konkretnie polecacie? :kotek:

tynka719

Avatar użytkownika
 
Posty: 156
Od: Wto maja 24, 2016 15:00

Post » Wto lip 19, 2016 6:07 Re: 3 tygodniowy maluszek

Nie pamietam marki ale w sklepach Kakadu sa w papierowych ekologicznych torbach, drobne, z takimi zielonymi kapsulkami (ponoc neutralizacja zapachu) niemieckiej produkcji. Tanie nie sa, bo bodaj 5-7 litrow to 30 zl ale koty je akceptuja, zbrylaja sie, a zuzyty mozna po prostu splukiwac w kibelku, bo w przeciwienstwoe do betonitowego pod wplywem duzej ilosci wody rozpada sie na kawalki i nie zatyka rur. A jak glupi Julian podjada to nie ma zartow, trzeba natychmiast zmienic.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4813
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 19, 2016 6:17 Re: 3 tygodniowy maluszek

Gdy odchowywałam malenstwo, z braku wiedzy, posiłkowałam sie informacjami i radami doswiadczonej hodowczyni, która niejeden miot odchowała.
Otóż nigdy nie daje się takim maleństwom zwirku zbrylającego!-zawsze najdrobniejszy , niezbrylający!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto lip 19, 2016 16:06 Re: 3 tygodniowy maluszek

Lifter pisze:Nie pamietam marki ale w sklepach Kakadu sa w papierowych ekologicznych torbach, drobne, z takimi zielonymi kapsulkami (ponoc neutralizacja zapachu) niemieckiej produkcji. Tanie nie sa, bo bodaj 5-7 litrow to 30 zl ale koty je akceptuja, zbrylaja sie, a zuzyty mozna po prostu splukiwac w kibelku, bo w przeciwienstwoe do betonitowego pod wplywem duzej ilosci wody rozpada sie na kawalki i nie zatyka rur. A jak glupi Julian podjada to nie ma zartow, trzeba natychmiast zmienic.


kropkaXL pisze:Gdy odchowywałam malenstwo, z braku wiedzy, posiłkowałam sie informacjami i radami doswiadczonej hodowczyni, która niejeden miot odchowała.
Otóż nigdy nie daje się takim maleństwom zwirku zbrylającego!-zawsze najdrobniejszy , niezbrylający!!


Żwirek już kupiony. Bentonitowy schowałam głęboko w szafie. Mamy drewniany brylujący się. Zastanawiam się, skoro on też się bryluje, to gdy Julian go zje, nie zapcha jelit? Mam nadzieję, że się sprawdzi, nabyłam 10 litrów.
Kupiłam taki:
Obrazek

Julian bardzo chętnie zjada wszystko, co spotka, dlatego odkurzamy codziennie w obawie przed jakimiś zagubionymi niteczkami. Jula zagląda nam też do talerzy jak z Małżem jemy. Taka ciekawa, co też mamy na talerzach. Swoje też wcina chętnie, jest wszystkożerna, lubi puszki, suchą karmę, gotowane mięsko i surową pierś kurczaka. Nie wybredna jest, nie powiem. Przed chwilą drugie dzisiaj wielkie odkurzanie - nasza dziewczynka zrzuciła z barku pudełko z orzechami, które raczyło się otworzyć, a jego zawartość leżała wszędzie! :strach:

tynka719

Avatar użytkownika
 
Posty: 156
Od: Wto maja 24, 2016 15:00

Post » Wto lip 19, 2016 16:17 Re: 3 tygodniowy maluszek

To sie zbryla ale tez latwo rozpada, podczas gdy z betonitu robi sie - coz, beton, klajster.
Na pewno jest bezpieczniejszy.
Durna kocia, no.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4813
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 19, 2016 16:25 Re: 3 tygodniowy maluszek

Lifter pisze:Durna kocia, no.


Szanowny Małżonek twierdzi, że to Mały Głupek. Ale tak rozkosznie twierdzi, nie złośliwie :) I wzięło się to po twoim poście z czerwca Lifter i tak już zostało :ryk:

Lifter pisze:Odrobinka mu nie zaszkodzi ale w takim razie musicie szybko zmienic zawartosc kuwety bo maly glupek sobie zabetonuje jelita.


Julian pozdrawia Lifter!

Czy wie ktoś jak zmienić nazwę wątku?

tynka719

Avatar użytkownika
 
Posty: 156
Od: Wto maja 24, 2016 15:00

Post » Wto lip 19, 2016 19:31 Re: 3 tygodniowy maluszek

Chyba musisz edytować pierwszy post i tam zmienić.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Wto lip 19, 2016 22:08 Re: Julian - instrukcja obsługi kociaka

Sytuacja przekomiczna. Julian boi się żwirku drewnianego! Tak bardzo się boi, moje maleństwo. Do kuwety w ogóle nie chciała wejść, pacnęła sobie w żwirek tylko łapką. Później wzięła w zęby swoją pluszową myszkę i siedząc na krześle nad kuwetą puściła ją, Pomyślałam, biedactwo - myszkę upuściła, więc podniosłam i dałam Julianowi. A ona znowu ją w zęby i znowu do kuwety. Ja znowu malcowi ją podaję, a ona znowu w zęby i do kuwety!!! No nie, o co chodzi?
Moim zdaniem ona sprawdzała, czy ten nowy żwirek nie jest niebezpieczny dla myszki, czy żwirek nic myszce nie zrobi. Sprawdzała to bo bała się sama do kuwety wejść. Tym razem jednak nie pomogłam, musiała radzić sobie sama. Próbowała myszkę pacać łapką, tak strasznie bała się żwirku, bo on taki groźny dla kotecka :) Fotorelacja poniżej
Obrazek
Obrazek
Obrazek

tynka719

Avatar użytkownika
 
Posty: 156
Od: Wto maja 24, 2016 15:00

Post » Wto lip 19, 2016 22:18 Re: Julian - instrukcja obsługi kociaka

śmieszne to jest dla obserwatora, ale weź pod uwagę, że możesz mieć mokrą albo śmierdzącą niespodziankę gdzieś w kącie. Bo nikt nie zwrocił uwagi, że zmianę żwirku przeprowadza się też stopniowo, tak jak z jedzeniem, albo dostawia się drugą kuwetę z nowym żwirkiem.
Julian może się tego nowego żwirku na tyle bać, że się do niego nie załatwi, w ogóle nie wejdzie do kuwety.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16533
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 19, 2016 22:28 Re: Julian - instrukcja obsługi kociaka

izka53 pisze:śmieszne to jest dla obserwatora, ale weź pod uwagę, że możesz mieć mokrą albo śmierdzącą niespodziankę gdzieś w kącie. Bo nikt nie zwrocił uwagi, że zmianę żwirku przeprowadza się też stopniowo, tak jak z jedzeniem, albo dostawia się drugą kuwetę z nowym żwirkiem.
Julian może się tego nowego żwirku na tyle bać, że się do niego nie załatwi, w ogóle nie wejdzie do kuwety.


Na szczęście ze zmianą jedzenia nie było problemu. Co bym nie wrzuciła do miseczki, to było zjedzone. Sytuacja z kuwetą miała miejsce późnym popołudniem, wtedy też robiłam zdjęcia. Gdy Julianka zobaczyła, że nowy żwirek nic złego nie zrobił myszce, wskoczyła choć niepewnie do kuwety i zrobiła siusiu (do tej pory już dwa razy). Jestem zachwycona, siuśki zbrylowane wyjęłam łopatką i wrzuciłam do sedesu. Po jakimś czasie spłukałam. CUDOWNIE. Ze żwirkiem bentonitowym było więcej zachodu. :1luvu: :1luvu: :1luvu: :201461

Czy koś wie, jak przenieść wątek z jednego działu na drugi? Z Koty na Nasze Koty? :D

tynka719

Avatar użytkownika
 
Posty: 156
Od: Wto maja 24, 2016 15:00

Post » Wto lip 19, 2016 22:30 Re: Julian - instrukcja obsługi kociaka

Naciśnij trójkącik w prawym górnym rogu posta i poproś moda o przeniesienie

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16533
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 19, 2016 22:32 Re: Julian - instrukcja obsługi kociaka

Brawo dla Julci! Jest mądrym koteckiem! :D
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 18 gości