Moderator: Estraven
MaryLux pisze:Inka też kilka dni temu mnie tak samo postraszyła. Tak była przerażona, że dopiero na kolację coś zjadła
Ewa L. pisze:MaryLux pisze:Inka też kilka dni temu mnie tak samo postraszyła. Tak była przerażona, że dopiero na kolację coś zjadła
Czyli może pogoda na nasze kociątka tak nie bardzo działa.
To nie są zwykłe koty tylko rozpieszczone do granic możliwości w pieleszach domowych. A co za tym idzie bardziej wrażliwe.

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości