Życie toczy się dalej... Bazia do szybkiej adopcji s. 92

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 19, 2016 0:42 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 19, 2016 2:02 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

Jak zwykle ;)

Po raz nie wiem który się zastanawiam, kto do cholery i po co wymyślił kocięta :x
Nie da się zamieszkać w misce z wodą? To można ją zrzucić i zamieszkać w kałuży :roll:
A w resztce wody w misce trzymać łapy :roll:
Nie wierzyłam, jak mi donoszono, że gałgany mają wyjątkowe ciągoty do wody, ale jutro chyba wywalę z klatki karton i wstawię im basen z miednicy.
Może się nasączą odpowiednio i im przejdzie :roll:
Ochlapusy jedne :x

Żeby nie było - zrzucanie misek z wodą jest mi oczywiście znane, ale siedzenie z lubością w kałuży odnotowuję po raz pierwszy :roll:
Muszę jutro jakiś remanent miseczkowy zrobić i dać im coś, co się nie da zrzucić.
I do tego miednicę...

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 19, 2016 5:06 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

A może chcesz te miski z metalową obręczą montowaną do klatki? Zuza widziała, niech zaopiniuje - może będą mniej wywrotne? Ew dam Ci 3 duże, każdy kotek będzie miał basenik :twisted:

:ok: :ok: za kicię :ok: :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto lip 19, 2016 8:10 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

Dzięki, znam te metalowe miski, jednak w tym przypadku chyba tylko te moje plastiki dadzą radę - ich się nie da rozbroić :twisted:
Po prostu dzisiaj muszę zamienić z inną klatką - wczoraj już nie miałam siły myśleć, komu zabrać.
Małą miednicę mam - taką akuracik do klatki, bo w braku odpowiedniego kartonu używam jako posłanka ;)

Jajko zniosę, bo na Gagarina dopiero po 12tej mam dzwonić :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 19, 2016 8:27 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

Olga, czy Ty nie możesz trochę przystopować z dzianiem się :?
Wciąż Ci brakuje wrażeń i adrenaliny :?:

Za koteczkę, za Finezję, za małe meneliki, za pozostałych i za Twoje nerwy+resztę Ciebie, mocne :ok:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 19, 2016 8:32 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

Powiedziała Ta, u Której Nigdy Nic się Nie Dzieje :twisted:

Ja bym bardzo chętnie przystopowała, tylko niech mi ktoś powie, jak to zrobić :?

Meneliki fajne som ;)
Szalenie zaaferowane wszystkim, co się dzieje poza klatką.
Co chwila widzę 3 stójki w tym samym kierunku, z uszami na baczność - jak stado małych surykatek :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 19, 2016 8:34 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

ha, ha... :twisted:

a małe fajne som, dopóki som :|

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 19, 2016 8:43 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

Dzieciarnia niby trochę bojąca człowieka, ale chłopaki elegancko mruczą.
Zwłaszcza Muscat - ten z białymi dodatkami, śliczny dzieciak :)
Merlot, ten pierwszy, też mruczy, ale nie nadstawia się do głaskania, tylko zaczepia łapami i chce się bawić.
Metaxa najbardziej przestraszona, boi się zwłaszcza wyciągniętej ręki :roll:

Hamak im muszę jakiś zainstalować - chyba pożyczę z drapaka, bo szewc, jak wiadomo, bez butów chodzi ;)
Nie będę miała czasu w przewidywalnej przyszłości siąść do maszyny, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 19, 2016 9:02 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

Potrzymam za całokształt :ok: :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto lip 19, 2016 13:16 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

Aż boję się pytać... :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 19, 2016 13:45 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

Kicia na Gagarina dalej w stanie krytycznym :(
Jest karmiona przez sondę.
USG wykazało uogólniony stan zapalny wszystkich narządów w j. brzusznej, najsilniejszy w trzustce i wątrobie, ale mimo wczorajszych niezłych wyników nerkowych widać, że również w nerkach jest stan zapalny.
Tak naprawdę, jeśli do jutra nie zaskoczy z odpowiedzią na leczenie, to dalsze ciągnięcie go raczej nie będzie miało sensu :cry:
Zawiozłam jej dzisiaj Ornipural - tylko tyle mogłam zrobić :(


Żebym się nie nudziła, to Finezja zaczęła jednak przeciekać na szwach :?
I musiała to zrobić między nocnym a południowym podaniem leków :|
Mam wrażenie, że czuła się lepiej, więc i więcej zaczęła się ruszać, inaczej układać - próbowała zwijać w kłębek m.in.
Jest cały czas w kubraczku, poza tym aż tak to się jeszcze nie może zwinąć, żeby coś przy ranie kombinować.
No nic, wet i tak przed 16tą, więc na razie się nie dotykam.
Jakiegoś strasznego dramatu nie ma - bebechy są na miejscu.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 19, 2016 22:51 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

Tiaaa.... Pozamiatane...
Zdejmowanie szwów możemy sobie odpuścić.
Prawdopodobnie będziemy zakładać nowe - w czwartek, jeśli nic się nie wydarzy wcześniej.
W domu to ona tylko zaczęła lekko przeciekać, po spakowaniu do transportera i wyciągnięciu w lecznicy wylało się spod skóry całkiem sporo płynu :(
Kotek od razu poczuł się lepiej :roll:
Cholera, nic na zewnątrz nie było widać - żeby cośkolwiek się z raną działo :?
Z drugiej strony pomacać się nie dała, bolało za bardzo.
Za to dzisiaj bardzo dzielnie zniosła wszystkie zabiegi i płukania.
Jak nie urok, to sraczka :(

Koteczka na Gagarina nadal bez zmian :(


Menelstwo w klatce robi rozróbę :roll:
Jakby ktoś chciał im uprzyjemnić życie i podesłać trochę mokrego żarcia, to z pewnością będzie zachwycone ;)
Suchego, dzięki darczyńcom mamy spory zapas, ale mokrym muszę bardzo oszczędnie dzielić, więc porcyjka znika w mgnieniu oka.
Zresztą suchego też sobie nie żałują - od wczoraj wciągnęły naprawdę sporą michę. Taką do zupy :twisted: Na dużą porcję :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 20, 2016 7:42 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

OKI pisze:
Ochlapusy jedne :x

OKI, czepiasz sie :-P - jak sie dało takie a nie inne imiona, to sie nie czepiaj, że ochlaptusy ;-).
Dużo kciuków za Finezję i koteczkę w stanie krtytcznym :( . :ok: :ok: :ok:
PS. Jakie mokre jest mile widziane :-)?

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 20, 2016 7:56 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

To ZuzCat chrzciła :twisted:
Właśnie im zmieniłam wodę.
Właśnie w nią wleciały - wszystkie trzy :201436

Dostały wczoraj hamak.
Nie wiem, czy on to przeżyje.
Robactwo go oblazło już w trakcie wieszania: jedno próbowało zeżreć karabińczyk, drugie przegryźć szlufki, trzecie zapitalało po samiutkim rancie dookoła - tego jeszcze nie grali 8O
No i one nie sypiają.
Chyba w ogóle.
Co kilkanaście minut dostają kilkusekundowych zawieszek i jubel od nowa :201416

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 20, 2016 8:02 Re: Życie toczy się dalej... Dom dla Claude'a PILNIE!!! s. 4

OKI pisze:To ZuzCat chrzciła :twisted:
Właśnie im zmieniłam wodę.
Właśnie w nią wleciały - wszystkie trzy :201436

Dostały wczoraj hamak.
Nie wiem, czy on to przeżyje.
Robactwo go oblazło już w trakcie wieszania: jedno próbowało zeżreć karabińczyk, drugie przegryźć szlufki, trzecie zapitalało po samiutkim rancie dookoła - tego jeszcze nie grali 8O
No i one nie sypiają.
Chyba w ogóle.
Co kilkanaście minut dostają kilkusekundowych zawieszek i jubel od nowa :201416

Jesteś pewna, że to te same kotecki z chorymi oczkami ;)?
Trzymam :ok: za Twoje zdrowie psychiczne i czekam na wytyczne w sprawie mokrego :-).

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga_tka, anulka111, Blue i 794 gości