Pixie, Coco, Nitka - Bure Trio wita

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon lip 18, 2016 8:33 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco u specjalisty

Będzie dobrze. Takie zabiegi dla kotów zawsze są stresujące. U mnie Zuzia jest oazą spokoju w takich sytuacjach za to Pola bez walki się nie podda.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 18, 2016 8:33 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco u specjalisty

Tulę.
I trzymam kciuki.
M. nie da krzywdy zrobić, poradzą sobie, nie stresuj Obrazek

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon lip 18, 2016 8:40 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco u specjalisty

Cytuje : "wrocila jak po swiniobiciu :("

No juz podobno sie uspokaja... :( No ale podobno panika straszna, Czekamy...

Mam stresa o wyniki
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lip 18, 2016 8:42 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco u specjalisty

Mysle o Was od 8... O 9 mocniej a teraz to szczegolnie :201461
Dzielna kicia
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon lip 18, 2016 8:44 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco u specjalisty

M. mi zadzownil na skype. Pokazal no.. juz lezy w tym transporterku... umyla sie. I czeka. Widac ze ona powoli sie uspokaja choc jest zestresowana. teraz tylko zeby wyniki byly ok.

Jestem zla ze nie pojechalam z nimi... :((((

Nicia przyszła do mnie
Obrazek
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lip 18, 2016 8:51 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco u specjalisty

Janka. Twój mąż to nie głupi człowiek, zaryzykowałabym nawet, że całkiem mądry :wink: a przede wszystkim troskliwy i opiekuńczy. Dadzą sobie radę. On jest dla Coco takim samym wsparciem, jak Ty. Nie robicie tego dla frajdy, tylko z konieczności, każdy odpowiedzialny opiekun musi przejść przez "atrakcje" weterynaryjne. Kot wróci, uspokoi się, zapomni.
A za wyniki trzymam mocno kciuki :ok: :ok:

Zastanawiam się czy Coco mogła mieć już rujkę, ale taką spokojną, że tego nie zauważyliście. Nie wszystkie kotki "chodzą po suficie". Może rzeczywiście to siknięcie na pranie było jedyną oznaką... hymmm. No nic, nie ma co gdybać. Najważniejsze żeby badania dobrze wyszły :ok:

Kochane koty, tak pięknie Cię wspierają :1luvu:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon lip 18, 2016 8:52 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco u specjalisty

Cudowna Niteczka :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Janka wszystko bedzie dobrze :ok:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon lip 18, 2016 8:53 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco u specjalisty

No. M. zapomnial chyba o tym powiedziec ale jak beda wyniki to zaraz powie jeszcze o tym.

Zobaczymy... czekam, siedze jak na szpilkach.
Mam nadzieje ze niebawem bedzie wiadomo i ze okaze sie ze to nic takiego....
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lip 18, 2016 9:26 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco u specjalisty

OK:

RTG nic nie wykazalo. Serduszko, pluca sa ok.
Wyniki badan jest ok. Jedynie ma ciut niski potas (ma 3,9 a norma jest od 4). Ale niewiele. Mamy jej wiecej surowego mieska dawac (

Jest podejrzenie w kiweunku alergii (pokarmowej?)
Dostala tez jakies cos na pasozyty nie tylko jelitowe ale tez jakies "wewnetrzne".
I witaminy.

Mamy nie wpadac w panike. I obserwowac. Ale ogolnie nie powinno byc zle. Mowi ze jesli sie nie pogarsza to na spokojnie. Gdyby cos to mamy przyjechac. Narazie mamy sie nei martwic nic zlego w wynikach nie ma.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lip 18, 2016 11:01 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

Ufff, nadrobiłam...

I ufff - to ostatnie zdanie :D
Dzielna mała Coco kochana..
Wyobrażam sobie, że osiwiałaś prawie :(
Ale już po. :ok:


Kulinarnie tak było, aż mi się burgera zachciało :)


Aia, ocet jabłkowy lubię dodać do sosu do sałatki :)
Mozzarella, pomidory i rukola, polane oliwą i octem jabłkowym. Oczywiście pieprz i sól, jak ktoś lubi. Lubię też wkroić do tego CAŁĄ bazylię z doniczek, jakie sprzedają w jakichś biedronkach i teskach ;)
No i jak mówiła PixieDixie - octu jabłkowego używam do wszystkiego, do czego dodaje się ocet spirytusowy (którego to właśnie nie znoszę).

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pon lip 18, 2016 11:25 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

To dokładnie tak samo jak u Ciri... te same badania, wyniki i nam też powiedziano, że mamy obserwować, nic poważnego nie znaleziono i powinno być ok. Ale patrzeć na nią i jakby co - do weta. Ciri nadal dyszy jak się zmęczy i widać, że upały znowsi gorzej niż Stella. Dzisiaj mamy w mieszkaniu ponad 29 stopni, Stella próbuje się bawić, a Ciri leży rozciągnięta jak długa. Ale wetka nam powiedziała, że po prostu może się łatwiej przegrzewać, taki metabolizm, a dopóki wyniki sa ok i nie ma dodatkowych objawów oprócz zadyszek, to jest dobrze. Kciuki za brak innych objawów u obu naszych zadyszanych pacjentek :ok:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon lip 18, 2016 11:38 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

No powoli ze mnie cisnienie schodzi... Coco po zdjeciu opatrunku po poieraniu krwi, ozyla i jest w pelni szczesliwym kotem. Byla na mizianiu. Jedynie ma uraz do brania na rece.. jeszcze wiekszy... no ale rozumiem... nie ma cos sie dziwic jak ja dzisiaj tak maltrertowali.

Dobrze ze dzis w robocie nie ma urwania glowy.
Siedze wymyslilam na obiad kotlety ziemniaczane w sosie pieczarkowym. TYlko kupilam sobie pieczarki portobello. Ciekawi mnie jak to wyjdzie.
Takie podrasowane smaki z dziecinstwa :D

Ciesze sie ze z ta coco jest ok. Ciekawi mnie ta alergia pokarmowa. Paleta mi sie po glowie sucha bozita... bo od 2-3 tyg jej nie je a tak jak by bylo lepiej... fakt faktem ona mocno przy jedzeniu wybrzydza. Ale tunczyka po wecie wszamala az sie jej uszy trzesly (mamy taki juz nawyk wyrobiony ze zawsze po wizycie od weta dostaja Tunczyka). Zobacze... moze wyrosnie z tego. Dixie tez wyrosl... choc u niego to i tak moglo byc cos innego.

Jestem troche spokojniejsza ze wet ja zobaczyl. Ze to RTG nic nie wykazalo. Ani zmian, ani guzow ani nic. A ten nizszy potas kto wie moze tu jest problem. Popoludniu wyskocze do miesnego po jakis ladny kawalek miecha, moze jakas prega wolowa albo cos. Cos specjalnie dla Cocusia mojego kochanego.

No Kasiu a tez podejrzewano ze to na tle jakiejs alergii? Moze... no jestem spokojniejsza
Za Coco i za Ciri! :piwa: :piwa: :piwa: :) (wieczorem se na pewno kieliszek wina wypije - maz po piatkowych pryzgodach na alkohol patrzec nie moze hle hle hle)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lip 18, 2016 11:45 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

Nie, u nas nie podejrzewano alergii, astmy ani nic takiego. Bo w sumie żadnych innych problemow Ciri nie ma, je wszystko aż miło, oddech nie swiszczy, również wtedy kiedy dyszy nic się poza tym nie dzieje i to dyszenie bardzo szybko mija. Wetka nam powiedziała, że przy astmie na tle alergicznym to by się utrzymywało dłużej. Sama mam astmę i to własnie wysiłkową i wiem jak to wygląda - nie mija po chwili samo z siebie tylko trwa i dochodzi też potem kaszel. Ciri tylko otwiera pychol i zipie.
Wetka mi powiedziała, że niektóre koty po prostu tak robią, niektóre z tego wyrastają, a inne nie, ale tak długo jak poza tym jest ok i nie ma żadnych swistów, gwizdów, kaszlu itp. - to mamy być spokojni. No to jestesmy ;)
Za dziewczyny :piwa:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon lip 18, 2016 12:02 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

A dlaczego Coco ma podejrzenie alergii? Z powodu tych zadyszek?

Dajcie Jej podwójna porcję mięsiwka jeszcze od cioteczki :mrgreen:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon lip 18, 2016 12:10 Re: Pixie, Coco, Nitka - Coco po wizycie u specjalisty

Tak, z powodu zadyszek.

I z powodu tego zew czoraj na wieczor po bieganinie nie dostala nawet zadyszki tylko takz 5 razy jak by zakaszlala. To dziwne bylo. Stad takie przypuszczenie.

Dostanie meicho. trzeba ja tylko przekonac by je zjadla,,, :D

Wazne ze RTG nic nei wykazalo. Zmacal, obsluchal. Mowi ze z krążeniem tez raczej wszystko ok (po lapkach jakos tak poznal)
No zobaczymy.
Ostatnio edytowano Pon lip 18, 2016 14:43 przez PixieDixie, łącznie edytowano 1 raz
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Baidu [Spider], Google [Bot] i 58 gości