Gulki na brzuszku. Czy to musi być rak?

Rozmowy o chorobach onkologicznych u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon lip 11, 2016 16:21 Re: Gulki na brzuszku. Czy to musi być rak?

Kciuki za kotę!

megan72

 
Posty: 3544
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: w okolicy stolicy

Post » Wto lip 12, 2016 1:07 Re: Gulki na brzuszku. Czy to musi być rak?

Jak koteczka po operacji?
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lip 12, 2016 15:52 Re: Gulki na brzuszku. Czy to musi być rak?

Kika już jest ponad dobę po operacji. Została na noc pod opieką weterynaryjną. Dzis odebralismy ją. Na początku była w kubraczku ale zdjelismy jej i ewidentnie czuje i zachowuje się lepiej porównując z zabiegiem sterylizacyjnym po ropomaciczu. Zjadła przysmaczki, teraz wskoczyła na krzesełko i odpoczywa.

Goros84

 
Posty: 25
Od: Pt cze 24, 2016 20:28

Post » Wto lip 12, 2016 21:31 Re: Gulki na brzuszku. Czy to musi być rak?

Kciuki
Zakaz wskakiwania i zeskakiwania. Może wszystko pęknąć. Zakaz! Pomysl jak kotkę zabezpieczyć. Kubraczka bym nie zdejmowała. To on ograniczał jej ruch i możliwość rozdrapania rany. Możesz nie zauważyć kiedy coś złego się stanie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56099
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Śro lip 13, 2016 1:02 Re: Gulki na brzuszku. Czy to musi być rak?

Moja Zuzia po usunięciu listwy nosiła kubraczek przez 14 dni, do czasu usunięcia szwów.
:ok: za Kikę
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lip 13, 2016 6:12 Re: Gulki na brzuszku. Czy to musi być rak?

To jest olbrzymia rana.
Kotka absolutnie nie może mieć do niej dostępu. Może być nie zabezpieczona gdy ją stale pilnujecie, na czas choćby kilkuminutowej przerwy w nadzorze - musi mieć kubrak lub kołnierz.
Kotki potrafią błyskawicznie usuwać sobie szwy. Nie ruszają, nie ruszają i buch bo je najdzie.
Nawet jeśli tylko rozliże, to jak sie taka rana nadkazi - to będzie niezła jazda.
Teraz kotka może rany nie ruszać bo jest obolała i trudno jej się zgiąć - za chwilę poczuje się lepiej a rana zacznie swędzieć podczas zrastania.

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lip 13, 2016 13:59 Re: Gulki na brzuszku. Czy to musi być rak?

Założyłem jej ale ona ewidentnie zle sie w tym czuje. Ma ogromne problemy z chodzeniem, leży, nie potrafi utrzymać równowagi. Wywróciła się do miski z wodą, zsikała sie. Nie chce jej meczyc. Najwyzej założe za kilka dni, na razie nie wylizuje rany. Jak zdjąłem od razu poszła skorzystać z drapaka - oczywiscie jej nie pozwoliłem, zupełnie inny kot, newet mruczy jak sie ja poglaska. Ogladalem rane - na moje oko nic sie nie dzieje, wszystko goi sie zdrowo. Dostaje synulox, venescin plus przeciwbólowo tolfedine.

Goros84

 
Posty: 25
Od: Pt cze 24, 2016 20:28

Post » Śro lip 13, 2016 16:33 Re: Gulki na brzuszku. Czy to musi być rak?

Chcesz ją zostawić bez zabezpieczenia na noc?
Mocno ryzykujesz.
Kotka może rany nie ruszyć, możesz też rano znaleźć ją z ziejącą raną.
Przy pewnej dozie szczęścia będzie można ją zszyć ponownie, przy pewnej dozie pecha, trzeba będzie wyciąć tkankę na brzegach bo bez tego się nie zrośnie - co może uniemożliwić operację drugiej listwy bo skory zabraknie.

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lip 13, 2016 20:52 Re: Gulki na brzuszku. Czy to musi być rak?

No nie wiem. Założyłem znowu ubranko i kotka zachowuje sie jakby była sparaliżowana, ujdzie 2 kroki i sie kładzie na boku, boje sie zeby sobie nie narobiła wiekszej szkody przez te wywrotki. Jak sie zesika i pomoczy rane to chyba tez za dobre to dla niej nie bedzie.

Goros84

 
Posty: 25
Od: Pt cze 24, 2016 20:28

Post » Śro lip 13, 2016 21:09 Re: Gulki na brzuszku. Czy to musi być rak?

Nie zostawiaj jej na noc bez ubranka!
Nie może mieć dostępu do rany.
MAŁA Obrazek SPIJ SPOKOJNIE STOKROCIU Obrazek

mala1996

 
Posty: 451
Od: Pon sty 16, 2012 19:47

Post » Śro lip 13, 2016 21:17 Re: Gulki na brzuszku. Czy to musi być rak?

Sprawdź, czy ubranko założone jest prawidłowo (dla tylnych łapek są większe otwory)
oraz czy wszystkie łapy wystają z ubranka w całości.
Zdarza się, że kot nie może chodzić swobodnie z powodu zbyt dużego rozmiaru kaftanika.
Obrazek

violet

 
Posty: 4636
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro lip 13, 2016 23:23 Re: Gulki na brzuszku. Czy to musi być rak?

Koniecznie kita ma chodzić w piżamce! Uwierz, choć wiem, że ciężko patrzeć na spętanego kaftanem i przewracającego się kota, że problemy z chodzeniem spowodowane ubrankiem są niczym, w porównaniu do tego, co się może dziać po rozlizaniu rany. Kota po dobie - dwóch oswoi się z kubraczkiem. A to, że przez parę - paręnaście dni będzie się ruszać trochę mniej, tylko wyjdzie jej na korzyść.
Jak się czuje? Ma apetyt, załatwia się? Jeszcze dajecie przeciwbólowe, czy odstawione?

megan72

 
Posty: 3544
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: w okolicy stolicy

Post » Czw lip 14, 2016 0:20 Re: Gulki na brzuszku. Czy to musi być rak?

Goros84 mocno ryzykujesz zostawiając kotkę bez kubraczka. Lepiej jak pomęczy się trochę w ubranku niż ryzykować rozejście się szwów, powtórne szycie i do tego następną narkozę. Każdy kot na początku przewraca się i dziwnie chodzi w takim ubranku ale po jakimś czasie jest lepiej.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lip 14, 2016 6:24 Re: Gulki na brzuszku. Czy to musi być rak?

Goros84 pisze:No nie wiem. Założyłem znowu ubranko i kotka zachowuje sie jakby była sparaliżowana, ujdzie 2 kroki i sie kładzie na boku, boje sie zeby sobie nie narobiła wiekszej szkody przez te wywrotki. Jak sie zesika i pomoczy rane to chyba tez za dobre to dla niej nie bedzie.


To daj jej czas się do tego przyzwyczaić.
Jak zmoczy ranę - to ją po zauważeniu tego faktu przebierz, warto mieć dwa kubraczki na zmianę.
Świeży, prawidłowy mocz, przy dbałości by rana była wentylowana i zaraz osuszana (nie wycierana) nie zrobi krzywdy.

Ważne by kubraczek był prawidłowo dobrany, założony.
W takim większość kotek szybko uczy się funkcjonować (choć ja o wiele bardziej wolę kołnierze), tylko trzeba dać im szansę.

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lip 14, 2016 8:28 Re: Gulki na brzuszku. Czy to musi być rak?

U mnie rudy kubraczka nie zaakceptował, zdecydowanie lepiej znosił kołnierz. Zdejmowałam mu podczas jedzenia i aby choć trochę się umył pilnując aby nie dobierał się do rany.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35319
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kitkunia, Majestic-12 [Bot] i 2 gości