Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3 do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro lip 13, 2016 8:29 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

WIno z pomidorow? Osobliwe.

O dzemie z pomidorow slyszlam. POdobno fenomenalne. Szukalam w grecji bo tam podobno najlepszy ale nie bylo :(

Kasia Katar Cie dopadl? Przytulam!
Katar to straszne paskudztwo, niby nic a daje tak w kosc... nienawidze kataru.

Zdrowka!! :)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro lip 13, 2016 8:31 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

KatS pisze:Ja własnie nie mam koncepcji sniadaniowej, więc siedzę głodna ;) I z mega katarem. Ale mam kawę, więc nie jest źle ;)
Miłego dnia!

Ech, no to Cię te lody załatwiły :( Chwila przyjemności i taka cena. Zdrowiej. :201461

Odkąd Furora zamieszkała ze mną pod jednym dachem zauważyłam, że dużo słabiej odczuwam głód.
Dziś na śniadanie prócz kawy zjadłam w locie brzoskwinię. Czuję się po niej tak, jak po dwudaniowym obiedzie 8O
Dobrego dnia :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Śro lip 13, 2016 8:34 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Dzięki Pixie:) No ten katar to sobie sama wypracowałam bo zeżarłam w niedzielę wieczorem trzy lody rożki, jeden po drugim, aż wstyd się przyznać. I od razu mnie los skarał za łapczywosć :oops: Też nienawidzę, szprycuję się pigułkami z pseudoefedryną i przez nie nie mogę spać, ale przynajmniej pomagają chwilowo.

A skoro dżem w Grecji to zlecę TŻowi misję specjalną ;)

Kotimont - to może też sobie wezmę tymczasa na pohamowanie apetytu :D chociaż nie wiem czy to zadziała, bo mam tendencję do zażerania stresu ;) chyba że jest taki mega wielki, wtedy to nawet jesć nie umiem... A ogólnie to mam problem z takim napadowym jedzeniem, mogę trzymać dietę, mogę jesć malutko, ale jak sobie już pofolguję to wtedy do rozpuku. I potem znowu długo jem mało. Po niedzielnych harcach spożywczych wczoraj ledwo cos skubnęłam...
Miłego dnia! :201461

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lip 13, 2016 8:40 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Widze ze ty ten sam typ co ja - bez pseudoefedryny na katar ani rusz.

A no wlasnie... :D Twoj TZ Grek... :D Zazdaszczam :D I Grecka feta... kocham! Zupelnie inna niz te u nas ... :D
Ale i tak bedac w Grecji, nie na wyspach tylko na Peloponezie.... to strasznie uderza kryzys. O Atenatch nie wspomne. Wyspy to inna bajka. Wyspa Hydra ... jedno z najpiekniejszych miejsc ever :D I pelno kotow:D

Kasia ja to samo mam.... ja ogolnie slodkiego nie jem.... ale jak juz przysiade to sie "zatkam". Ale mam mega slabosc do slonych rzeczy, wszelkie paluszki, chipsy... jestem stracona.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro lip 13, 2016 8:47 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Kryzys uderza, a w nas uderzył bezposrednio i to z hukiem 8O Myslę, że w mniejszych miejscowosciach, jak ktos żyje z turystów czy ma gospodarstwo, trochę mniej to jest odczuwalne. Ale dla ludzi w miescie, z normalną pracą jest cięzko... a to co zrobił kryzys z kredytem na mieszkanie to jest w ogóle wtopa stulecia, której się nie da pozbyć.
No ale za to mają oliwki i fetę i faktycznie jest całkiem inna niż w polskich sklepach (choć między nami mówiąc wolę tę naszą :oops: choć ona bardziej mi przypomina bułgarskie sery niż fetę) :D Jeszcze zawsze sobie zamawiam z Grecji kataifi i baklawę, które dla wielu ludzi są zbyt słodkie, ale dla mnie to niebo w gębie :1luvu:

Chipsy, paluszki i inne słonosci też kocham. Ale słodycze to moja największa miłosc ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lip 13, 2016 8:54 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

No mysmy byli w malej miejscowosci na Peloponezie... gdzie byl wypasny hotel... i nic wiecej. Bida i sklep z pustymi polkami.
Jak jechalismy do Aten (4h) to widoki byly przerazajace. A przewodniczka tez opowiadala jaki jest procent bezrobocia itp. Koszmar.

Ciagne M. we wrzesniu na jakas grecka wyspe.... ale jeczy ze Koty bedziemy zostawiac.... i cos czuje ze nei dam rady go namowic.

A TZ z jakiej czesci Grecji jest?
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro lip 13, 2016 9:00 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

KatS pisze:Kotimont - to może też sobie wezmę tymczasa na pohamowanie apetytu :D chociaż nie wiem czy to zadziała, bo mam tendencję do zażerania stresu ;) chyba że jest taki mega wielki, wtedy to nawet jesć nie umiem...

W przypadku TEGO tymczasa stres wystąpił ewidentnie w drugiej opcji :D
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Śro lip 13, 2016 9:02 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

TŻ jest z Aten. Tam kryzys widać i czuć go w ludziach, jest takie wyczuwalne napięcie i gniew... To co wyczyniali w jego pracy jak się zaczęło źle dziać naprawdę przechodzi wszelkie pojęcie, co cwańszy pracodawcy od razu wykorzystali sytuację i to, że ludzie są zdesperowani. TŻ pod koniec robił na dwie, w niektóre dni na trzy zmiany, ostatnie parę miesięcy pracował od 6 rano do 22 bez wolnych dni, nie przesadzam - dosłownie tak nim orali. Wyglądał jak własny cień... Trzeba było uciekać i dobrze, że znalazł pracę tutaj. Chociaż nam naprawdę ciężko własnie między innymi ze względu na horrendalnie podniesione raty kredytu i to, że mieszkanie jest teraz nie do sprzedania bez ogromnej straty (i straciło bardzo na wartosci, do tego stopnia, że sprzedając je, dalej musielibysmy płacić raty bankowi 8O ), to jednak jakos żyjemy.
Rodzina TŻa pochodzi z Zakyntos, pięknie tam jest <3

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lip 13, 2016 9:02 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Kotimont pisze:
KatS pisze:Kotimont - to może też sobie wezmę tymczasa na pohamowanie apetytu :D chociaż nie wiem czy to zadziała, bo mam tendencję do zażerania stresu ;) chyba że jest taki mega wielki, wtedy to nawet jesć nie umiem...

W przypadku TEGO tymczasa stres wystąpił ewidentnie w drugiej opcji :D


O rany, potrafisz wyszukiwać trudne przypadki :ok: :mrgreen:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lip 13, 2016 9:03 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Ja to sie zaczynam bac kryzysu u nas, moze to takie obawy na zapas ale nie daj Boze aby to samo nas spotkalo. Pamietam puste polki w Poldce tylko ocet byl.
Kasiu zdrowiej, katar to paskudna rzecz. :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26980
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 13, 2016 9:04 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Ja się w ogóle obawiam o to, co się dzieje w Europie i na swiecie, oby niepotrzebnie Gosiu...
Katarowi mówię stanowcze nie, tylko żeby on tak zechciał posłuchać ;)

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lip 13, 2016 9:09 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Mnie tez to przeraza.... nie podoba misie to....zarowno od strony politycznej jak i wlasnie kryzysowej. Sama mam jeszcze 19 lat kredytu do splacania... moje siostry narzekaja... a narzeka najbardziej ta ktora nie ma kredytu na mieszkanie.... ja co miesiac w zabkach do banku oddaje 1300 zl .... i jestem swiadoma ze to pojdzie tylko i wylacznie w gore... nei w dol :/

Zakyntos... patrzac po zdjeciach jest piekny! Ateny mnie porazily te 2 lata temu. Akropol cudowny....ale... samo miasto... smieci wszedzie... nie wiem ale... rozczarowalo. I to mocno.

Moze wachaj czosnek :D Absurdalne ale czasem pomaga :D
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro lip 13, 2016 9:15 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Greckie miasta są zasmiecone. Mają urokliwe miejsca, swietne knajpki gdzie można super zjesć i jest ładnie i przyjemnie, ale ogólnie jest... specyficznie. Trzeba wyjechać poza miasto, żeby zobaczyć naprawdę piękną Grecję.

Z kredytami to tak jest - bierze się je gdy jest dobrze i człowiekowi się wydaje, że zawsze tak będzie... i oby było. U nas trafilismy jak kulą w płot, ale takiego kryzysu nie dało się przewidzieć :( Oby w Polsce było stabilnie...

Czosnku nawet nie czuję :D

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Śro lip 13, 2016 10:59 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Gosiagosia pisze:Ja to sie zaczynam bac kryzysu u nas, moze to takie obawy na zapas ale nie daj Boze aby to samo nas spotkalo. Pamietam puste polki w Poldce tylko ocet byl.

O, to, to...
Ilekroć czytam o Grecji, czy o Wenezueli, myślę o przyszłości w Polsce.
I boję się, jeśli nie o siebie, to o syna.
Mam nadzieję, że on sobie poradzi :?

Jestem zszokowana tym, co przeżył Twój, KatS, TŻ.



Kataru współczuję. Żarłoczna bestio ;)
Ale znam to skądś. U mnie mój żołądek odczuwa mą żarłoczność :P

KatS pisze: Jeszcze zawsze sobie zamawiam z Grecji kataifi i baklawę, które dla wielu ludzi są zbyt słodkie, ale dla mnie to niebo w gębie

Nie jadłam ani jednego, ani drugiego, ale jeśli "dla wielu ludzi są zbyt słodkie", to oznacza jedno: MUSZĘ to zjeść!!!
W Grecji nie byłam.

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 14 gości