
Janusz był obserwowany jako samotny koteczek mieszkający pod blokiem w Białymstoku, co skutkowało zabraniem go do domu. Weterynarz określił płeć (żeńska, chociaż imię zostało) i wykonał to co potrzebne aby kot był zdrowy. Wystarczyło go pokochać i o niego tylko dbać. I tak to trwa do dziś.
Teraz Janusz ma dwa lata, mieszka ze mną w bloku. Jak to tylko było możliwe, jeździła na kilkumiesięczne wakacje na wieś. Czuje się dobrze zarówno w bloku, jak i na prowincji. Nie muszę dodawać że łażenie po drzewach oraz powroty do domu na noc aby rano znów udać się na łowy sprawia więcej radości niż kanapa w bloku.
Zdążyłam Janusza pokochać, chociaż zawsze mawiałam, że kotów nie lubię i mieć nigdy nie będę. I jak to w życiu bywa, tak stało się i teraz - Janusz jest bardzo przeze mnie kochany (kochana?). Niestety, w ciągu dwóch tygodni muszę przeorganizowywać swoje życie, z czym wiąże się miejsce zamieszkania. Jednym słowem, muszę wyjechać, niestety Janusz nie może pojechać ze mną.
Proszę POMÓŻCIE znaleźć mi dom dla Janusza, gdzie będzie mógł mieszkać, być kochany i wieść szczęśliwie swoje kocie życie.
Kotka urodzona w 2014 roku, jest zaszczepiona, odrobaczona, wysterylizowana, posiada książeczkę zdrowia. Warunkiem adopcji jest zapewnienie kotu właściwych warunków oraz podpisanie umowy adopcyjnej.


