Duśka znaleziona pod osiedlowym balkonem, Maleńka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 16, 2005 14:18

...
Ostatnio edytowano Pt cze 30, 2006 7:56 przez Beliowen, łącznie edytowano 1 raz

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Sob kwi 16, 2005 21:23

To juz trwa ponad miesiac:((
Dzis Duska wygrzewala sie w sloncu i zauwazylam, ze plama zmienionej skory powiekszyla sie:((
Trzeba bedzie od poniedzialku cos postanowic. Bo i na lapce, ktora sie myje ma juz wylysiale miejsce. Tylko nie wiem czy to jest reakcja na leki czy tez grzyb.
Chyba jednak ku[ie ten Lamisil. Tylko musze sie dowiedziec jak chronic watrobe. Niestety moj wet jutro nie przyjmuje:((

Lidka

Zastanawialam sie czym to smarowac przy Lamisilu, bo ta skora jest sucha.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob kwi 16, 2005 22:35

Lidka, a czy to na pewno tylko grzyb? Bo moja Soyka jak się okazało rany miała przez alergię i dopiero potem się tam grzyb pojawił. Teraz zwalczyliśmy już grzyba i z alergią walczymy - przednia łapka wylizana do krwi :(.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob kwi 16, 2005 22:59

A na co miala alergie??
Musze sie w takim razie zastanowic co ona je. Bo gdyby to byla alergia, to pewnie bylaby pokarmowa, chociaz wlasciwie niby dlaczego.
po tej korze jakby mniej sie drapie, bo nie ma teraz swiezej krwi. Tylko porobila sia taka brzydka nierowna skora, jakby brodawkowata. Ale moze ja juz wyolbrzymiam. Wlasnie pogonilam Tuptusia bo wylizywal Duske:(( Jak jeszcze on mi zlapie to sie chyba zastrzele:((

Czy te srodki uodparniajace, cos daja??

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob kwi 16, 2005 23:05

No ma niestety cały czas i to na kurczaka :(, a RC i pełno innych karm nawet jak o tym nie napiszą na etykiecie jest z kurczakiem :(.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie kwi 17, 2005 11:04

A jak zostalo to wykryte, ze to byl kurczak??

Dzis Duska nie ma swiezej krwi i takie to jest bardziej stabilne. Po tej korze debowej jest troche brunatne, ale wyglada nienajgorzej.

Wyczytalam w innym watku o kuracji rumiankowej moze sprouje cos dzisiaj.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie kwi 17, 2005 11:36

Witam nie jestem lekarzem weterynarii i nie walczyłem i mam nadzieję nigdy nie walczyć z grzybicą ,ale hihihi :wink: jako pasjonat i koneser Persów muszę mieć podstawową wiedzę o nowych lekach. Dobry jest Lamisil stosowany miejscowo i dopyszczkowo przez dość długi okres czasu 3-4 miesiące.Ale najlepsze efekty daje podanie 2, 3 krotne - dokładnie według zaleceń producenta leku/ szczepionki o nazwie "Vakderm" producent rosyjski.Sprowadzany jest indywidualnie i przewożony w niskiej temperaturze. Jest bardzo skuteczny w połączeniu z Lamisilem :D
Jezeli to nie Canis tylko groźny trichopyton mentagrophytes to stosujemy lek/szczepionka "Insol" - austriacka. Dwie dawki po 1ml w rozstępie dwóch tygodni. I nic więcej. :D Ale uwaga - ten lek kosztuje od 360 zł do 500 zł.
Do kąpieli stosujemy Nizoral - ale nie wiadomo jak kot zareaguje - Ph.
A rumianek zawsze tylko niech Ci Jola z tego forum opisze zabiegi i stężenie - dokładnie bo to ważne. :D
Mam nadzieje,że pomogłem.
Powodzenia. :wink:

rene61

 
Posty: 597
Od: Wto mar 29, 2005 20:06
Lokalizacja: Wrocław/Cat Club Pomerania Szczecin

Post » Nie kwi 17, 2005 11:43

To co ma Duska (wedlug badan) to Microsporum canis. I juz miesiac sie z tym paskudztwem mocujemy.
Szczepionke miala ale inna - Felisvac mc

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie kwi 17, 2005 12:02

Wszystko zależy od aktualnej formy kotka i pieniędzy właściciela.Czesto wydawanie małych sum przeradza się niezauważalnie w duże. Ponadto leczenie jest długie.Ale kotek nabędzie odporność. Nie pisze sie też o tym wstydliwie ,że człowiek też potrafi zarazić zdrowego,ale osłabionego kota - głaskania przypadkowych ludzi (nawet łupieżem).Ale kąpiele w rumianku były zawsze dobre i dla ludzi i dla zwierzątek. :D Jak leczenie rozpoczęte, to oczywiście -konsultacja weterynaryjna jest niezbędna.Ale dobrze jest mieć własną wiedzę, aby wiedzieć o czym rozmawiać z lekarzem. Często krajowe środki są nieskuteczne, a pieniądze wydane (pozorne oszczędności).Wiem od zawodowców,że drania grzyba walimy raz, a dobrze. :wink:

rene61

 
Posty: 597
Od: Wto mar 29, 2005 20:06
Lokalizacja: Wrocław/Cat Club Pomerania Szczecin

Post » Nie kwi 17, 2005 14:36

...
Ostatnio edytowano Pt cze 30, 2006 7:57 przez Beliowen, łącznie edytowano 1 raz

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Nie kwi 17, 2005 19:03

...
Ostatnio edytowano Pt cze 30, 2006 7:57 przez Beliowen, łącznie edytowano 1 raz

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Nie kwi 17, 2005 20:01

Teraz leczymy ja wlasciwie tylko Lamisilatem. Wczoraj i przedwczoraj miala bardzo rozdrapane i robilam oklady z kory debowej. Nie wiem czy dobrze ale mnie to kiedys bardzo pomoglo przy jatrzacej sie ranie. Przynosilo ogromna ulge i dlatego sprobowalam. Wyglada na to, ze moze tez podzialalo, bo Duska mniej sie drapie. Wczoraj po poludniu juz bylo ladnie przyschniete. Duska wygrzewala sie tez na sloncu. Cos podzialalo. Dzis tylko raz posmarowalam LAmisilatem. Nie wylizala tego i nie drapala sie Wyglada dzis niezle.
Tyle tylko, ze na tej lapce ktora myje to miejsce tez zrobilo sie lyse. Jutro jeszcze skonsultuje z wetem czy mimo wszystko nie wlaczyc Lamisil dopyszcznie. Bardzo chcialabym to ominac ale lapki to juz calkiem nie da sie smarowac.
A Duska kiedy miala na samiuskim poczatku, kiedy ja znalazlam, te wszystkie problemy z oczkami to wziela sporo antybiotykow. Troche boje sie, zeby nie miala klopotow z watroba.
A jak slonce wplywa na grzyba?

Tak to dzis wyglada

Obrazek

Obrazek

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie kwi 17, 2005 22:34

Bidulka :(
My odkryliśmy, ze to kurczak po kilku godzinach od podania kurczaka jak zaczęła się drapać i wylizała ranę:(

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob kwi 23, 2005 16:44

Od wtorku Duska dostaje LAmisil z Hepatilem i przemywam kora debowa.

Niestety nie ma poki co zadnej poprawy. Zobaczymy co bedzie po pelnym tygodniu. Chce byc cierpliwa, choc przychodzi mi to z trudem. Nasz wet wycofal sie, jestem mu wlasciwie wdzieczna za to, ze powiedzial, ze nia da rady. Jestem w kontakcie z pania, ktora sie specjalizuje w grzybach. Narazie teraz wyglada to tragicznie, Masakra. Podrapala znow okropnie. A oprocz tego to wyglada, ze zwieksza sie, choc bardzo chce zobaczyc, ze choc stanelo.
Poza tym Duska jest w swietnym humorze i kondycji.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob kwi 23, 2005 16:54

Sluchaj - moze gdzies nie doczytalam - ale dlaczego Ty nie zakladasz kotce kolnierza??
Taka rana ma male szanse sie wygoic jesli bedzie stale drapana a grzyb wprowadzany glebiej, nie mowiac ze pewnie stale sie wszystko infekuje w kolko - przy pomocy lapy.

Lapa tez powninna byc traktowana lekiem przeciwgrzybicznym - lacznie z pazurami (jednak najlepsze sa kapiele w czyms przeciwgrzybiczym co kilka dni) - a rana na glowie musi byc w maksymalny sposob zabezpieczona przed dzialaniami kotki.

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 22 gości