Kot w każdej szafie (II)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 05, 2016 14:06 Re: Kot w każdej szafie (II) / Yulin - rozwaliło mi psychikę

Prakseda pisze:A ja wróciłam dziś do roboty po urlopie. Jak zwykle były generalne porządki w domu. Przegląd kotów - kilka kwalifikowało się do zabiegów stomatologicznych. Były i przyjemności typu wycieczki krajoznawcze: do Torunia i Poznania.

W sprawach kotów, o których tu pisałam:
- Berni urocza ale nadal nie lubi dotykania.
- Nero poczuł się szefem w stadzie i zaczyna rządzić. Próbuje ustawiać inne kocury.

Przybyła kotka Julka. Julkę wiele lat temu "wcisnęłam" pewnej starszej znajomej na ds., pod warunkiem, że przyjmę ją z powrotem gdy pani "zaniemoże". I tak się stało. Julka zawsze była kotem wycofanym, najwięcej czasu spędzała w skrzyni od tapczanu. Teraz u mnie spędza cały swój czas pod łóżkiem. Dla starej kotki to wielki szok, taka zmiana miejsca. Martwię się bo Jula nie chce jeść.


Biedna Julka.. Może z czasem dogadają się z Berni, skoro obie nieśmiałe...
Może silny zapach Whiskasa ją skusi? To świństwo jest, ale w ekstremalnych przypadkach pomaga odzyskać kotom apetyt... Tak kombinuję...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 05, 2016 18:03 Re: Kot w każdej szafie (II) / Yulin - rozwaliło mi psychikę

Często myślę o bykach w Hiszpanii, o zwierzętach w cyrkach i ogrodach zoologicznych, w schroniskach, na polskich i nie tylko polskich wsiach.
Ale jest może coś na pocieszenie. Wciąż marne pocieszenie. Ale to już coś. W samych Chinach coraz więcej ludzi protestuje przeciw festiwalowi w Yulin. Ostatnio na facebooku pokazano Chińczyka, który uratował ponad tysiąc psów, emerytkę która wykupiła od handlarzy setkę psów i przewiozła ponad dwa tysiące kilometrów do swojego domu.
Chińskie władze zakazały organizacji festiwalu „Psiego mięsa” w mieście Qianxi. Ten zwykle odbywał się jesienią. Jest to odpowiedź na masowe protesty obrońców praw zwierząt.
Może te protesty wpłyną na świadomość coraz większych grup Chińczyków i może coś się w tej sprawie zmieni.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lip 06, 2016 8:49 Re: Kot w każdej szafie (II) / Yulin - rozwaliło mi psychikę

Iwonami pisze:Często myślę o bykach w Hiszpanii, o zwierzętach w cyrkach i ogrodach zoologicznych, w schroniskach, na polskich i nie tylko polskich wsiach.
Ale jest może coś na pocieszenie. Wciąż marne pocieszenie. Ale to już coś. W samych Chinach coraz więcej ludzi protestuje przeciw festiwalowi w Yulin. Ostatnio na facebooku pokazano Chińczyka, który uratował ponad tysiąc psów, emerytkę która wykupiła od handlarzy setkę psów i przewiozła ponad dwa tysiące kilometrów do swojego domu.
Chińskie władze zakazały organizacji festiwalu „Psiego mięsa” w mieście Qianxi. Ten zwykle odbywał się jesienią. Jest to odpowiedź na masowe protesty obrońców praw zwierząt.
Może te protesty wpłyną na świadomość coraz większych grup Chińczyków i może coś się w tej sprawie zmieni.


Ja tez o tym myślę często ale chyba nic tak na mnie nie podziałało jak opisy i zdjęcia z Yulin. Bo nawet w cyrkach i ogrodach zoo nie gotuje się zwierząt żywcem, nie obdziera ze skóry i nabija na haki - też oczywiście żywcem.
Zastanawiam się czy w tych miejscach mieszkają sami zwyrodnialcy. Bo nawet jak czynnie bierze w tym udział tylko jakaś grupa to jednak społeczność z nimi świętuje czy przynajmniej przyzwala na to.

Nadal nie mogę sobie z tym poradzić. Jakaś obsesja mnie opanowała. To przechyliło szalę i w końcu zdecydowanie nie jem mięsa (jedynie ryby). Do tej pory też nie kupowałam dla siebie mięsa. Ale czasem zdarzało mi się zjeść wędlinę. Nie robiłam też "demonstracji" np. na rodzinnych obiadkach, czy w gościnie. Bo wydawało mi się, że robię przykrość gospodarzom, którzy przygotowali dla mnie ten posiłek. Teraz mdli mnie gdy wchodzę do działu mięsnego.
Niestety kotom muszę kupować.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lip 06, 2016 8:59 Re: Kot w każdej szafie (II) / Yulin - rozwaliło mi psychikę

Yulin - nie chcę o tym wiedzieć, nie chcę słyszeć - masz rację, bezsilność zabija.

I mam podobne zdanie co do wykupu - to nic nie da, podobnie jak wykupywanie zwierzaków z pseudohodowli - to tylko sygnał dla NICH, że można jeszcze coś zarobić.

Uświadamianie - poparte jakimiś naciskami, nie wiem jakimi, ale samo moralne potępienie nie wystarczy.
Nie umiem myśleć / działać na taką odległość, łatwiej mi tu i teraz :oops:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 06, 2016 9:18 Re: Kot w każdej szafie (II) / Yulin - rozwaliło mi psychikę

Prakseda pisze:Bo nawet w cyrkach i ogrodach zoo nie gotuje się zwierząt żywcem, nie obdziera ze skóry i nabija na haki - też oczywiście żywcem.

W kuchniach, także europejskich. :( Homary np.
Jakieś inne "owoce morza" też, ale i tak ich nie jadam z założenia, więc nie wczytywałam się i nie wiem, które.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro lip 06, 2016 10:09 Re: Kot w każdej szafie (II) / Yulin - rozwaliło mi psychikę

Gretta pisze:
Prakseda pisze:Bo nawet w cyrkach i ogrodach zoo nie gotuje się zwierząt żywcem, nie obdziera ze skóry i nabija na haki - też oczywiście żywcem.

W kuchniach, także europejskich. :( Homary np.
Jakieś inne "owoce morza" też, ale i tak ich nie jadam z założenia, więc nie wczytywałam się i nie wiem, które.

Też nie jadam.
Tak wiem. Np. małże żywe polewa się sokiem cytrynowym jada na surowo. A co się robi z żółwiami by pozbawić je pancerza nawet nie wspomnę, bo po co Wam takie wrażenia. Nawet w naszej Polsce torturuje się drób nienaturalnym karmieniem na tłuste wątróbki.
Każde okrucieństwo budzi sprzeciw, wobec każdej istoty. Jednak przyznajcie, że inną samoświadomość mają ssaki. U nich strach i ból jest podobnie odczuwany jak u człowieka.

Ja nigdy nie byłam i nie jestem smakoszem. Lubię proste jedzenie, nie szukam wyrafinowanych potraw, nie ekscytuję się ich smakiem. Bo człowiek to taki żerca, że dla tego smaczku jest skłonny zadawać cierpienie, zabijać w okrutny sposób. Zje wszystko od robala do konia i do tego jeszcze zalicza siebie do elity znawców "dobrego jedzenia".
Dlatego nie lubię i nie oglądam tych obecnie bardzo modnych "kulinarnych show".
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lip 06, 2016 10:58 Re: Kot w każdej szafie (II) / Yulin - rozwaliło mi psychikę

w dziesiątki lat liczyć jak nie jem mięsa
to o czym piszecie obezwładnia mnie fizycznie i psychicznie, boli
od lat mam w nosie jak ktokolwiek traktuje moje - nie jem
to moja sprawa. a jeśli posiłek był przygotowywany specjalnie dla mnie - tym bardziej osoba gotująca powinna znać i liczyć się z moimi preferencjami
inaczej należy zadać pytanie dla kogo ugotowała?
dla mnie czy siebie?

ehhhh
zgasić to światło w końcu
:evil:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro lip 06, 2016 11:38 Re: Kot w każdej szafie (II) / Yulin - rozwaliło mi psychikę

Kinnia pisze:w dziesiątki lat liczyć jak nie jem mięsa
to o czym piszecie obezwładnia mnie fizycznie i psychicznie, boli
od lat mam w nosie jak ktokolwiek traktuje moje - nie jem
to moja sprawa. a jeśli posiłek był przygotowywany specjalnie dla mnie - tym bardziej osoba gotująca powinna znać i liczyć się z moimi preferencjami
inaczej należy zadać pytanie dla kogo ugotowała?
dla mnie czy siebie?

ehhhh
zgasić to światło w końcu
:evil:


No masz rację, ale to wynikało z mojej niekonsekwencji i nieprzestrzegania do końca zasad żywienia wegetariańskiego, rodzina nawet nie wiedziała, że z reguły nie jadam mięsa. Teraz będzie inaczej. Czasem taki wstrząs zdeterminuje.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lip 06, 2016 14:50 Re: Kot w każdej szafie (II) / Yulin - rozwaliło mi psychikę

Patrzę w kalendarz, w tym miesiącu imieniny Praksedy.
Prakseda - imię żeńskie pochodzenia greckiego, powstało od wyrazu praksis (działanie). Prakseda imieniny obchodzi 21 lipca.

Znanych Praksed mało w historii. Choć jedna została świętą.

A u mnie to banalny przypadek, że tak sobie wybrałam na nick. Moja koleżanka miała kotkę Praksedę. I tak mnie to imię zaintrygowało, że jak rejestrowałam się na form, to pomyślałam, że tak się "ochrzczę".
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lip 06, 2016 15:10 Re: Kot w każdej szafie (II) / Yulin - rozwaliło mi psychikę

Prakseda pisze:Patrzę w kalendarz, w tym miesiącu imieniny Praksedy.
Prakseda - imię żeńskie pochodzenia greckiego, powstało od wyrazu praksis (działanie). Prakseda imieniny obchodzi 21 lipca.
[...]

pierwsza!
Buziole Imieninowe!
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 06, 2016 20:16 Re: Kot w każdej szafie (II) / Yulin - rozwaliło mi psychikę

kalewala pisze:Yulin - nie chcę o tym wiedzieć, nie chcę słyszeć - masz rację, bezsilność zabija.

I mam podobne zdanie co do wykupu - to nic nie da, podobnie jak wykupywanie zwierzaków z pseudohodowli.

Nie wykupywać? A te uratowane w ub. roku 4000 psów, w tym roku ponad 1100?
Mawiają, "Pomagając jednemu psu nie zmienisz świata, lecz zmienisz świat jednemu psu".
Nie mam zwyczaju mówić, że coś nic nie da. Staram się próbować robić cokolwiek, do skutku. Choćby demonstrować, podpisywać petycje.....
I cieszę się z każdego uratowanego zwierzęcia.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lip 06, 2016 20:38 Re: Kot w każdej szafie (II) / Yulin - rozwaliło mi psychikę

Prakseda pisze:
Kinnia pisze:w dziesiątki lat liczyć jak nie jem mięsa
to o czym piszecie obezwładnia mnie fizycznie i psychicznie, boli
od lat mam w nosie jak ktokolwiek traktuje moje - nie jem
to moja sprawa. a jeśli posiłek był przygotowywany specjalnie dla mnie - tym bardziej osoba gotująca powinna znać i liczyć się z moimi preferencjami
inaczej należy zadać pytanie dla kogo ugotowała?
dla mnie czy siebie?

ehhhh
zgasić to światło w końcu
:evil:


No masz rację, ale to wynikało z mojej niekonsekwencji i nieprzestrzegania do końca zasad żywienia wegetariańskiego, rodzina nawet nie wiedziała, że z reguły nie jadam mięsa. Teraz będzie inaczej. Czasem taki wstrząs zdeterminuje.


wiesz, w moim pokręconym świecie nie bardzo jest miejsce na politykę czy koronkowe wywody
pragmatycznie, treściwie i szybko
reszta to strata cennego czasu

i jeszcze
moja szwagierka jest wysoko szkolonym specem od robali wszelkich tudzież pasożytów i takich tam
swego czasu, podczas trybu swego kształcenia miała program badawczy/starze/praktyki/czy co tam w hodowlach zwierząt do zjedzenia wrrrr i rzeźniach - badali tam zamordowane zwłoki zwierząt, a w nich wszystko łącznie z wirusami, prionami itd.
muszę powiedzieć, jasno i dobitnie, że moja szwagierka ma delikatność kamienia lecącego z 12tego piętra, empatię kaktusa oraz poziom pobudzenia -czytaj próg pobudzenia- gdzieś w okolicach drogi mlecznej
i teraz, osoba o takich 'parametrach' psychiczno-emocjonalnych wraca z badań i nie jest w stanie tknąć ukochanego schabowego czy szyneczki ....... i tak przez ponad pół roku
pytanie zasadnicze
dlaczego?
nie, nie, nie
nie dlatego, że widziała ubój
neeeeee
Ona widziała stada zwierząt czekające na śmierć, czujące śmierć, jej zapach, godzinami
czekając na swoją kolej
widziała rozładunek skatowanych transportem i oczekiwaniem w transporcie
widziała morze cierpienia, bólu i niemej rozpaczy
widziała łzy
a zdaniem niektórych, tylko człowiek płacze

człowiek
trzeba zmienić definicję, aktualna nijak nie przystaje
:evil:
czas zgasić światło
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw lip 07, 2016 10:47 Re: Kot w każdej szafie (II) / Yulin - rozwaliło mi psychikę

ewa_mrau pisze:
Prakseda pisze:Patrzę w kalendarz, w tym miesiącu imieniny Praksedy.
Prakseda - imię żeńskie pochodzenia greckiego, powstało od wyrazu praksis (działanie). Prakseda imieniny obchodzi 21 lipca.
[...]

pierwsza!
Buziole Imieninowe!
---
:smokin:


Oj, dziękuję bardzo w imieniu swoim i innych Praksed.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lip 07, 2016 11:03 Re: Kot w każdej szafie (II) / Yulin - rozwaliło mi psychikę

Iwonami pisze:
kalewala pisze:Yulin - nie chcę o tym wiedzieć, nie chcę słyszeć - masz rację, bezsilność zabija.

I mam podobne zdanie co do wykupu - to nic nie da, podobnie jak wykupywanie zwierzaków z pseudohodowli.

Nie wykupywać? A te uratowane w ub. roku 4000 psów, w tym roku ponad 1100?
Mawiają, "Pomagając jednemu psu nie zmienisz świata, lecz zmienisz świat jednemu psu".
Nie mam zwyczaju mówić, że coś nic nie da. Staram się próbować robić cokolwiek, do skutku. Choćby demonstrować, podpisywać petycje.....
I cieszę się z każdego uratowanego zwierzęcia.


Ale one były wykupione z festiwalu?
A ja nie cieszę się z każdego uratowane zwierzęcia???

Wykupuje się zwierzęta z różnych powodów, np. konie przeznaczone na rzeź. Ale one są przeznaczone do sprzedania tak czy owak, czy to na rzeź czy drugiej osobie. Koń nie nadaje się już do pracy a właścicielowi wszystko jedno komu sprzeda. I to nie nakręca biznesu właściciela.

W przypadku Yulin i innych miejscowości jest to płacenie oprawcom, sadystom. A oni i tak będą łapali kolejne ofiary i urządzali festiwale.
Takie festiwale powinny być prawnie zakazane i społecznie potępione. Nieprzestrzegający zakazu powinni być karani.
Wiem, wiem.... Co powinno być a nie jest......
Ehh świat jest podły a człowiek jest bestią. :cry:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lip 07, 2016 12:18 Re: Kot w każdej szafie (II) / Yulin - rozwaliło mi psychikę

Tak, podane przeze mnie psy zostały wykupione z tych na "festiwal". W tym przypadku słowo festiwal obrzydliwie brzmi.
W Chinach są i tacy dobrzy ludzie.
http://demotywatory.pl/4277878/pomoc-dla-psow
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], sherab i 308 gości